Ziobro musi wyjechać z Polski

2025-02-03 09:52:19(ost. akt: 2025-02-03 10:00:44)
Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Autor zdjęcia: PAP

Muszę wracać na rehabilitację za granicę, specjalnie ją przerwałem, żeby przyjechać do Warszawy na komisję - powiedział Zbigniew Ziobro.
Zbigniew Ziobro w rozmowie z "Super Expressem" przekazał, że w piątek specjalnie przerwał rehabilitację, by przyjechać do Polski, ale komisja nie była gotowa na konfrontację. Zdaniem Ziobry "stchórzyli".

Władzy puszczają nerwy


"Muszę wracać na rehabilitację za granicę, specjalnie ją przerwałem, żeby przyjechać do Warszawy na komisję, ale jak widać, oni stchórzyli. Przełożyłem specjalnie z uwagi na ten przyjazd do Polski swoją rehabilitację, ale komisja nie chciała się jednak skonfrontować" - powiedział polityk. - Tej władzy jak widać puszczają nerwy i jej koniec jest bliski - ocenił.

Farsa w komisji


Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa w piątek o godz. 10.30 miała zaplanowane przesłuchanie posła PiS, b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Po poniedziałkowym postanowieniu Sądu Okręgowego w Warszawie miał on zostać zatrzymany i doprowadzony przed komisję przez policję. Funkcjonariusze pojawili się w piątek wcześnie rano w Jeruzalu (woj. łódzkie) przed domem b. ministra sprawiedliwości z nakazem doprowadzenia go na przesłuchanie, jednak tam go nie zastali. Później byli też przed jego warszawskim mieszkaniem, ale tam też go nie zastali. Ziobro pojawił się ok. godz. 9.30 w Warszawie w studiu TV Republika, gdzie udzielał wywiadu na żywo. Tuż po godz. 10.30, po tym jak opuścił studio, policja zatrzymała go przed siedzibą TV Republika.

Ziobro powoływał się podczas zatrzymania na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 10 września 2024 r., który orzekł, że komisja jest niekonstytucyjna.

Tak jak zaplanowano, o godz. 10.30 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej. Ze względu na nieobecność świadka komisja na wniosek Marcina Bosackiego (KO) przegłosowała wniosek o karę porządkową w postaci 30-dniowego aresztu dla Ziobry i zakończyła posiedzenie. Poseł PiS został doprowadzony przed salę, w której obradowała komisja, już po zakończeniu jej posiedzenia.

Miller krytykuje


"Po raz kolejny widziałem państwo polskie, którego instytucje nie potrafią sobie poradzić ze sprawą bardzo prostą" - powiedział w sobotę Miller w Polsat News. Jak dodał, "to prawda, że niestety polskie państwo, a zwłaszcza jego instytucje są z tektury, a w ministerstwie sprawiedliwości i w MSWiA są jakieś komórki, które czynią sabotaż".

W opinii Millera Zbigniewa Ziobrę można było zatrzymać przy wyjściu z samolotu dzień wcześniej, gdy wracał z Brukseli. "Uniknęlibyśmy tego pożałowania godnego widoku, a tak byliśmy świadkami ponurego widowiska" - stwierdził. Jego zdaniem, cała sytuacja godzi też w pozycję kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, ponieważ "wszystko, co się dzieje na styku instytucji rządowych" obciąża potem jego.

PAP/red