Chcesz kupić mieszkanie w Olsztynie? Musisz odłożyć 109 pensji

2024-11-22 13:30:52(ost. akt: 2024-11-22 13:40:55)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

W październiku br. mediana ceny metra kwadratowego nowego mieszkania w Olsztynie wynosiła 10 799 zł. To oznacza, że na zakup lokum o powierzchni 50 m kw. trzeba przygotować około 540 tys. zł. Czy to dużo? Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto sprawdzić, na jakie wynagrodzenia mogą liczyć mieszkańcy stolicy województwa warmińsko-mazurskiego i jak szybko mogą odłożyć pieniądze na własne M. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili to policzyć.
Dziewięć lat oszczędzania
Mało kto może pozwolić sobie na zakup 50-metrowego mieszkania za gotówkę. Czy taką kwotę da się w ogóle zaoszczędzić? Z pewnością wymagałoby to nie lada wysiłku i dużej ilości czasu. Ile dokładnie? W przypadku mieszkańców Olsztyna dziewięć lat. I to pod warunkiem, że do skarbonki trafiłaby cała pensja, czyli miesięcznie 4 933 zł. Tyle wynosi w Olsztynie mediana zarobków netto (eksperci portalu RynekPierwotny.pl wyliczyli ją jako 73% mediany zarobków brutto, na podstawie danych GUS za maj 2024 r.).

— Rzecz jasna w praktyce oszczędzanie na mieszkanie trwałoby o wiele dłużej, bo nikt nie jest w stanie odkładać całego swojego wynagrodzenia. Poza tym nie wiadomo, jak w przyszłości będą rosły ceny mieszkań, a jak pensje — mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Olsztyn na tle innych miast
Siła nabywcza kupujących na rynku mieszkaniowym jest w poszczególnych miastach mocno zróżnicowana. Z wyliczeń ekspertów portalu RynekPierwotny.pl wynika, że najkorzystniejszym stosunkiem cen mieszkań do zarobków charakteryzują się Opole, a także Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra. W Opolu na lokum o powierzchni 50 metrów kwadratowych w cenie 440 tys. zł (8,8 tys. zł/m kw.) trzeba pracować średnio 88 miesięcy, czyli ponad siedem lat. Z kolei w Gorzowie Wielkopolskim 91 miesięcy. W Olsztynie natomiast 50-metrowe lokum z rynku pierwotnego stanowi równowartość 109 miesięcznych pensji netto. Najsłabiej pod względem stosunku cen mieszkań do zarobków wypada Kraków. W stolicy Małopolski potrzeba aż 138 średnich pensji, aby uzbierać kwotę potrzebną do zakupu M.

Na mieszkanie najszybciej odłożą informatycy
Jakie grupy zawodowe najszybciej mogą uzbierać pieniądze potrzebne do zakupu mieszkania w Polsce? Aby odpowiedzieć na to pytanie, eksperci portalu RynekPierwotny.pl obliczyli liczbę przeciętnych (medianowych) pensji w wybranych częściach gospodarki potrzebnych do zakupu typowego nowego M o metrażu 50 m kw.

Z obliczeń wynika, że koszt zakupu modelowego „M” (550 000 zł) odpowiada 73 medianowym/przeciętnym wynagrodzeniom netto pracowników firm z branży „informacja i komunikacja” (m.in. informatyków oraz grafików komputerowych). Względem pozostałych zatrudnionych nie mogą też narzekać pracownicy przedsiębiorstw finansowych i ubezpieczeniowych (m.in. pracownicy banków oraz ubezpieczycieli) - bowiem 77 ich medianowych wynagrodzeń netto to cena nowego lokalu.

Na drugim końcu płacowego i mieszkaniowego rankingu znajdziemy pracowników zakwaterowania i gastronomii (m.in. kucharzy, kelnerów czy recepcjonistów w hotelach).

— Na zakup typowego lokalu od dewelopera trzeba aż 175 medianowych wynagrodzeń netto z tej branży. Zaskakująco słabo wypadają firmy budowlane (166 wynagrodzeń) — mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Źródło: RynekPierotny.pl