8 wypadków, 1 osoba zginęła, 12 zostało rannych

2014-11-30 16:11:17(ost. akt: 2014-12-01 14:00:53)

Autor zdjęcia: KWP Olsztyn

Jedna osoba zginęła a 12 zostało rannych. W naszym województwie doszło do 8 wypadków, zatrzymano 30 nietrzeźwych kierowców. Policja podsumowuje andrzejkowy weekend na drogach.
W andrzejkowy weekend na Warmii i Mazurach doszło do 8 wypadków, jedna osoba zginęła, a 12 osób zostało rannych. Jak podsumowują policjanci spora część uczestników tych zdarzeń, to młodzi ludzie.

Do najtragiczniejszego wypadku doszło w Kowalewie w powiecie piskim. Zginął tam 61- letni kierowca fiata 126 p. Na trasie Biała Piska – Kumielsk z nieustalonych przyczyn zjechał do rowu i uderzył w drzewo.

Do groźnego wypadku doszło też po północy w Ornecie na skrzyżowaniu ulicy Kościuszki i 1 Maja. Kierowca opla uderzył w ścianę budynku. W wyniku zdarzenia 24–letni kierowca i 21–letni pasażer, mieszkańcy Ornety, z obrażeniami ciała trafili do szpitali w Olsztynie i Elblągu. Funkcjonariusze wyjaśniają wszystkie okoliczności i przyczyny tego wypadku oraz to, czy kierowca w chwili zdarzenia był trzeźwy.

W sobotę około 10.50 na drodze wojewódzkiej W542 niedaleko Uzdowa w gminie Działdowo. Kierująca osobowym volkswagenem na prostym odcinku jezdni zjechała na prawe pobocze, a następnie uderzyła w przydrożne drzewo. Ranna 22- latka trafiła do szpitala w Działdowie. Znajdowała się pod wpływem alkoholu. Alkomat wskazał 0,4 promila.

Niebezpiecznie było też na krajowej 16. W sobotę po północy kierowca osobowego mercedesa jechał sam z Olsztyna do Olecka. W pewnym momencie, na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad autem i uderzył w stojący po prawej stronie drogi znak. W wyniku tego mercedes przewrócił się na lewy bok i zajął ogniem.

Mężczyzna o własnych siłach wydostał się z auta i próbował ugasić ogień. Jednak bezskutecznie, bo nie mógł już się dostać do gaśnicy. W tym czasie zatrzymało się kilku kierowców jadących tą drogą, ale żaden z nich nie posiadał gaśnicy, informują policjanci. Dziś do redakcji zgłosił się świadek, który widział całe zajść. Jak pisze wypadek wydarzył się tuż jego domem. Nasz czytelnik wybiegł z domu, zadzwonił pod 112 i własną gaśnicą próbował ugasić pożar. Oprócz tego któryś z kierowców dał swoją gaśnicę. Po całym zdarzeniu na miejscu były 2 puste gaśnice.

Pożar mercedesa opanowały dopiero dwa zespoły mrągowskiej straży pożarnej.

Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy. Wtedy okazało się, że 39-latek miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna przekazał funkcjonariuszom, że alkohol pił około godziny 18.00, by około godziny 22.00 po kłótni rodzinnej wsiąść do auta i wyruszyć w drogę do Olecka.

W sobotę po godzinie 04.00 rano oficer dyżurny mrągowskiej policji otrzymał informację od uczestnika ruchu drogowego o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na krajowej szesnastce w pobliżu miejscowości Marcinkowo.

Zgłaszający powiedział, że zauważył jak jadący z naprzeciwka kierowca osobowego vw passata najpierw zjechał na prawe pobocze, później na lewe, a na koniec uderzył w barierę energochłonną. Gdy dojechał do miejsca zdarzenia, kierowcy w aucie już nie było. Zauważył jednak mężczyznę, który oddalał się w kierunku Bagienic.

Policjanci pojechali pod wskazany w zgłoszeniu adres. Po przyjeździe zauważyli pozostawione na środku jezdni auto bez kierowcy. Natychmiast sprawdzili okolicę miejsca zdarzenia. Niedaleko zauważyli chowającego się w rowie mężczyznę, który był właścicielem passata.

Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości mieszkańca Biskupca. Wynik badania wskazał, że 38-latek miał ponad 1 promil alkoholu.
Mężczyzna na noc trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje policjanci przeprowadzą z nim dalsze czynności.

af kwp oprac. mor