Takie były siatkarskie święta
2022-12-27 12:00:00(ost. akt: 2022-12-27 11:59:29)
SIATKÓWKA\\\ Czym na świątecznych stołach zajadali się Niemcy, co lubią Amerykanie, bez czego świąt nie wyobrażają sobie Holendrzy i jakie tradycje są w Argentynie? Mówią o tym Moritz Karlitzek, Taylor Averill, Robbert Andringa i Javier Weber.
Moritz Kartlizek przyznaje, że w Niemczech tradycje świąteczne są różne w zależności od regionu. Dodatkowo pewne zwyczaje nie są aż tak klasyczne jak na przykład w Polsce. W jego rodzinny Hammelburgu (region Main-Rhön) podczas kolacji wigilijnej można...jeść mięso.
- W Polsce tego dnia mięsa nie spożywacie, natomiast u nas jest go bardzo dużo (uśmiech). Na niektórych stołach można również znaleźć Raclette (potrawa przyrządzana z podgrzewanego nad żarem sera – red.). Jemy również karpia oraz inne tradycyjne potrawy z mojego regionu. Niektórzy chodzą również na Pasterkę, ale nie każdy to praktykuje. Najważniejszą rzeczą według większości jest po prostu spotkanie ze swoją rodziną. Dla mnie to były wyjątkowe święta, bo po trzech latach w końcu spotkałem się z rodzicami i bratem - mówi przyjmujący Indykpolu AZS Olsztyn. - Podczas okresu świątecznego śpiewamy kolędy, cieszymy się swoją obecnością. Staramy się być świadomi, że wspólnie spędzamy ten czas. Dziękujemy za wszystko co mamy.
Podobny problem, jeśli chodzi o długie rozłąki z bliskimi, ma środkowy Taylor Averiil - Bycie siatkarzem często nie pozwala na spotkania rodzinne. Dlatego jestem szczęśliwy, że w tym roku mogłem się spotkać ze swoimi rodzicami oraz bratem, który również często podróżuje. Pomimo różnych stylów życia, jakie panują u moich najbliższych, poświęcenie chociażby tych kilku dni jest naprawdę szczególnym okresem i to jest to czego, potrzebuję podczas Świąt Bożego Narodzenia. No i do tego wszystkiego dorzuciłbym jeszcze... surfing (śmiech) – stwierdza amerykański środkowy akademików z Kortowa znany z zamiłowania do surfingu.
Taylor przyznaje jednak, że w temacie tradycji świątecznych… jest ostatnią osobą, która może wypowiedzieć się na ten temat, ponieważ jego rodzina nie obchodzi świąt w tradycyjny sposób - Z pewnością jest wiele innych amerykańskich rodzin, które powiedziałyby o tym więcej (śmiech). Jeśli chodzi o nasze zwyczaje podczas świąt, to moja mama przygotowuje bułeczki cynamonowe, których jestem wielki fanem. Jem ich najwięcej w rodzinie i nie mogę się nim oprzeć.
- W Polsce tego dnia mięsa nie spożywacie, natomiast u nas jest go bardzo dużo (uśmiech). Na niektórych stołach można również znaleźć Raclette (potrawa przyrządzana z podgrzewanego nad żarem sera – red.). Jemy również karpia oraz inne tradycyjne potrawy z mojego regionu. Niektórzy chodzą również na Pasterkę, ale nie każdy to praktykuje. Najważniejszą rzeczą według większości jest po prostu spotkanie ze swoją rodziną. Dla mnie to były wyjątkowe święta, bo po trzech latach w końcu spotkałem się z rodzicami i bratem - mówi przyjmujący Indykpolu AZS Olsztyn. - Podczas okresu świątecznego śpiewamy kolędy, cieszymy się swoją obecnością. Staramy się być świadomi, że wspólnie spędzamy ten czas. Dziękujemy za wszystko co mamy.
Podobny problem, jeśli chodzi o długie rozłąki z bliskimi, ma środkowy Taylor Averiil - Bycie siatkarzem często nie pozwala na spotkania rodzinne. Dlatego jestem szczęśliwy, że w tym roku mogłem się spotkać ze swoimi rodzicami oraz bratem, który również często podróżuje. Pomimo różnych stylów życia, jakie panują u moich najbliższych, poświęcenie chociażby tych kilku dni jest naprawdę szczególnym okresem i to jest to czego, potrzebuję podczas Świąt Bożego Narodzenia. No i do tego wszystkiego dorzuciłbym jeszcze... surfing (śmiech) – stwierdza amerykański środkowy akademików z Kortowa znany z zamiłowania do surfingu.
Taylor przyznaje jednak, że w temacie tradycji świątecznych… jest ostatnią osobą, która może wypowiedzieć się na ten temat, ponieważ jego rodzina nie obchodzi świąt w tradycyjny sposób - Z pewnością jest wiele innych amerykańskich rodzin, które powiedziałyby o tym więcej (śmiech). Jeśli chodzi o nasze zwyczaje podczas świąt, to moja mama przygotowuje bułeczki cynamonowe, których jestem wielki fanem. Jem ich najwięcej w rodzinie i nie mogę się nim oprzeć.
Flagowym posiłkiem jest również zapiekanka z jajkiem, bekonem i ziemniakami. Wszystkie dania spożywamy wyłącznie podczas śniadania. W rodzinie żartujemy, że zastępują nam one obiady i kolacje.
Według Robberta Andringi, holenderskie święta są w większości podobne do polskich zwyczajów. – Spotykamy się przy wspólnym stole, aby zjeść kolację. Gdy wszyscy już skosztują dań, następuje rozpakowywanie prezentów. Nie wyobrażamy sobie tego wieczoru bez gier planszowych, co stało się naszą tradycją. Jedyna różnica jest taka, że nie mamy dwunastu identycznych potraw na stole, tak jak większość rodzin w Polsce. Co roku potrafimy mieć kompletnie różne potrawy – zauważa kapitan ekipy ze stolicy Warmii i Mazur.
Najdalej do swojej rodziny miał trener Javier Weber, który również skorzystał z tygodniowego wolnego, aby choć na chwilę pobyć ze swoją rodziną w Argentynie. - Podczas świąt mamy lato, jest zupełnie inaczej niż w Polsce (śmiech). Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy moment dla każdego. Większość krajów świata bardziej celebruje dzień 25 grudnia, lecz w mojej ojczyźnie każdy czeka na 24 grudnia - tak jak w Polsce. Każdy cieszy się, kiedy rodzina zbierze się w komplecie, spędzi ze sobą czas i czeka do północy na rozpakowanie prezentów. Dla mnie jest to najważniejszy moment. Czas, kiedy spotyka się cała rodzina, jest najwspanialszy. W przeszłości często nie udało mi się wracać do domu rodzinnego na święta, które spędzałem chociażby właśnie w Polsce (Wielkanoc – red.) czy kilka lat temu we Włoszech.
Czy rodzina trenera Webera ma swoje tradycje?
- Każdy dostaje tylko jeden prezent. Na stole wigilijnym mamy zimne jedzenie, a nie ciepłe, jak w innych krajach. Kolację zaczynamy o dwudziestej, a kończy się w późnych godzinach nocnych – zauważa szkoleniowiec olsztynian.
Najdalej do swojej rodziny miał trener Javier Weber, który również skorzystał z tygodniowego wolnego, aby choć na chwilę pobyć ze swoją rodziną w Argentynie. - Podczas świąt mamy lato, jest zupełnie inaczej niż w Polsce (śmiech). Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy moment dla każdego. Większość krajów świata bardziej celebruje dzień 25 grudnia, lecz w mojej ojczyźnie każdy czeka na 24 grudnia - tak jak w Polsce. Każdy cieszy się, kiedy rodzina zbierze się w komplecie, spędzi ze sobą czas i czeka do północy na rozpakowanie prezentów. Dla mnie jest to najważniejszy moment. Czas, kiedy spotyka się cała rodzina, jest najwspanialszy. W przeszłości często nie udało mi się wracać do domu rodzinnego na święta, które spędzałem chociażby właśnie w Polsce (Wielkanoc – red.) czy kilka lat temu we Włoszech.
Czy rodzina trenera Webera ma swoje tradycje?
- Każdy dostaje tylko jeden prezent. Na stole wigilijnym mamy zimne jedzenie, a nie ciepłe, jak w innych krajach. Kolację zaczynamy o dwudziestej, a kończy się w późnych godzinach nocnych – zauważa szkoleniowiec olsztynian.
Jakie są ulubione dania Javiera Webera? - Zdecydowanie Vitel Tone, czyli wołowina w majonezie. Nie mamy jednak jednego flagowego dania świątecznego. Każda z osób, która przychodzi na kolację, przynosi własne ulubione jedzenie. Przez to na stole możemy znaleźć jeszcze sałatki albo owoce. Po godzinie 23 dzielimy się słodkim chlebem oraz innymi słodyczami. O tej porze również pijemy szampana i wszyscy razem cieszymy się świętami – kończy Javier Weber.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn do zajęć powrócą 29 grudnia, a pierwszy mecz w nowym roku rozegrają na wyjeździe z LUK Lublin (sobota, 7 stycznia 2023, godz. 14:45).
Janusz Siennicki
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn do zajęć powrócą 29 grudnia, a pierwszy mecz w nowym roku rozegrają na wyjeździe z LUK Lublin (sobota, 7 stycznia 2023, godz. 14:45).
Janusz Siennicki
Robbert Andringa nie wyobraża sobie wigilijnego wieczoru bez... gier planszowych
Fot. Artur Kijewski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez