W Olsztynie odnawia się dawne jezioro Płociduga Duża - zobacz tereny zbiornika z drona [WIDEO]

2024-08-10 13:00:51(ost. akt: 2024-08-10 10:41:55)

Autor zdjęcia: Andrzej Sprzączak

Po ostatnich burzach, po przerwaniu wału na brzegu Łyny, w miejscu nieistniejącego już jeziora Płociduga pojawiła się woda. Zobacz tereny zbiornika z drona.
Jezioro Płociduga Duża zostało osuszone w XIX wieku, a jego tereny wykorzystywano jako łąki do wypasu koni. Do dziś śladem po tym akwenie było porastające to miejsce trzcinowisko, rozciągające się między rzeką Łyną a ul. Warszawską. Jednak intensywne deszcze i przerwany wał na Łynie wiele zmieniły.

Wszystko zaczęło się od gwałtownych wichur i burz, które przeszły nad Warmią i Mazurami blisko dwa tygodnie temu. Skutki były poważne. Do groźnego przecieku doszło pod Olsztynem niedaleko „Zajazdu u Leszka”. Wał został przerwany na długości kilkudziesięciu metrów. Woda podeszła prawie pod drogą łączącą Bartąg z DK53. Ulewy dały o sobie znać również w Olsztynie. Ścieżki rowerowe Łynostrady zostały zalane głównie na odcinku od ul. Wawrzyczka na Brzezinach do ul. Obrońców Tobruku. Woda wylała się na sąsiednie tereny.

— Jezioro jest polodowcowe i zostało osuszone (w XVIII - XIX w. – red.). Przez długie lata jego teren był odgrodzony wałami od Łyny i od Kortówki i służył jako łąki kośne. Korzystała z nich Akademia Rolniczo-Techniczna dla produkcji paszy. Od kilkudziesięciu lat teren nie był wykorzystywany. Jeszcze śp. profesor Endler sugerował, żeby tam zrobić użytek ekologiczny — mówi dr hab. Stanisław Czachorowski, prof. UWM z Wydziału Biologii i Biotechnologii. — Obecnie wzrasta potrzeba tworzenia zbiorników retencyjnych, a jezioro Płociduga nie jest wykorzystywane gospodarczo. Wystarczy zmodernizować trochę wały, aby woda po ulewnych deszczach spływała szybciej. Jest to dobra okazja, żeby wykorzystać Płocidugę jako zbiornik małej retencji. Miasto będzie budowało kilka zbiorników retencyjnych, a ten możemy mieć za praktycznie za darmo, bo niewiele pracy to miejsce wymaga, np. przy ul. Tuwima jest przepompownia, z której możemy skorzystać. Dodatkowo historycy proponowali, by na wysepce na jeziorze zrobić stanowisko archeologiczno-edukacyjne. To miejsce ma potencjał, by wykorzystać je do promocji nauki.


Zdaniem prof. Jolanty Grochowskiej, kierowniczki Katedry Inżynierii Ochrony Wód i Mikrobiologii Środowiskowej na Wydziale Geoinżynierii olsztyńskiego uniwersytetu, oprócz bobrów, do odnowienia się Płocidugi przyczynił się też niedrożny systemu melioracyjny, np. pozapychane rury.

— Jezioro pojawiło się na skutek większej ilości wody, ale należy spodziewać się, że woda opadnie i ponownie będzie to trzcinowisko — stwierdziła prof. Grochowska.