Zakochani i... ze swoim kontem

2018-06-10 10:34:23(ost. akt: 2018-06-10 10:48:46)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Zwłaszcza w związku. Bo finanse w parach to niełatwy temat. 12 proc. Polaków przyznaje, że zależy im na niezależności finansowej.
Marzena z Olsztyna nie ma pojęcia, ile zarabia jej mąż. Od ślubu mija pięć lat.

— Na początku naszego związku, finanse były tematem tabu — wspomina. — Pracowaliśmy oboje, szybko zamieszkaliśmy razem, ale nikt nie zaglądał sobie do portfela. Potem pojawiły się dzieci. Nigdy nie kryłam, ile zarabiam, to było dla mnie naturalne, że podaję wysokość swojej pensji. Ale okazało się, że dla mojego męża — nie...

Para miała oddzielne konta bankowe i po ślubie to się nie zmieniło.

— Prosiłam męża o to, żebyśmy mieli wspólny rachunek. Obiecywał, że wreszcie je założymy. Ale na obietnicach się skończyło. Czekam na to już pięć lat! — opowiada Marzena.

Mąż pani Marzeny nie był też zbyt wylewny, jeśli chodzi o opowiadanie o zarobkach.

— Domyślam się, że zarabia znacznie więcej ode mnie, bo żyje nam się dobrze. On płaci rachunki, kredyty. Ale nadal nie wiem, ile. Zbywa mnie, kiedy pytam wprost.

Z raportu przygotowanego przez Maison&Partners dla firmy Wonga wynika, że większość osób, które są w związkach o swoich pieniądzach chciałaby decydować samodzielnie.

Do posiadania jednego, wspólnego konta ze swoim partnerem przyznało się tylko 20 proc. respondentów — większość z nich żyje w związku małżeńskim, mieszka razem i ma dzieci.

Z kolei 18 proc. badanych zadeklarowało, że ma dwa rachunki — jeden wspólny, drugi oddzielny, do którego druga połówka nie ma dostępu.

Niemal co trzecia osoba (29 proc.) posiada tylko własne konto, którego nie udostępnia bliskiej osobie. W większości są to osoby w wieku 18-24 lata, którzy żyją w związku nieformalnym, nie mieszkają razem i nie mają potomstwa.
Kiedy Polacy decydują się na założenie wspólnego konta? Najczęstszymi przesłankami do tego są: zamieszkanie razem, sformalizowanie związku i pojawienie się dzieci. Dlaczego, mimo że już są małżeństwem i mają dzieci, niektórzy wciąż wzbraniają się przed tym krokiem?

Jak pokazują wyniki badania, prawie 40 proc. przyznaje, że wspólne konto po prostu nie jest im potrzebne. Ponad 22 proc. wskazuje, że łatwiej im zarządzać budżetem, posiadając dwa osobne rachunki. Natomiast 12 proc. przyznaje, że chce zachować niezależność finansową. Dominują młode pary. A te mówią wprost, że boją się w związku kontroli wydatków.


Większość par po równo dokłada się do opłacania wspólnych zobowiązań finansowych, choć nieco więcej mężczyzn przyznało, że w głównej mierze to oni się tym zajmują.

Gabriela Górzewska, mama 1,5-rocznego Mikołaja uważa, że oddzielne konta bankowe to świetny pomysł.

— Tak mamy z mężem. Ale oboje jesteśmy upoważnieni do korzystania z konta drugiego. Mąż ma swoją firmę, więc tak jest po prostu łatwiej — mówi. — Kiedyś byliśmy u notariusza. Pamiętam, jak powiedział nam wtedy, że najwięcej ludzi rozstaje się w niezgodzie z powodu finansów. Zwłaszcza, jeśli trzeba je dzielić.

Teresa Skibowska, emerytka, babcia pani Gabrieli, ma podobne zdanie.

— Bardzo dobrze, że ludzie mają osobiste konta! Popieram niezależność — podkreśla. — Każdy jest panem swojego losu i powinien mieć w związku równy głos. Ja też zawsze miałam swój grosz przy sobie.


Katarzynie Bucichowskiej z Olsztyna, mamie 5 miesięcznego Bruna, finanse nie spędzają snu z powiek.

— Mam oszczędnego męża — tłumaczy.

Do kłótni na temat pieniędzy w jej małżeństwie też nie dochodzi.
Wspólne konto? — Będzie w przyszłości, bo staramy się o kredyt — opowiada. — Na razie mamy oddzielne, bo tak jest dobrze.

Pani Katarzyna tłumaczy, że oddzielne konto nie ma nic wspólnego z brakiem zaufania. Wręcz przeciwnie.

— Nie chcemy się kontrolować, ale na przykład zrobić sobie niespodziankę — mówi. — Na wspólnym koncie wszystko widać, niestety. I zauważyliśmy, że większość osób żyje tak jak my.

Z kolei pani Iwona z Olsztyna nie rozumie mody na oddzielne konta.

— My z mężem jesteśmy tradycjonalistami, o wszystkim decydujemy wspólnie — zapewnia. — Kto ma osobne konto, ten chyba na początku związku już zakłada, że się rozstanie.

Pani Hanna z Olsztyna, mama Piotrusia i Ali, przyznaje, że oddzielne konta z mężem ma.... z lenistwa.

— Jesteśmy trzy lata po ślubie. Ciągle mamy założyć wspólne, ale to się jakoś odwleka w czasie — śmieje się.


Dlaczego chcemy mieć osobne finanse?

— To znak naszych czasów — odpowiada Waldemar Kozłowski, ekonomista z UWM. — Kiedyś był inny model rodziny. I głowa rodziny, czyli mąż, decydował o budżecie. Nie do pomyślenia było, żeby mieć dwa źródła finansowe.

A jak jest obecnie? — Żyjemy w społeczeństwie liberalnym, które ceni sobie swobodę i wolność — mówi ekonomista. — Poza tym na 100 tysięcy małżeństw rozwodzi się 50 tys. w ciągu trzech pierwszych lat małżeństwa. A życie osobiste przekłada się na życie finansowe. Niezależność finansowa daje poczucie bezpieczeństwa. Dla wielu nie do wyobrażenia jest też pytanie drugiej połówki, czy może sobie kupić torebkę lub garnitur.

AT

Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. opiekunnestbank #2521902 | 79.185.*.* 19 cze 2018 19:05

    Szanowni Państwo, zachęcam do zapoznania się z ofertą Nest Konta w Nest Banku, które jest darmowym kontem bankowym. W jego ramach za 0 zł oferujemy: założenie i prowadzenie konta, przelewy krajowe Elixir, wpłaty gotówki w PLN w ponad 2500 wpłatomatów sieci Euronet, wydanie i używanie jednej karty płatniczej, wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce oraz wpłaty i wypłaty gotówki w oddziałach banku. Konto można otworzyć na kilka sposobów: przelewem (wystarczy wykonać przelew, a konto będzie aktywne nawet w 15 minut); poprzez Kuriera (konto aktywne nawet w 5 dni, wystarczy podpisać dostarczoną umowę); w oddziale (wystarczy złożyć wniosek online, a następnie udać się do oddziału, aby podpisać umowę) lub w oddziale stacjonarnym banku. Można także złożyć wniosek za pomocą infolinii, a podpisanie umowy następuje w oddziale stacjonarnym banku. Gdyby pojawiły się jeszcze jakieś pytania, pozostaję do dyspozycji. Pozdrawiam, Opiekun Klienta Nest Bank nestbank.pl

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Żenujące #2517589 | 83.14.*.* 12 cze 2018 09:25

    "My z mężem jesteśmy tradycjonalistami, o wszystkim decydujemy wspólnie — zapewnia. — Kto ma osobne konto, ten chyba na początku związku już zakłada, że się rozstanie. " - Co za babski bełkot. Tok myślenia niemal żałosny.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Żenujące #2517588 | 83.14.*.* 12 cze 2018 09:25

    "My z mężem jesteśmy tradycjonalistami, o wszystkim decydujemy wspólnie — zapewnia. — Kto ma osobne konto, ten chyba na początku związku już zakłada, że się rozstanie. " - Co za babski bełkot. Tok myślenia niemal żałosny.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. KK #2517436 | 81.190.*.* 11 cze 2018 22:58

    Życie pisze różne scenariusze. Ja i Mąż mamy konta założone jeszcze przed ślubem. Chcieliśmy założyć trzecie - wspólne, ale z powodu warunków promocji stało się kontem Męża, a ja jestem pełnomocnikiem. Ostatnio z powodu innej promocji chciałam założyć konto w tym samym banku i co się okazało: jeśli będzie to tylko moje konto, to więcej zyskamy, niż gdyby było wspólne. Z tak prozaicznych powodów mamy oddzielne konta ;)

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. Pewien eliksir. #2517125 | 176.221.*.* 11 cze 2018 13:54

    Facet może być mały, gruby, pryszczaty, ale jeżeli ma kasę to ustawi się do niego kolejka "księżniczek", zwłaszcza gdy nie będą musiały pracować... I tylko jeden warunek: ten facet musi być super w łóżku.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (17)