Koalicja w obliczu konfliktu, a PiS i prezydent Duda łączą siły
2024-03-08 11:06:14(ost. akt: 2024-03-08 11:28:43)
Stanowisko Prezydenta w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego, a także w kwestii ewentualnego referendum aborcyjnego, jest nieugięte. PIS będzie z nim w sojuszu pomimo wewnętrznych konfliktów.
Prezydent nie zamierza zatwierdzać żadnej ustawy, która wprowadzałaby liberalizację prawa aborcyjnego, włączając w to możliwość dokonywania aborcji do 12. tygodnia ciąży. Jego stanowisko w tej sprawie, a także w kwestii ewentualnego referendum aborcyjnego, jest nieugięte i niepodważalne. Poparcia Prezydentowi planuje udzielić Prawo i Sprawiedliwość, pomimo istnienia wewnętrznego konfliktu w tej sprawie.
W Polsce, od wielu lat, kwestia aborcji pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów politycznych. Ostatnio jednak, spór ten osiągnął nowy poziom, stając się źródłem konfliktu w ramach koalicji rządzącej oraz wyraźnym polem do działania dla opozycji. Kluczowym elementem tego sporu jest nietypowy sojusz, który wydaje się kształtować między Prawem i Sprawiedliwością (PiS) a prezydentem Andrzejem Dudą.
Jedną z głównych przyczyn tego sojuszu jest stanowisko prezydenta w kwestii aborcji. Jak twierdzi się, dla niego jest to sprawa nienegocjowalna. Nie ma możliwości, aby podpisał jakąkolwiek ustawę liberalizującą prawo aborcyjne, nawet w przypadku dopuszczenia możliwości przeprowadzenia aborcji do 12. tygodnia ciąży. Ta nieugiętość stanowi punkt zbieżny z postawą większości PiS, która opowiada się za ograniczeniem prawa do przerywania ciąży.
Jest to szczególnie istotne, biorąc pod uwagę różnice zdań w samej partii rządzącej. Jarosław Kaczyński, lider PiS, wydaje się mieć bardziej liberalne podejście do kwestii aborcji niż prezydent. Jednakże, w obliczu jednomyślności w partii na rzecz ograniczania prawa aborcyjnego, jego głos może nie być decydujący.
Warto zauważyć, że spór na linii Lewica-Trzecia Droga, dotyczący liberalizacji przepisów aborcyjnych, stwarza dogodną sytuację dla PiS. Walka o aborcję staje się główną osią sporu. Donald Tusk popełnił według niektórych analityków strategiczny błąd, nie podejmując tematu aborcji tuż po wygranych wyborach. Teraz, gdy Lewica nie jest nawet na wspólnej liście wyborczej Koalicji Obywatelskiej w wyborach samorządowych, PiS ma jeszcze większe pole do manewru.
Dla PiS, konflikt na temat aborcji stanowi więc nie tylko szansę na wprowadzenie swojej agendy, ale również możliwość odbudowania się wewnętrznie po pewnych perturbacjach politycznych. Rząd Donalda Tuska, boryka się z problemami, takimi jak protesty rolników, zakończone brutalnymi interwencjami policji. Wobec tego, spór na temat aborcji stanowi dla PiS dogodną okazję do wyjścia na prowadzenie i zjednoczenia własnych szeregów.
red./na podstawie artykułu Andrzeja Gajcy w onet.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez