Tu świeże owoce to standard

2018-04-26 14:58:10(ost. akt: 2018-04-26 16:23:09)

Autor zdjęcia: Fot. EGGER

W fabryce Egger w Biskupcu ma pracować czterysta osób. Między innymi o rekrutacji pracowników oraz o tym, kto ma szansę na zatrudnienie w nowym zakładzie, rozmawiamy z Magdaleną Mokot, kierownikiem zasobów ludzkich Egger.
— Fabryka Egger w Biskupcu ma ruszyć pod koniec tego roku. Będzie tu pracować około 400 osób. Czy macie już całą załogę?
— Jeszcze nie. W tej chwili są zatrudnione 162 osoby, ale w maju będzie to już ponad dwieście osób. Rekrutacja jest bardzo intensywna. Teraz rekrutujemy pracowników na stanowiska obsługi maszyn, operatorów wózków widłowych do Działu Logistyki oraz na produkcję.

— Rekrutacja pracowników na stanowiska produkcyjne ruszyła wiosną. Kogo szukacie?
— Obecnie przede wszystkim operatorów maszyn. Oczywiście nie wymagamy od razu pełnych umiejętności. Proces produkcji w Egger jest na większości wydziałów w pełni zautomatyzowany. Przyszli pracownicy mogą liczyć na bardzo konkretny i precyzyjny program szkoleń. Szukamy również operatorów wózków widłowych, ładowarek, różnych kategorii. Są to w tej chwili kluczowe stanowiska, na które obecnie trwa rekrutacja.

— Dlaczego już teraz szukacie ludzi, skoro fabryka ruszy dopiero w grudniu?
— Tak naprawdę rozruch na niektórych działach planujemy już w sierpniu. Wtedy zaczynają się pierwsze testy produkcyjne. A pracowników trzeba przeszkolić. Tym bardziej że część operatorów będzie się szkolić w naszych fabrykach w Europie.

— Gdzie można znaleźć informacje na temat trwającej rekrutacji?
— Na portalu Pracuj.pl, a także na www.biskupiec.egger.com.pl oraz na stronie Egger w zakładce kariera. Są tam wszystkie aktualne oferty pracy. Zachęcam też, żeby przyjść do nas i osobiście złożyć swoją ofertę. Kandydat ma wówczas możliwość porozmawiania z rekruterami. Już w trakcie tej rozmowy jesteśmy w stanie ocenić, na jakim stanowisku kandydat mógłby pracować. Chcę tu podkreślić, że każda osoba, która stara się u nas o pracę, otrzymuje odpowiedź zwrotną na temat statusu aplikacji, żadna oferta nie jest pomijana. Każde CV, które do nas trafia, jest bardzo uważnie rozpatrywane przez doświadczony zespół rekruterów. Żadna złożona oferta nie pozostaje bez odpowiedzi. Grupę Egger cechują bardzo wysokie standardy w procesie rekrutacji. Jesteśmy bardzo dumni, że mimo bardzo intensywnego okresu, jaki nam towarzyszy, udaje nam się dotrzymać jakości rekrutacji.

— Niektórzy już gdzieś pracują, są związani umowami, które w przypadku zmiany miejsca pracy trzeba wypowiedzieć. To trwa. Czy jesteście na tyle elastyczni, żeby poczekać na pracownika?
— Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że ktoś gdzieś już pracuje i musi najpierw tam uporządkować swoje sprawy. Zresztą, rozpoczynając rekrutację na poszczególne stanowiska, bierzemy pod uwagę maksymalny okres wypowiedzenia, czyli trzy miesiące. Planujemy proces rekrutacji na tyle wcześnie, aby umożliwić pracownikom rozstanie się z dotychczasowym pracodawcą tak jak należy.


Fot. Magdalena Mokot, kierownik zasobów ludzkich Egger

— Jednak dziś, mimo wciąż wysokiego bezrobocia, pracodawcy mają coraz większe problemy ze znalezieniem pracowników. Czy wy też odczuwacie ten brak rąk do pracy?
— Tu pana zaskoczę, ale na razie nie odczuwamy tych problemów. Rekrutacja przebiega sprawnie, a kandydaci, którzy się do nas zgłaszają, to są naprawdę wykwalifikowane osoby. Mają wiedzę, kompetencje. To nas ogromnie cieszy. Oczywiście współpracujemy z urzędami pracy, zwłaszcza w Biskupcu, bo zależy nam, aby jak najwięcej osób bezrobotnych z Biskupca i okolic znalazło pracę w naszej fabryce. W tej chwili uruchomiliśmy bezpłatny transport dla naszych pracowników.

— Dowozicie ludzi do pracy?
— Tak, mamy autobusy, które do naszego zakładu dowożą pracowników z Olsztyna, Biskupca i ze Szczytna. W planach mamy uruchomienie takiej linii z Mrągowa. Bo nasi pracownicy to właśnie głównie mieszkańcy Biskupca i okolic: Szczytna, Barczewa, Mrągowa, Olsztyna.

— Czy to prawda, że dla was tak samo ważna jak kwalifikacje jest sama chęć do pracy, bo fachu można człowieka nauczyć, ale motywacji do pracy już nie?
— Tak, to jest chyba najistotniejsza kwestia, bo pracy czy obsługi maszyn można człowieka nauczyć, ale tej chęci, zaangażowania, niestety, nie nauczymy. Zależy nam na długotrwałej współpracy z pracownikami, chcemy się z nimi związać na długie lata. Razem się rozwijać i budować wspólny sukces. Dlatego tak mocno inwestujemy w naszych pracowników, szkolimy ich, podnosimy kwalifikacje, tworzymy przyjazne miejsca pracy.

— Słyszałem, że w waszej fabryce pracownicy dostają obiady za darmo. A świeże owoce są codziennie i to bez limitu.
— Tak, świeże owoce są dostarczane do pomieszczeń socjalnych. Z reguły są to owoce sezonowe. Pracownicy otrzymują też obiady.

— Są jeszcze jakieś bonusy, na które mogą liczyć pracownicy?
— Jest już uruchomiony Fundusz Świadczeń Socjalnych. Pracownicy skorzystali też z dofinansowania z okazji Wielkanocny, będą organizowane paczki dla dzieci na Dzień Dziecka, planujemy dofinansowanie z okazji Bożego Narodzenia, wczasy pod gruszą. Trzeba pamiętać, że fabryka jest w budowie, ale w innych naszych zakładach w Europie pracownicy, którzy biorą udział w zawodach sportowych, mogą liczyć na to, że Egger opłaci za nich wpisowe, zapewni strój sportowy. Firmie zależy, by pracownicy uprawiali sport, bo ruch i aktywność sprzyja zdrowiu. Promujemy zdrowy styl życia.

— Jednym z powodów, dla których ludzie zmieniają pracę, są oczywiście pieniądze. Czy pod tym względem Egger jest konkurencyjny na rynku pracy?
— Staramy się być. I myślę, że jesteśmy konkurencyjni nie tylko pod względem płacowym, bo nie tylko w tym rzecz. Równie ważna jest atmosfera w pracy, relacje międzyludzkie. I muszę powiedzieć, że tam, gdzie pojawia się Egger, grupa jest zawsze wyróżniana tytułami pracodawcy roku.

— Jaka jest więc ta atmosfera w waszych fabrykach?
— Jesteśmy dużą korporacją, a mimo to jesteśmy rodzinnym zespołem. Wszyscy podchodzimy do siebie z szacunkiem. Wspieramy się, rozmawiamy ze sobą. Owszem, każdy ma swoje obowiązki, zadania trzeba wykonać, ale dużo przyjemniej jest, kiedy przychodzimy do pracy z ochotą, a tak jest właśnie w fabryce Egger.

— Fabrykę już widać z okien samochodów.
— Jest rzeczywiście nieprawdopodobnie duża. A w halach są już montowane maszyny. Inwestycja naprawdę rośnie w oczach.

am