Trenowali w górach jak Masutatsu Oyama

Pod okiem shihan Artura Wilento z Torunia oraz sensei Piotra Zembrzuskiego ze Szczytna ok. 100 karateków oprócz codziennych treningów hartowali swoje charaktery wędrując po górach. Przepięknie położony zamek Chojnik nie stanowił żadnego problemu, jednak nie lada wyzwaniem okazała się wprawa na najwyższą górę w Karkonoszach.
Część uczestników obozu nie zdołała wejść na sam szczyt choć długo walczyli nim góra ich pokonała. Młodzi wojownicy zawędrowali również do malowniczego ogrodu japońskiego SIRUWIA po drodze mijając przepiękny wodospad Podgórnej.
Okazuje się, że nie trzeba wyjeżdżać do Japonii, żeby poczuć tamten klimat.
Tradycyjnie obóz w Przesiece zakończył się ogniskiem i dyskoteką a po północy odbył się trening "mocno nocny" połączony z ogłoszeniem wyników egzaminu na stopnie kyu.
Wszyscy uczestnicy obozu wyczerpani ale zadowoleni wrócili do swoich domów obiecując, że jeszcze wrócą w góry aby potrenować.

Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna