Spotkanie, w którym uczestniczyły tysiące mieszkańców Warszawy i całej Polski, w tym harcerze oraz goście z zagranicy rozpoczęło się od odśpiewania "Mazurka Dąbrowskiego" oraz odegrania hejnału Warszawy.
"Są nas tysiące"
Następnie na mównicę wszedł dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego - Jan Ołdakowski, który powitał najważniejszych gości wtorkowego spotkania.
- Osiemdziesiąt lat temu Warszawa stanęła do walki w obronie wolności. Powstańcy walczyli nie tylko o swoją ukochaną stolicę, ale o wolność Rzeczpospolitej. Swoim bohaterstwem dali dowód, że wolność jest wartością najwyższą i dla jednostek, i dla całych narodów. Kiedy dwadzieścia lat temu ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński otworzył Muzeum Powstania Warszawskiego, tu w Parku Wolności zgromadziło się cztery tysiące powstańców. Dziś Was jest tylko kilkudziesięciu. Tym bardziej dla nas jest cenna wasza obecność. Ale jeżeli się odwrócicie, to zobaczycie - drodzy powstańcy - że dalej na tym placu jest kilka tysięcy ludzi.
- Są z nami harcerze, wolontariusze, żołnierze, weterani misji zagranicznych, uczestnicy programu "Korzenie Pamięci". Oni wszyscy poniosą w przyszłość pamięć o Powstaniu i będą wierni wartościom, o które walczyliście. "Bo pamięć o Powstaniu rośnie i kształtuje wolną Polskę. Polskę, o którą walczyliście. Tu w Muzeum Powstania Warszawskiego dziękuję Wam za waszą służbę - powiedział gospodarz miejsca.
We wtorek 30 lipca 2024 roku w Muzeum Powstania Warszawskiego odbyło się uroczyste spotkanie prezydenta Polski - Andrzeja Dudy i prezydenta stolicy - Rafała Trzaskowskiego z weteranami Powstania Warszawskiego. W wydarzeniu licznie uczestniczyli Polacy z kraju i ze świata oraz goście z zagranicy.
Odznaczenia dla powstańców
Kolejnym punktem wydarzenia była uroczystość wręczenia państwowych odznaczeń za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej. Dziesięciorgu uczestnikom Powstania Warszawskiego przyznał je prezydent Andrzej Duda, który osobiście wręczył odznaczenia.
Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski otrzymał Andrzej Sitkowski - pseudonim "Sowa", żołnierz Zgrupowania "Żyrafa II", pluton osłony sztabu. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczeni zostali: Anna Duszkiewicz - ps. "Jadwiga", sanitariuszka i łączniczka, 1 Dywizjon Artylerii Konnej im. Józefa Bema; Zbigniew Klenowicz - ps. "Zew", pluton łączności, II Obwód "Żywiciel"; Krystyna Kodymowska - ps. "Stokrotka", łączniczka i sanitariuszka Sanitariat Okręgu Warszawskiego AK "Bakcyl"; Barbara Kosianowska-Berner - ps. "Baśka", sanitariuszka w Zgrupowaniu "Bartkiewicz"; Maria Kowalska - ps. "Myszka", sanitariuszka w Szpitalu Elżbietanek przy ul. Goszczyńskiego a następnie w Szpitalu Polowym przy ul. Misyjnej; Jerzy Malewicz - pseudonim "Kowalski", żołnierz II Obwodu "Waligóra", potem Zgrupowanie "Sienkiewicz" a następnie Batalion "Gozdawa"; Zofia Rus - ps. "Kanarek" oraz "Miś", sanitariuszka w Zgrupowaniu "Gurt" i pośmiertnie Janusz Pilicowski - ps. "Lisek", Zgrupowanie "Leśnik", po Powstaniu żołnierz 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka. Złoty Krzyż Zasługi otrzymał zaś Jan Dąmbrowski - pseudonim "Rekin", łącznik w Pułku "Baszta".
Polski prezydent złożył hołd bohaterom
Po wręczeniu odznaczeń prezydent Andrzej Duda wygłosił przemówienie, w którym podkreślił znaczenie zrywu bojowego z 1944 roku.
- Osiemdziesiąta rocznica wydarzenia, które leży dzisiaj jako jeden z fundamentalnych kamieni milowych naszej wolności i naszej niepodległości, wielka - jak czasem mówią niektórzy - druga Bitwa Warszawska, coś, czego wcześniej nie było chyba nigdy w dziejach. Dziesiątki tysięcy młodych ludzi, w większości z przygotowaniem wojskowym, ale absolutnie nie żołnierzy - najczęściej bez doświadczenia bojowego, najczęściej także i bez broni - stanęło do walki z regularną armią, wówczas z jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą na świecie, z ogromnym doświadczeniem bojowym, z nieprawdopodobnie jak na owe czasy nowoczesnym wyposażeniem militarnym, za plecami której stał rozpędzony przemysł zbrojeniowy i potęga III Rzeszy Niemieckiej. Stanęli do walki po to, żeby odzyskać wolność. Stanęli do walki po to, żeby dać świadectwo tego, że są, że żyją, że trwają i że Polska, choć zniknęła z mapy, to Polacy nie zniknęli i Polska nie zniknęła z serc, że przywrócenie Ojczyzny, odzyskanie Jej, odbicie i przepędzenie okupanta jest absolutnym celem, dla którego naród polski, a w szczególności jego młode pokolenie gotowe jest poświęcić wszystko. Nie tylko pokazali, ale w istocie to zrobili. Czterdzieści procent żołnierzy Powstania Warszawskiego, powstańców warszawskich, poległo, prawie każdy, z tych którzy przeżyli, był ranny.
- Państwo doskonale wiecie, że przez lata trwały dyskusje. Podnoszono często w mediach - czy to w ogóle miało sens? Podważano wartość tego niezwykłego czynu zbrojnego, tego niezwykłego czynu niepodległościowego. Czy było warto? Setki tysięcy ludzi zginęło, miasto zburzone, trzeba było odbudowywać potem dziesiątki lat. Im więcej lat mijało od zakończenia drugiej wojny światowej, tym zdarzało się - zwłaszcza tutaj - już w wolnej Polsce w ciągu ostatnich trzydziestu pięciu lat - że różne środowiska poddawały w wątpliwość sensowność tej decyzji, tamtej walki.
- I popatrzcie co się stało ostatnio. Już nie słychać żadnych głosów, które próbowałyby kwestionować zasadność, słuszność tamtego czynu zbrojnego. Wiecie dlaczego? Po pierwsze dlatego, że cały czas są powstańcy i cały czas są świadectwem wolnej, niepodległej i suwerennej Polski, która istniejąc pokazuje, że było warto. Dziękuję Wam za to. Dziękuję Wam za to, że jesteście nieprzerwanie. Przed momentem wręczając Państwu te odznaczenia powiedziałem, że dziękuję za nieprzerwaną, nieustanną służbę dla Rzeczypospolitej - od tamtych czasów, od konspiracji, od walki, od Powstania Warszawskiego, poprzez wszystkie lata późniejsze aż do dzisiaj. Dosłownie bardzo często do dzisiaj. Bo jeszcze przed chwilą niektórzy z Państwa, stojąc przed wejściem do Muzeum Powstania Warszawskiego, rozmawiali z harcerzami, przekazując im swoje świadectwo - świadectwo miłości Ojczyzny, świadectwo ostatecznego oddania, świadectwo tego, że nie ma takiej ceny, której nie warto zapłacić za wolną, suwerenną, niepodległą Ojczyznę.
- A wiecie jeszcze - tak sobie myślałem jadąc tutaj do Muzeum Powstania Warszawskiego - dlaczego zamilkli? Dlaczego już nie słychać tych głosów? Czasem szyderczych wręcz, które tak bolały przez długie lata? Bo w ciągu ostatnich dwóch lat zobaczyli Mariupol, zburzony praktycznie do szczętu, a na samym końcu zdobyty przez Rosjan, pod którego gruzami polegli jego obrońcy i którego Ukraińcom do dzisiaj nie udało się odzyskać. I niech ktoś spróbuje powiedzieć na Ukrainie, że nie było warto. Mimo że stracili miasto i nie odzyskali go do dzisiaj. I mimo że będą je może odbudowywali przez dziesięciolecia.
- Dziękuję Wam, że tak wielu spośród Was nigdy się nie ugięło i nigdy się nie cofnęło, że do samego końca umiecie stawać na wysokości zadania. Dziękuję Wam za wychowanie, bo teraz po osiemdziesięciu latach możemy mówić - tak, jest dzisiaj pokolenie, które kontynuuje tą wielką misję niesienia pamięci. Pamięci, która zarazem jest właśnie tym kamieniem węgielnym, fundamentem, budującym przyszłość. Tą Polskę, którą widzimy za naszymi plecami - nowoczesną, ale silną mocą swoich korzeni, mocą swoich fundamentów, mocą swojego morale, opartego na niezłomnej woli zwycięstwa i dążenia do wolności. Dziękuję Wam, żeście nie tylko to przenieśli przez te "czarne lata", mimo tak straszliwych strat, mimo łez wylanych nad grobami najbliższych i przyjaciół, ale żeśćie nam to wpoili na tyle różnych sposobów. Cześć i chwała niezwykłym, bohaterskim powstańcom warszawskim! Wieczna pamieć poległym! Cześć i chwała bohaterom! - zakończył prezydent Polski.
"Wasze doświadczenia będą nam zawsze towarzyszyć"
Kolejnym mówcą był prezydent Warszawy - Rafał Trzaskowski, który zapewnił powstańców, że wartości, o które walczyli, pozostaną ważne dla kolejnych pokoleń Polaków.
- Dzisiaj dokładnie jest tak - jak powiedział pan dyrektor - że jeżeli spojrzycie do tyłu to okazuje się, że jest nas coraz więcej. Jest nas coraz więcej tych wszystkich, którzy niosą w sobie nie tylko pamięć o Powstaniu, ale również wartości, które Wam przyświecały i które Wam przyświecają, wtedy kiedy walczyliście i wtedy kiedy później budowaliście nową rzeczywistość wokół nas, mimo tego że "za komuny" było to tak piekielnie trudne. I to jest to doświadczenie wielu pokoleń. Doświadczenie przekazywania tych wartości, które są dla nas tak niesłychanie istotne. Możecie drodzy powstańcy być absolutnie spokojni, dlatego, że te tłumy, które tutaj są za wami, siedzą, i stoją, i przysłuchują się temu, o czym mówimy - one rosną z roku na rok, jest ich coraz więcej. Dlatego, że to doświadczenie formuje nas wszystkich. Wzmacnia nasz kręgosłup i przygotowuje nas na każdą ewentualność.
- Przede wszystkim i na każdym kroku mówimy o tych doświadczeniach, które wynikają z wartości, które przekazujecie z pokolenia na pokolenie. Dlatego, że to co najwspanialsze w Was - w powstańcach - że tym doświadczeniem chcecie się dzielić. Dzielicie się nim na co dzień, w każdej sytuacji. To nie jest tylko doświadczenie bohaterstwa. To jest doświadczenie koleżeństwa, solidarności, doświadczenie dzielenia się swoimi wspomnieniami, wzmacniania naszego hartu ducha, odnalezienia się w bardzo trudnej sytuacji - tej umiejętności życia, miłości, odnajdywania swoich przyjaciół, nawet w momencie, gdy okoliczności są najtrudniejsze z możliwych.
- I to co najważniejsze, drodzy powstańcy, że wychowaliście rzesze ludzi, którzy będą te wartości przekazywać dalej, że możecie być całkowicie spokojni, że to wasze doświadczenie, że ta wasza danina krwi, wasze bohaterstwo, nie pójdzie nigdy na marne. Dlatego, że te opowieści o tym, co działo się podczas Powstania, że te rozpalone oczy i ten uśmiech, że one zostaną z nami na zawsze.
- Doprowadzacie do tego, że wszyscy się tu spotykamy, niezależnie od okoliczności, niezależnie od zawirowań w polityce polskiej czy światowej. Uśmiechamy się do siebie, podajemy sobie dłoń. I czujemy to nieprawdopodobne poczucie wspólnoty, które nam dajecie. Dziękujemy Wam za to. I zapewniamy, że to wasze doświadczenie będzie nam towarzyszyć do końca naszych dni, każdemu pokoleniu, które miało szansę Was spotkać, i z Wami porozmawiać. I każde kolejne pokolenie, które będzie się wsłuchiwało w nasze opowieści o Was. Dziękujemy Wam za to z całego serca - powiedział na koniec włodarz stolicy.
Wdzięczność powstańców
Pułkownik Bogdan Bartnikowski, skarbnik Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich, mówił między innymi o tym, dlaczego powstańcy stanęli do nierównej walki.
