Poszukiwacze utraconej formy

2016-03-18 09:51:01(ost. akt: 2016-03-22 12:15:35)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Stomil zagra w sobotę na własnym stadionie z Bytovią. Będzie to drugi mecz podopiecznych trenera Jabłońskiego w tym roku przed własną publicznością i zarazem szansa na pierwsze wiosenne zwycięstwo. Początek o godz. 14.
Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że choć to dopiero trzecia kolejka w tym roku, to będzie to dla olsztynian taki mecz trochę „na przełamanie”. I że zespół poszuka nie tylko wygranej, ale też lepszej formy.

— Nasza gra w tej chwili nie rzuca nikogo na kolana, zdajemy sobie z tego sprawę — mówi otwarcie trener Stomilu Mirosław Jabłoński. — Staram się zawodnikom uświadomić, że na razie sporo nam brakuje, jeśli chodzi o jakość gry i realizację założeń taktycznych, więc musimy to wszystko nadrabiać walką i oddawać na boisku zdrowie. Tym bardziej że zespoły, z którymi gramy, też walczą o byt, dlatego te mecze są takie trudne i dlatego musimy się im tym samym przeciwstawić — dodaje olsztyński szkoleniowiec.

Dobre informacje przed sobotą są takie, że Stomil — pierwszy raz od niepamiętnych czasów — przygotowywał się do meczu ligowego w tzw. mikrocyklu trawiastym.

— Rzeczywiście trenujemy na trawie, coraz lepiej układa nam się współpraca z kierownikiem obiektu panem Leszkiem Morozem, dogadujemy się, jest lepsze zrozumienie naszej sytuacji. Oczywiście nie możemy codziennie korzystać z głównej płyty, trenujemy także na zakolach, gdzie te zajęcia trzeba dostosować do powierzchni, ale da się coś robić. Rozegraliśmy także w tym tygodniu grę wewnętrzną w Dobrym Mieście, a że pogoda też w miarę dopisuje, więc nic, tylko musimy szykować się na sobotę. Tym bardziej że kadra na razie jest w porządku, nie mamy żadnych kłopotów, wygląda na to, że wszyscy będą do dyspozycji, łącznie z Michałem Trzeciakiewiczem. Do zajęć z zespołem wrócił także Rafał Śledź, ale zobaczymy jeszcze, czy znajdzie się kadrze, być może lepiej będzie, żeby zagrał jakiś mecz w drugim zespole — kończy Jabłoński.

Bytovia w tym roku jeszcze nie przegrała: na inaugurację pokonała Rozwój Katowice 2:1, a tydzień później zremisowała bezbramkowo z Wigrami Suwałki. W zespole gości występuje były piłkarz Stomilu Arkadiusz Czarnecki, natomiast najlepszym strzelcem Bytovii jest Janusz Surdykowski (9 goli w tym sezonie).


zib

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. fan #1956796 | 83.24.*.* 18 mar 2016 16:58

    żeby tylko KYNIA ochrona wpuściła bez problemu i PLECAKA . Bo ostatnio mieli problemy

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. @zibuli #1956755 | 37.47.*.* 18 mar 2016 15:47

      Najlepszym strzelcem jest zibula bo strzela babole aż miło.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. Stomilowiec #1956573 | 83.23.*.* 18 mar 2016 11:24

      Zdegradowac nieudaczników do A klasy.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz