Novak Djoković krytykuje system antydopingowy

2025-02-18 15:14:15(ost. akt: 2025-02-18 15:18:07)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP/EPA

Były lider światowego rankingu Novak Djokovic to kolejny przedstawiciel środowiska tenisowego krytykujący system antydopingowy po przypadku Jannika Sinnera, z którym WADA porozumiała się ws. trzymiesięcznego zawieszenia — Większość ma poczucie niesprawiedliwości — podkreślił Serb.
Djokovic wskazał, że po przypadku Sinnera zaufanie do systemu antydopingowego będzie jeszcze mniejsze, a wśród zawodników dominuje poczucie niesprawiedliwości i zbyt łagodnego potraktowania aktualnej pierwszej rakiety globu.

— Większość ma poczucie niesprawiedliwości, większość uważa, że niektórzy są traktowani preferencyjnie — zaznaczył 37-letni Serb, który w tym tygodniu uczestniczy w turnieju ATP w Dausze.

— Wygląda to tak, że gdy jesteś czołowym graczem i masz dostęp do najlepszych prawników, to jesteś w stanie wpłynąć na wysokość kary — dodał.

Jak przyznał tenisista z Belgradu, nie jest to obraz dyscypliny, z którego można być zadowolonym.

— Większość zawodników, z którymi rozmawiałem w szatni nie tylko w ostatnich dniach, ale i w minionych miesiącach nie byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Mieli wrażenie pominięcia całego procesu, a przekazania wyłącznie zdawkowej informacji o nałożonej karze. To wszystko sprawia, że zarówno ze strony tenisistów, jak i tenisistek brakuje zaufania wobec WADA i ITIA, ale też całej procedury antydopingowej — tłumaczył Djokovic.

Powiedział, że nie poddaje w wątpliwość faktu niewinności nie tylko Sinnera, ale i Igi Świątek, która w ubiegłym roku również była objęta dochodzeniem ITIA i WADA, ale uważa, że proces działania w podobnych przypadkach powinien ulec zmianie.

— System i struktury zdecydowanie nie działają — podsumował.

Saga dopingowa Sinnera dobiegła końca w sobotę, kiedy Włoch zgodził się na trzymiesięczną dyskwalifikację, przyznając się do "częściowej odpowiedzialności" za błędy swojego sztabu, które doprowadziły do tego, że w marcu ubiegłego roku dwukrotnie wykryto u niego ślady clostebolu.

Sinnerowi groziła dwuletnia dyskwalifikacja po tym, jak Światowa Agencja Antydopingowa odwołała się do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) od wstępnego orzeczenia o uniewinnieniu go przez Międzynarodową Agencję Integralności Tenisa (ITIA). WADA jednak porozumiała się ze sportowcem w sprawie trzymiesięcznego zakazu i wycofała apelację z CAS.

W sierpniu 2024 z kolei - przed turniejem w Cincinnati - badanie wykazało obecność zakazanej trimetazydyny w organizmie ówczesnej liderki rankingu Igi Świątek. Po śledztwie przeprowadzonym przez ITIA, licznych wyjaśnieniach, analizach i ekspertyzach ukarano ją zakazem startów przez miesiąc, przyjmując, że substancja dostała się do jej organizmu poprzez dostępny bez recepty lek - melatoninę, który stosowała wobec częstych zmian stref czasowych i wynikających z tego zaburzeń snu. WADA uznała ten wyrok.

Źródło: PAP/red.