Prezydent Olsztyna reaguje na bałagan przy ul. Kolejowej. Są dobre i złe informacje

Aktywnie działający na osiedlu za torami w Olsztynie Mirosław Arczak w swojej niedawnej interpelacji do prezydenta Roberta Szewczyka wziął pod lupę ul. Kolejową, gdzie niegdyś tętniło życie. Wszystko z powodu znajdujących się tam pawilonów handlowych.

Lata świetności tego miejsca minęły. Pozostała tam jedynie garstka sprzedających, a klientów praktycznie nie ma. Panujące tam warunki mogą znacząco odstraszać niektóre osoby.

Jako główne problemy ul. Kolejowej Mirosław Arczak wymienił m.in. wandalizm, brak bezpieczeństwa i zaplecza sanitarnego, fetor czy akty kradzieży. Radny nazwał wprost to miejsce "antywizytówką" Olsztyna.

Radny zapytał Roberta Szewczyka o powody, dlaczego to miejsce znajduje się w takim stanie oraz w jakim terminie można spodziewać się rozbiórki lub uprzątnięcia pawilonów. Arczak zapytał również o kwestię zagospodarowania całego obszaru ul. Kolejowej oraz popularnego niegdyś centrum handlowego "Zatorzanka". W tej ostatniej kwestii sprawa rysuje się jako skomplikowana.

— Zgadzam się, że obecny stan niektórych obiektów pozostawia wiele do życzenia. Chciałbym jednak podkreślić, że w przypadku tej lokalizacji istnieje szereg nieuregulowanych kwestii własnościowych, które są obecnie rozpatrywane przez sąd. To niestety opóźnia możliwość zagospodarowania tego terenu — napisał na swoim profilu na Facebooku prezydent Olsztyna.

Dobrą informacją jest jednak fakt, że panujący w pawilonach bałagan został jak na razie opanowany.

— Wspomniane miejsce zostało jednak dokładnie wysprzątane, a zdemolowane budynki będą regularnie monitorowane, aby zminimalizować ryzyko zagrożenia dla okolicznych mieszkańców i osób przechodzących w pobliżu — dodał Robert Szewczyk.

Janusz Siennicki