Koń "zgubił się" właścicielowi i wybrał na spacer...

Codzienna praca policjantów wielu osobom kojarzy się z zatrzymywaniem przestępców lub ujawnianiem wykroczeń drogowych. Mniej mówi się o dziwnych interwencjach, które zaskakują nieraz samych funkcjonariuszy.

Oficer dyżurny morąskiego komisariatu otrzymał nietypowe zgłoszenie. Z jego treści wynikało, że w gminie Morąg po drodze biega koń. Z uwagi na fakt, że zwierzę stwarzało zagrożenie dla siebie i innych policjanci pojechali we wskazane miejsce.

Tego dnia służbę pełnił m.in. przewodnik psa służbowego. Policjant ten posiada odpowiednie przeszkolenie oraz obycie ze zwierzętami. Funkcjonariusz bez wahania podjął się próby schwytania zwierzęcia. Dzięki jego doświadczeniu oraz "dobrej woli" ze strony konia próba zakończyła się sukcesem. Pozostało jedynie ustalić właściciela uciekiniera.

W tym celu policjanci skontaktowali się z dzielnicowym tej miejscowości, który swój rejon zna jak własną kieszeń. Policjant szybko ustalił, do kogo może należeć zwierzę i skontaktował się z tą osobą. Po chwili na miejsce zdarzenia przybiegł mężczyzna - właściciel zguby. Gospodarz nie krył zdziwienia oraz podziwu dla zachowania mundurowych.

Właściciel konia za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia został pouczony.