Problem na froncie. Żołnierze Putina chcą się poddać?

2024-06-29 13:42:50(ost. akt: 2024-06-29 13:49:48)

Autor zdjęcia: PAP

Brak sukcesów na froncie to nie jedyne zmartwienie Putina. Od kilku dni rosyjscy blogerzy i żołnierze informują o rosnącej liczbie zachorowań na cholerę w armii. Żołnierze mają dostęp do zaledwie 12 półtoralitrowych butelek wody na maksymalnie dwa tygodnie, co latem okazuje się niewystarczające. Muszą szukać wody w niebezpiecznych miejscach, co prowadzi do licznych zakażeń. Pragnienie i trudne warunki na froncie sprawiają, że coraz więcej żołnierzy chce się poddać.
Moskwa bez skrupułów naraża życie swoich żołnierzy, wysyłając ich na front bez wystarczającej ilości wody pitnej, co prowadzi do śmierci z powodu cholery. Rosyjscy blogerzy wojskowi od czwartku donoszą o przypadkach tej choroby w armii.

Na Telegramie konto Dwa Majora opublikowało list żołnierza, który informuje, że "tyfus i cholera spowodowały wiele zgonów, a liczba zachorowań rośnie". Żołnierze mają tylko 12 półtoralitrowych butelek na dwa tygodnie, co latem nie wystarcza. Zmuszeni są pić wodę z rzeki lub filtrować ją przez chusteczki, co prowadzi do chorób.

Kolejny bloger opublikował list innego żołnierza, skarżącego się na brak wody i jedzenia oraz wzrost liczby zachorowań od 15 czerwca. Żołnierze są zmuszeni zbierać wodę ze studni w pobliskich osadach, co prowadzi do tyfusu i cholery.

Rosyjskie władze próbują ukryć problem, obwiniając Ukrainę za epidemię cholery. TASS ogłosiła, że "ukraińskie władze ukrywają epidemię cholery w Chersoniu, maskując ją jako tyfus". Jednak Ołena Timoszenko, główna lekarka Regionalnego Szpitala Chorób Zakaźnych w Chersoniu, stanowczo zaprzecza, stwierdzając, że w regionie Chersonia od 20 lat nie odnotowano cholery i obecnie nie ma warunków do wybuchu infekcji.


Cholera jest chorobą wywoływaną przez bakterię Vibrio cholerae, która swoim wyglądem przypomina przecinek. Drobnoustroje te przedostają się do organizmu człowieka głównie przez spożywanie zanieczyszczonego pokarmu lub wody. Bakterie te doskonale rozwijają się w wilgotnym środowisku i mogą być obecne na powierzchni skorupiaków, alg oraz innych organizmów morskich.

Zakażenie cholerą może nastąpić przez brudne ręce, muchy, ale przede wszystkim przez spożycie skażonej kałem wody powierzchniowej. Istotną rolę w transmisji choroby odgrywają produkty spożywcze, które miały kontakt z zakażoną wodą, oraz owoce morza jak kraby, krewetki czy małże. Możliwe jest również zarażenie przez przedmioty należące do osoby chorej.

Leczenie cholery opiera się głównie na łagodzeniu objawów poprzez spożywanie dużych ilości płynów i substancji mineralnych. W przypadkach ciężkich stosuje się również antybiotyki. Chorobę cechuje niska śmiertelność, wynosząca około 1%, choć w szczególnych przypadkach nieleczonych zakażeń może sięgnąć nawet 50%. Szybka diagnoza i natychmiastowe leczenie są kluczowe, ponieważ brak interwencji może prowadzić do śmierci w ciągu kilku godzin.

Źródło: onet.pl