Niemcy przyspieszają deportacje migrantów. Morawiecki ostrzega przed konsekwencjami polityki Tuska

2025-02-19 09:36:37(ost. akt: 2025-02-19 09:47:43)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Niemcy ogłaszają zaostrzenie polityki migracyjnej i przyspieszają deportacje cudzoziemców, których wnioski o azyl powinny być rozpatrywane w innych krajach UE. Już 1 marca w Eisenhüttenstadt, przy granicy z Polską, zacznie działać specjalny ośrodek dla migrantów. Były premier Mateusz Morawiecki przestrzega, że Polska może stanąć w obliczu narastających zagrożeń związanych z nielegalną migracją oraz krytykuje politykę Donalda Tuska wobec Unii Europejskiej.
Niemieckie władze chcą przyspieszyć odsyłanie imigrantów, których wnioski o azyl zgodnie z konwencją dublińską powinny być rozpatrywane w innym kraju UE. 1 marca ośrodek dla takich osób rozpocznie działalność w Eisenhuettenstadt przy granicy z Polską.

— Proponowałbym, żeby polski rząd, żeby Polska wreszcie zachowała się, jak mądry Polak przed szkodą, a nie dopiero po szkodzie. Obserwujemy dzisiaj zjawisko, z jakim kraje Europy Zachodniej borykają się od co najmniej kilkunastu lat. Ono tam narastało. Nielegalna imigracja doprowadziła do destabilizacji, do zaburzenia w tych społeczeństwach i do zmniejszenia poziomu bezpieczeństwa — powiedział Mateusz Morawiecki.

Były premier zwrócił uwagę na fakt, że „Polska do niedawna była krajem bardzo bezpiecznym”.

— Teraz mamy gangi cudzoziemców grasujące po ulicach. Mamy gangi gruzińskie w galeriach w Warszawie, to samo słyszę z Poznania czy z Gorzowa Wielkopolskiego. Ogromne zagrożenia związane z nielegalną imigracją. Wreszcie postawmy temu tamę. Przestrzegam przed tym, jak po raz kolejny manipulacji chce dokonać obecny rząd. Premier Tusk 4 lutego mówił, że nas pakt migracyjny nie dotyczy. Tydzień później politycy PO stwierdzili, że pakt migracyjny wchodzi w życie. Olaf Scholz potwierdza, że Tusk zgodził się na przyjęcie nielegalnych migrantów — podkreślił szef EKR.

— Wiele spraw, które na pewno zostaną ujawnione po kampanii wyborczej, zdziwi Polaków. Dowiemy się wtedy, że od września będziemy płacili jeszcze większe rachunki za gaz i za energię elektryczną. Dowiemy się wtedy, ze ETS 2, kolejny podatek klimatyczny UE, naprawdę wchodzi pod koniec 2026 roku. Dowiemy się wtedy, że pakt migracyjny owszem wszedł już w życie i obudzimy się w zupełnie dla nas nieznanej i smutnej rzeczywistości — wskazał były premier.

Szef EKR w związku z tym, że Polska sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej, wezwał Donalda Tuska do tego, „żeby natychmiast wprowadził punkt pod tytułem: rewizja paktu migracyjnego na agendę Rady Europejskiej i tam wpisał dokładnie takie konkluzje, jakie były za mojej kadencji, kiedy ja byłem premierem”.

— Wpisaliśmy tam zasadę jednomyślności i zasadę dobrowolności. Oczekuję od Tuska, że tego samego dokona na Radzie Europejskiej. To będzie test na jego wiarygodność. […] Obecny premier szedł do wyborów z hasłem: „Nikt mnie w Brukseli nie ogra”. Otóż widzę to jako obserwator życia KE, RE z bliska. On jest tam ogrywany codziennie. Tam trzeba naprawdę czuwać nad interesami Polski. Tam trzeba walczyć o polskie interesy naprawdę na każdym kroku i widzę gigantyczną uległość po stornie polskiego premiera — mówił Mateusz Morawiecki.

Były premier podkreślił, że „nie należy wierzyć w żadne słowo, które obecny premier Donald Tusk i jego bezpośrednie zaplecze wypowiada w kontekście Ukrainy”.

— Jesteśmy tutaj zmarginalizowani. Niestety prawdopodobnie nie weźmiemy udziału w odbudowie Ukrainy, zakładając, że polityka prezydenta Trumpa okaże się skuteczna. Pytam, gdzie są polscy przedsiębiorcy? Gdzie jest polska administracja? Sądzę, że cała polityka, którą dzisiaj ogłasza Donald Tusk, do 1 czerwca zostanie przekręcona do góry nogami i zrobi wszystko, co życzą sobie jego mocodawcy z Niemiec czy z Brukseli — powiedział.

Tekst ukazał się na portalu wpolityce.pl