- Pamiętamy doskonale zarówno okres okupacji, w której ciągle przygotowywaliśmy się do tego dnia, kiedy będzie można stawić czoła okupantom, kiedy będziemy czuli wolność, której coraz bardziej brakowało w latach niemieckiego terroru w Warszawie i w całej Polsce. Pamiętamy doskonale ostatnie dni przed wybuchem Powstania, kiedy widzieliśmy - z radością - uciekających Niemców i kolaborujących z nimi obywateli rosyjskich czy ukraińskich. I rósł w nas wielki niepokój, co dalej, dlaczego my milczymy, dlaczego my nie walczymy, przecież oddziały poszczególne powstańcze są skoncentrowane i przygotowane do walki. I przyszedł wreszcie dzień, kiedy została ogłoszona o 17 godzina "W" - walczymy. To była trudna walka, bo duch był wśród powstańców, wśród nas wspaniały. Wola walki była gigantyczna, ale nasze możliwości okazały się jednak zbyt małe, by pokonać Niemców, doskonale przygotowanych do walki w mieście, umocnionych i otoczonych zasiekami, bunkrami.
- Patrzę dookoła, tu w Muzeum Powstania Warszawskiego na piękne, nowe gmachy. I powiedziałbym - enklawa starej Warszawy, to nasze Muzeum Powstania Warszawskiego. To jest święte miejsce dla warszawiaków. Tu, gdzie tak licznie zebraliście się dzisiaj, jest długi mur, na którym wyryte są nazwiska poległych powstańców. Długi jest ten mur i przychodzi tu wielu warszawiaków, już nie braci, już nie siostry poległych, ale wnuki i prawnuki. Ja też pójdę tutaj, po zakończonej uroczystości do muru pamięci, na tablicy jest imię i nazwisko mojego ojca - powstańca. Razem z ojcem byliśmy obok siebie na ochockiej "Reducie Kaliskiej". A teraz mogę tylko przyjść tutaj, ile razy jestem w Muzeum, pod tablicę, podnieść wysoko głowę i powiedzieć: Jestem, tato!
Bogdan Bartnikowski szczególne słowo skierował do setek harcerzy, którzy uczestniczyli we wtorkowym spotkaniu w Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Jak patrzę tutaj na zielone i szare mundury harcerskie, to myślę sobie - to wy jesteście "Szarymi Szeregami". My byliśmy tymi pierwszymi "Szarymi Szeregami" w okresie wojny, ale wy, młodzi, harcerki i harcerze kontynuujecie to, co my zaczynaliśmy właśnie w czasach wojny. Jesteście współczesnymi "Szarymi Szeregami", które są gotowe pracować dla współczesnej Polski. Trzeba pamiętać o przeszłości, bo nie może być jedności narodowej, i nie może chyba istnieć naród, jeżeli nie będzie pamiętał o swojej przeszłości - radosnej, tragicznej, bo takie jest życie, i taka jest historia każdego kraju i Polski także. Ale druhny i druhowie, pamiętając o przeszłości, żyjecie przecież w tej Polsce, która jest obecnie - którą my wywalczyliśmy, żeby była wolnym krajem - ale wy jesteście, w niej żyjecie, nie musicie walczyć na szczęście. Ale waszą pracą, waszą nauką, wy pracujecie nie tylko dla siebie, ale dla całego kraju, dla Polski, która bez was, bez waszej działalności, bez waszego zaangażowania społecznego, harcerskiego i patriotycznego, nie miałaby przyszłości, która jest niezwykle ważna - dla nas, ostatnich żyjących powstańców i dla wszystkich Polaków - powiedział weteran.
Kolejny z powstańców Leszek Żukowski w swoim przemówieniu zwrócił uwagę na potrzebę troszczenia się o wiedzę o Powstaniu Warszawskim wśród kolejnych pokoleń.
- Pragnę wyrazić wdzięczność najwyższym władzom państwa i miasta za życzliwość jaką otaczają Muzeum Powstania Warszawskiego i Dom Powstańców Warszawskich, bo przyczyniają się tym do kontynuacji przekazywania wiedzy o historii, ale mają też decydujący wpływ na samopoczucie nas - powstańców. Wielkie dzięki.
Do zebranych przemówił także współczesny weteran wojskowy z oddziału "Grom", a także przedstawicielka druhen i druhów, którzy uczestniczą w zlocie harcerskim z okazji 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Po części oficjalnej uczestnicy wydarzenia mieli między innymi okazję do bezpośredniego spotkania i rozmowy z powstańcami warszawskimi podczas wspólnego posiłku.
Piotr Wojtowicz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez