Iwona Skrodzka: Osoby z cukrzycą nie mogą być w chorobie same
2018-11-18 18:00:00(ost. akt: 2018-11-18 19:29:25)
14 listopada obchodzimy Dzień Walki z Cukrzycą, a liczba chorych stale rośnie. — Osoby z cukrzycą nie mogą być w chorobie same — mówi Iwona Skrodzka z olsztyńskiego koła Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.
— Jaka jest nasza wiedza na temat cukrzycy?
— Bardzo mała. O cukrzycy wiemy niewiele. W 2009 roku robiłam badania na ten temat, które przeprowadziłam w Olsztynie. W rodzinach osób badanych zawsze znajdowała się jedna lub dwie osoby chore na cukrzycę, ale bardzo mało o tym wiedziały. Więc edukujemy olsztynian, by bardziej dbali o siebie. Bo cukrzyca wpływa na komfort życia nie tylko chorego, ale i całej rodziny.
— Bardzo mała. O cukrzycy wiemy niewiele. W 2009 roku robiłam badania na ten temat, które przeprowadziłam w Olsztynie. W rodzinach osób badanych zawsze znajdowała się jedna lub dwie osoby chore na cukrzycę, ale bardzo mało o tym wiedziały. Więc edukujemy olsztynian, by bardziej dbali o siebie. Bo cukrzyca wpływa na komfort życia nie tylko chorego, ale i całej rodziny.
— Czy chorują coraz młodsze osoby?
— Problemem jest to, że pojawia się coraz więcej dzieci, które chorują na cukrzycę typu 2. Czyli na ten rodzaj, który jeszcze do niedawna był przypisany do wieku podeszłego. W tej chwili wśród dzieci i młodzieży coraz powszechniejsza jest nadwaga i otyłość oraz próg wiekowy zaczyna nam się obniżać. To wina złych nawyków żywieniowych przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Dzieci i młodzież żywią się w fast foodach, ich przekąską są chipsy, słodycze, coca cola. Młodzież żywi się pizzą, zapiekankami, gotowymi zupkami. To wszystko sprzyja otyłości i rozwojowi cukrzycy i ciężko z tym walczyć.
— Problemem jest to, że pojawia się coraz więcej dzieci, które chorują na cukrzycę typu 2. Czyli na ten rodzaj, który jeszcze do niedawna był przypisany do wieku podeszłego. W tej chwili wśród dzieci i młodzieży coraz powszechniejsza jest nadwaga i otyłość oraz próg wiekowy zaczyna nam się obniżać. To wina złych nawyków żywieniowych przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Dzieci i młodzież żywią się w fast foodach, ich przekąską są chipsy, słodycze, coca cola. Młodzież żywi się pizzą, zapiekankami, gotowymi zupkami. To wszystko sprzyja otyłości i rozwojowi cukrzycy i ciężko z tym walczyć.
— Wciąż więc wiele musimy się nauczyć?
— Tak i dlatego edukacja jest podstawą naszej działalności. Raz w miesiącu odbywa się u nas spotkanie edukacyjne. Poza tym mamy wiele innych przedsięwzięć. Uczymy zatem, jak gotować zdrowo. Większość starszych osób ma nawyki jeszcze z dawnych czasów, kiedy gotowało się z tego, co miało. Wiadomo też nie od dziś, że lepiej smakują potrawy tłuste, panierowane. Ciężko przekonać te osoby, by zmieniły swój sposób gotowania i stosowały się do zasad piramidy zdrowego żywienia, by były tam m.in. węglowodany, białka i błonnik. Jemy za dużo mięsa. W naszej diecie jest zbyt dużo chleba, ziemniaków, makaronów. Kasze traktujemy natomiast po macoszemu. Robię więc warsztaty kulinarne, w czasie których mówimy o zdrowym odżywianiu i pokazujemy, jak to robić. Wtedy te nawyki może uda się zaszczepić w rodzinach.
— Tak i dlatego edukacja jest podstawą naszej działalności. Raz w miesiącu odbywa się u nas spotkanie edukacyjne. Poza tym mamy wiele innych przedsięwzięć. Uczymy zatem, jak gotować zdrowo. Większość starszych osób ma nawyki jeszcze z dawnych czasów, kiedy gotowało się z tego, co miało. Wiadomo też nie od dziś, że lepiej smakują potrawy tłuste, panierowane. Ciężko przekonać te osoby, by zmieniły swój sposób gotowania i stosowały się do zasad piramidy zdrowego żywienia, by były tam m.in. węglowodany, białka i błonnik. Jemy za dużo mięsa. W naszej diecie jest zbyt dużo chleba, ziemniaków, makaronów. Kasze traktujemy natomiast po macoszemu. Robię więc warsztaty kulinarne, w czasie których mówimy o zdrowym odżywianiu i pokazujemy, jak to robić. Wtedy te nawyki może uda się zaszczepić w rodzinach.
