Grosz zniknie, ceny podskoczą?

2019-07-30 18:42:28(ost. akt: 2019-07-30 17:24:51)
Moneta o nominale 1 grosza waży 1,64 grama i wykonana jest z mosiądzu manganowego

Moneta o nominale 1 grosza waży 1,64 grama i wykonana jest z mosiądzu manganowego

Autor zdjęcia: pixabay.com

Miedziaki do lamusa? Produkcja groszówek i dwugroszówek jest droższa od nominalnej wartości. Do tego niechętnie nimi płacimy, nosimy po kieszeniach, a kasjerkom zawsze brakuje „grosza do reszty”. Stąd pomysł, żeby je zlikwidować.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Dlatego ten temat wraca jak bumerang. Starania o wycofanie jedno- i dwugroszówki trwają od lat. Taki pomysł zrodził w 2012 roku i od razu wzbudził wielkie emocje. Co i raz ten temat wraca. Dziś znowu NBP dorzuca do ognia. Zbiega się to z chwilą, gdy wszyscy mówią jedno: państwo szuka oszczędności. Wobec tego: zniknie, nie zniknie?

— Wszystkie dzieci dostaną 500 plus, a to obciąży budżet. Rząd szuka więc szuka możliwości, aby wydawać jak najmniej — uważa Roman Małecki, który mieszka pod Olsztynem. — Lubię małe nominały. Przyzwyczaiłem się do nich i nie chciałbym, aby teraz zniknęły. Zazwyczaj płacę kartą, nie noszę przy sobie gotówki, a groszaki w kieszeni zawsze się znajdą.

— Nie cierpię drobnych monet. Szukanie ich w portfelu wydłuża zakupy przy kasie, a prośby o "grosika" zwyczajnie mnie wkurzają — przyznaje Alicja Kowalska z olsztyńskich Jarot. — Wszędzie też mam te „małe pieniążki”. A to w kieszeniach, a to na biurku w pracy. Ale gdy znajduję grosz na ulicy, cieszę się, że mam szczęście. I nie wyobrażam sobie teraz, że mogłoby ich zabraknąć.

Powodem, dla którego NBP chce teraz usunąć z rynku pieniężnego jak największą liczbę monet o niskim nominalne, jest koszt ich produkcji. Według nieoficjalnych danych za wyprodukowanie jednego grosza państwo musi zapłacić ponad dwa grosze, a pięć groszy pochłania produkcja monet dwugroszowych.

Dla przykładu moneta o nominale 1 grosza waży 1,64 grama i wykonana jest z mosiądzu manganowego. Stop ten zawiera w sobie 59 proc. miedzi, 40 proc. cynku i 1 proc. manganu. Gdy na początku lat 90. podejmowano decyzje o stworzeniu i biciu nowych znaków pieniężnych, tona miedzi kosztowała około 2200 dolarów amerykańskich. Po upływie dekady, szczególnie od 2004 roku, cena podskoczyła czterokrotnie.

Obecnie sama miedź, czyli nieco ponad połowa składu jednogroszowej monety, kosztuje 2,56 grosza. Dodać do tego należy niewielką ilość cynku i manganu, a także koszt bicia. Wobec tego NBP do każdej wyprodukowanej jednogroszówki dokłada około 2 groszy. Na przykład tylko w 2011 roku bank centralny z tytułu bicia dwóch najmniejszych nominałów stracił ok. 8,2 mln złotych. I traci cały czas, bo gdy w czerwcu tego roku podliczono wszystkie „małe nominały”, okazało się, że w Polsce w obiegu jest 7,061 mld jednogroszówek i 3,239 mld dwugroszówek — łącznie blisko 5 mld więcej niż jeszcze 10 lat temu. Ich liczba stale rośnie, bo często zalegają po szufladach czy są gubione.

— Zmiany najbardziej uderzą w klientów. Zdecydowana większość towarów w sklepach ma końcówkę 99 groszy. Zaokrąglenie cen może nie spodobać się klientom. Z psychologicznego punktu widzenia chleb, który kosztuje 2,99 jest tańszy niż ten za 3 zł.

— Choć różnica wynosi tylko grosz, wolimy płacić mniej — uważa prof. Rafał Warżała, ekonomista z UWM. — Jeśli rzeczywiście niskie nominały miałyby zostać wycofane, straci na tym klient. Handlowcy nie pozwolą sobie na o cięcie cen kilka groszy w dół. Ponieśliby ogromne straty.

Ale kasjer może na przykład wydawać resztę według przyjętej normy. Przy płaceniu gotówką końcową kwotę mógłby zaokrąglać do pełnych pięciu groszy. Maksymalnie o dwa grosze w górę i w dół. Jeśli więc rachunek wynosiłby 62,53 zł, klient płaciłby 62,55 zł (zaokrąglenie o dwa grosze w górę). A przy rachunku 62,57 zł dawałby to 62,55 (zaokrąglenie o dwa grosze w dół). A przy płaceniu kartą kasjer nabijałby klientowi dokładnie tyle, ile jest na paragonie.

Podobną metodę zastosowało w ostatnim czasie wiele krajów na świecie. Z niskich nominałów wycofały się: Szwecja, Dania, Czechy, Węgry, Izrael i Rosja. Tamtejsi ekonomiści przekonują, że nikt wówczas nie narzekał. Dlatego na ten krok decydują się kolejne kraje. Od grudnia w Belgii znikną jedno- i dwucentówki, bilon będzie zaczynał się od 5 eurocentów.


ADA ROMANOWSKA


Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. początki hiperinflacji #2769830 | 81.190.*.* 30 lip 2019 18:47

    Mechanizm rodem z PRL-u. Pamiętam.

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  2. wiadomo jak zaokrąglą: w górę #2769858 | 95.90.*.* 30 lip 2019 19:43

    Przecież wiadomo, że zaokrąglenie będzie zawsze na niekorzyść klienta. Po drugie złotówka stoi znacznie wyżej od walut wymienionych krajów, w których zlikwidowano bilon. Po trzecie w 2012 roku rządziło PO , więc różne głupoty były wyczyniane, nie widzę powodu aby PIS kopiował ten pomysł. Po czwarte produkcja jednego grosza kosztuje 2 grosze, ale to nic nie mówi ile groszy rocznie się produkuje i ile ich produkcja kosztuje, a chyba to jest najważniejsze. Przyjmijmy, że produkcja roczna to 10 mln groszy, czyli koszt wynosiłby 20 mln groszy, czyli w zł będzie 200 tys zł - nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, że ktoś myśli o takich oszczędnościach. I na koniec po piąte: czy to nie oznacza, że mamy większą inflację niż o tym się oficjalnie mówi?

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Car Wszechpolski Jarosław 1 Chciwy #2769861 | 195.225.*.* 30 lip 2019 19:50

    Następnym krokiem Jarosława Kalksztajna, bardziej znanego pod przybranym nazwiskiem "Kaczyński", będzie bicie złotówki z taniego aluminium, rezygnacja z banknotów 10 i 20 zł na rzez aluminiowych monet i dodrukowanie coraz wyższych nominałów banknotów. W każdej gospodarce socjalistycznej hiperinflacja tak się objawia. A na koniec z Antkiem Macierenką wprowadzą ruble i kopiejki.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  4. Wina Tuska #2769864 | 176.221.*.* 30 lip 2019 20:00

    to oczywiste...

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  5. powtórka z rozrywki #2769866 | 81.190.*.* 30 lip 2019 20:05

    Pięknie wraca ekonomia rodem z Akademii Nauk Związku Radzieckiego.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (16)