Ania Balińska nie kryła radości z wydania swojej pierwszej powieści o miłości
2016-03-09 12:15:51(ost. akt: 2016-03-09 11:54:54)
„Pod pelargoniowym balkonem” - to pierwsza wydana powieść Ani Balińskiej z Iławy. Na wczorajszym spotkaniu autorskim nie kryła wielkiej radości z tego powodu, jak również z tego, że na promocję książki przyszło tak wielu gości.
Wczorajsze spotkanie autorskie młodej pisarki Ani Balińskiej odbyło się w Porcie 110 w Iławie. Było ono połączone z wernisażem malarskim artystki Agaty Topolewskiej – autorki ilustracji do powieści oraz z minirecitalem Dominiki Kasprowicz.
Na początku spotkania głos zabrał Piotr Ambroziak, kierownik wydziału promocji Urzędu Miasta Iława, pełniący honory gospodarza wydarzenia z tego względu, że miasto objęło patronatem powieść Ani. Wydarzenia z powieści osadzone są w realiach iławskich, bohaterki bywają w miejscach znanych iławianom. Jest to z pewnością kreatywna promocja dla Iławy.
Anna Balińska przywitała gości, opowiedziała historię swoich pierwszych prób pisarskich, o życzliwych nauczycielach języka polskiego, którzy pozwolili jej uwierzyć w siebie. Szczególnie ciepło wspominała Annę Tatarek, z iławskiego liceum, która przekonywała Anię, że za jakiś czas będzie stała w kolejce po jej książki...
— To nie to samo, co postawić piątkę z wypracowania i już. To była prawdziwa motywacja – wspominała Ania. Choć muszę przyznać, że nie wierzyłam w to wówczas zupełnie. Okazuje się jednak, że marzenia naprawdę się spełniają.
— To nie to samo, co postawić piątkę z wypracowania i już. To była prawdziwa motywacja – wspominała Ania. Choć muszę przyznać, że nie wierzyłam w to wówczas zupełnie. Okazuje się jednak, że marzenia naprawdę się spełniają.
Kiedy wysłała powieści do wydawnictw (nie informując o tym fakcie nawet najbliższych w rodzinie), jak mówiła, nie obyło się bez strachu, niepewności, czy to co pisze na pewno się spodoba... Spodobało się. Wysłała swoje powieści do trzech wydawnictw i wszystkie one chciały wydać „Pod pelargoniowym balkonem”. Ania wybrała wydawnictwo „Białe Pióro”, bo jak powiedziała, rozmowa z osobą z tego właśnie wydawnictwa była najżyczliwsza. Jeszcze cieplutkie książki trafiły do domu autorki tuż przed jej 24 urodzinami, co miało dla niej znaczenie niemal symboliczne. Na długo zapamięta zapach swojej książki, w którą włożyła dużo pracy, emocji i swojej wrażliwości.
Jednym z gości spotkania autorskiego była wiceburmistrz Iławy, Ewa Junkier, która gorąco polecała książkę Ani (już była po jej lekturze). Wypowiadała się o niej bardzo ciepło.
m.rogatty@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ew #1949761 | 92.210.*.* 9 mar 2016 20:36
Gdzie mozna kupic te ksiazke?
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)