— Dużo osób do was przychodzi?
— Olsztyńskie koło Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków zrzesza około 150 członków. Mamy sporą grupę osób, które potrzebują naszej pomocy. Szczególnie są to osoby starsze, które mają już dorosłe dzieci, wnuki i czasem mają poczucie, że nie są nikomu potrzebne. Wtedy im mówimy, że są potrzebni nam. Powtarzam, że są potrzebne same dla siebie. Staram się podnosić im samoocenę.
— Olsztyńskie koło Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków zrzesza około 150 członków. Mamy sporą grupę osób, które potrzebują naszej pomocy. Szczególnie są to osoby starsze, które mają już dorosłe dzieci, wnuki i czasem mają poczucie, że nie są nikomu potrzebne. Wtedy im mówimy, że są potrzebni nam. Powtarzam, że są potrzebne same dla siebie. Staram się podnosić im samoocenę.
— Nie radzą sobie z chorobą?
— Cukrzyca pod każdym względem obciąża nasze życie. Trzecim pod względem częstotliwości problemem zdrowotnym chorych na cukrzycę typu 2 jest depresja. Doświadczenie pokazuje, że chorzy zmagający się z chorobą w samotności, bez wsparcia rodziny czy osób bliskich, osiągają trudniej pożądane wyrównanie metaboliczne cukrzycy. Jeśli natomiast osoby z cukrzycą są wspierane przez bliskich, wspólnie podejmują się zmian nawyków żywieniowych, starają się być aktywne fizycznie, to dzięki temu osoba z cukrzycą w mniejszym stopniu ponosi konsekwencje choroby i maleje również ryzyko powikłań. Staramy się przyciągnąć do stowarzyszenia jak najwięcej osób. Cukrzyca ma to do siebie, że nasze wyniki są ściśle uzależnione od tego, co dzieje się w naszym życiu. Zdenerwujemy się i poziom cukru rośnie. Osoba chora na cukrzycę musi mieć wsparcie rodziny lub po prostu kogoś, kto pomoże, popchnie dalej. Powie: „nie martw się, będzie dobrze”.
— Cukrzyca pod każdym względem obciąża nasze życie. Trzecim pod względem częstotliwości problemem zdrowotnym chorych na cukrzycę typu 2 jest depresja. Doświadczenie pokazuje, że chorzy zmagający się z chorobą w samotności, bez wsparcia rodziny czy osób bliskich, osiągają trudniej pożądane wyrównanie metaboliczne cukrzycy. Jeśli natomiast osoby z cukrzycą są wspierane przez bliskich, wspólnie podejmują się zmian nawyków żywieniowych, starają się być aktywne fizycznie, to dzięki temu osoba z cukrzycą w mniejszym stopniu ponosi konsekwencje choroby i maleje również ryzyko powikłań. Staramy się przyciągnąć do stowarzyszenia jak najwięcej osób. Cukrzyca ma to do siebie, że nasze wyniki są ściśle uzależnione od tego, co dzieje się w naszym życiu. Zdenerwujemy się i poziom cukru rośnie. Osoba chora na cukrzycę musi mieć wsparcie rodziny lub po prostu kogoś, kto pomoże, popchnie dalej. Powie: „nie martw się, będzie dobrze”.
kajot
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Nadia #2626750 | 79.184.*.* 19 lis 2018 10:06
Zasób wiedzy ZERO ,żeruje na starszych osobach wpierając im swoje PRAWIDŁOWE zasady żywienia , to pytam się dlaczego sama nie odżywia się prawidłowo. Spotkanie edukacyjne nie są prowadzone przez profesjonalistów.Koło PSD,które liczyło prawie 350 członków, obecnie liczy aż 150 i liczebność dalej spada.Osoba bez przygotowania zawodowego.A cały Zarząd to Towarzystwo Wzajemnej Adoracji (mąż, eks mąż mama ) a pięknie mówić na forach to każdy potrafi.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Hfgv #2626518 | 5.173.*.* 18 lis 2018 22:38
Ani slowa o typie 1...sprowadzanie cukrzycy tylko dp typu 2 pokutuje totalna niwiedza spoleczenstwa o istnieniu typu 1 a tu geneza i podlize jest zupełnie inne
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz