Widzi tych, których inni nie zauważają

2025-07-05 20:00:00(ost. akt: 2025-07-04 14:06:47)

Autor zdjęcia: Fb/Ewa Dąbrowska

Pomaganie zwierzętom to życiowa pasja Ewy Dąbrowskiej z Ełku. Jej działania odmieniają życie setek bezdomnych kotów w regionie, a liczba osób zaangażowanych w pomoc zwierzętom rośnie z każdym rokiem.
Ewa Dąbrowska odnalazła swoje życiowe powołanie w ratowaniu zwierząt. Prowadzi w Ełku Ambasadę Braci Mniejszych – organizację dedykowaną pomocy bezdomnym kotom. Jej droga do tego miejsca była długa, pełna wyzwań i niesamowitej determinacji.

Życie pani Ewy – z wykształcenia przyrodniczki i technik weterynarii – było kiedyś całkiem normalne, wręcz przeciętne. Pracowała w korporacji, w dużym mieście, a czas upływał jej na odmierzaniu dni do kolejnego piątku. I pewnie byłoby tak nadal, gdy nie los, który pewnego dnia wytrącił ją z życiowego marazmu – niemal dziesięć lat temu wróciła w rodzinne strony, co odmieniło jej życie na zawsze.

— Odwiedziny babci skończyły się decyzją o pomocy i zajęciem się ukochanym członkiem rodziny. Babcia wymagała konkretnej opieki, a mi z Poznania było do niej najbliżej — wspominała.

To był moment, kiedy postanowiła zerwać z korporacyjną karierą i poszukać czegoś, co nada większego sensu jej życiu. Jeszcze nie wiedziała, że to, co znajdzie, stanie się całym jej życiem. Nieoczekiwanym zwrotem było przygarnięcie bezdomnego kota.

— Pierworodny kot Omyk ma dziś osiem lat. Znajdka zaważyła na całym moim życiu. To dzięki niemu zainteresowałam się tematem bezdomności zwierząt w Ełku — podkreślała Ewa Dąbrowska. Od tego momentu zaczęła działać na rzecz zwierząt, najpierw w ramach projektów edukacyjnych, a potem – już jako założycielka Ambasady Braci Mniejszych.bDla Ewy pomaganie zwierzętom to nie tylko obowiązek, ale i życiowa pasja. Jej działania odmieniają życie setek bezdomnych kotów w regionie, a liczba osób zaangażowanych w pomoc zwierzętom rośnie z każdym rokiem. Dzięki temu Ełk staje się miejscem, gdzie nie tylko ludzie, ale i zwierzęta mogą liczyć na wsparcie i opiekę.

— Mam poczucie życiowego sukcesu. To takie uczucie, gdy ma się pomysł na własne życie, a świat pozostawia się odrobinę lepszym — wyznaje.
I trudno się z nią nie zgodzić – Ewa Dąbrowska to kobieta, która swoją pasją i zaangażowaniem udowadnia, że jedno serce może zmienić życie wielu stworzeń.
Towarzystwo Miłośników Ełku jest najstarszą organizacją społeczną w Ełku. Istnieje od 1978 roku. Od 1983 roku Towarzystwo Miłośników Ełku przyznaje tytuł Ełczanina Roku. Inicjatywa ta ma na celu wyłonienie spośród mieszkańców Ełku, ludzi, którzy swą działalnością, pracą przyczyniają się do rozwoju miasta lub jego popularyzacji.

Pierwszym ełczaninem który zdobył ten zaszczytny tytuł był Jerzy Cichowicz, wielki społecznik i działacz PTTK, który również wierszami opisywał ciekawsze wydarzenia związane z miastem, jego kulturą i przyrodą. Tegoroczna gala przyznania tytułu Ełczanina Roku oraz nominowanych do tego tytułu odbyła się 16 czerwca w Hali Sportowej im. Leszka Błażyńskiego. W trakcie uroczystości na scenie wystąpili uczniowie Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Ełku i zespół "Ale Babki" działający przy Ełckim Centrum Kultury.

— Pani Ewa Dąbrowska jest pasjonatką i behawiorystką zwierząt. Prowadzi Ambasadę Braci Mniejszych i zajmuje się pomocą bezdomnym kotom. Zwierzęta odgrywają ważną rolę w naszym życiu – wpływają pozytywnie na psychikę, zdrowie i relacje społeczne. Mogą być źródłem radości, wsparcia i towarzystwa dla nas i naszych dzieci, a szczególnie mogą ukształtować nasze życie i życie naszych dzieci. Jak często spotykamy chorych, okaleczonych czy zagubionych „braci mniejszych”, jak nazywał je święty Franciszek z Asyżu, i przechodzimy obok nich obojętnie? Co jednak budzi w nas chęć pomocy? Serce, gotowe nieść wsparcie tym skrzywdzonym i potrzebującym zwierzętom. Takim sercem właśnie dysponuje pani Ewa — mówił w uzasadnieniu przyznania tytułu Ełczanki Roku 2024 właśnie Ewie Dąbrowskiej wiceprezes Towarzystwa Miłośników Ełku Zbigniew Achramowicz.

I jak mówił dalej, po pracy w przychodni weterynaryjnej, pani Ewa cały swój wolny czas poświęca zwierzętom w potrzebie. Organizuje akcje sterylizacji oraz budowy domków dla bezdomnych zwierząt. Osobiście dokarmia i leczy zwierzęta – zwłaszcza koty – i szuka im odpowiednich domów adopcyjnych. W pracy kieruje się uwagą i determinacją. Występuje jako oskarżyciel posiłkowy w sprawach o znęcanie się nad zwierzętami i koordynuje pracę wolontariuszy. Pomaganie zwierzętom to jej życiowa pasja, dzięki której zmienia życie wielu stworzeń.
Ewa Dąbrowska nie kryła wdzięczności i wzruszenia. I jak mówi nagrodę dedykuje wszystkim, którzy pomagają bezdomnym kotom.

— Tytuł Ełczanki Roku to nie tylko zaszczyt, ale przede wszystkim dowód na to, że wartości, którymi się kieruję, mają znaczenie. Od lat obserwuję, jak w naszym mieście, w cieniu codziennego pośpiechu, istnieją ci, których potrzeby są marginalizowane, których głos nie jest słyszalny. Bezdomne zwierzęta, zwłaszcza koty, które są gdzieś zepchnięte totalnie na margines, często pozostają niewidzialne dla systemu, dla ludzi i dla prawa. Czasami to kwestia nieprawidłowych interpretacji prawnych, a czasami to zwykła obojętność. Ale jedno jest pewne – odpowiedzialność za tych, którzy sami o pomoc poprosić nie mogą, spoczywa na nas wszystkich. Wierzę, że pomaganie to coś więcej niż gest, coś więcej niż jednorazowa akcja. To misja, to wyższy sens, to sposób na życie. Każde działanie, nawet najmniejsze, ma znaczenie. Każdy ratunek, każde wyciągnięcie ręki, każda decyzja, by nie odwrócić wzroku, to cegiełki, które budują lepszy świat.

I choć czasem wydaje się, że jesteśmy sami w tej walce, choć bywa trudno, choć niewielu pochyli się nad głosem tych najbardziej potrzebujących – wiem, że warto. Że jedna osoba może zrobić różnicę, że pasja może zmienić rzeczywistość. I dlatego dziś nie przyjmuję tej nagrody tylko dla siebie. Przyjmuję ją w imieniu wszystkich, którzy nieustannie działają dla dobra zwierząt, dla spraw, które nie są wygodne ani popularne, ale które wymagają naszego zaangażowania. Dziękuję wszystkim, którzy wierzą, że dobroć nie zna granic. Dziękuję każdemu, kto zamiast obojętności wybiera działanie. I proszę – nie przestawajmy. Bo kiedy łączymy siły, budujemy świat, w którym nikt – ani człowiek, ani zwierzę – nie jest pozostawiony sam sobie. Dziękuję bardzo — mówiła po otrzymaniu statuetki Ełczanki Roku 2024 Ewa Dąbrowska.

tom

Fot. Fb/Ewa Dąbrowska
Fot. P. Tomkiewicz