Zwycięstwo pod choinkę?
2022-12-21 13:00:00(ost. akt: 2022-12-21 10:49:23)
SIATKÓWKA\\\ Rundę rewanżową Indykpol AZS rozpoczął w imponującym stylu, bowiem na wyjeździe w pięciu setach wygrał z ZAKSĄ! Dzisiaj będzie jednak jeszcze trudniej, ponieważ do Iławy przyjedzie Jastrzębski Węgiel (początek o godz. 16.15).
Kibice Indykpolu AZS w tym sezonie muszą mieć stalowe nerwy i serca jak dzwony, ponieważ forma olsztyńskiego zespołu jest zmienna niczym inflacja w Polsce. Chociaż nie jest to do końca trafne porównanie, bo inflacja zmienia się tyko w jedną stronę, natomiast forma siatkarzy raz jest, a raz jej nie ma.
I tak w pierwszych trzech tygodniach listopada podopieczni trenera Javiera Webera byli zdecydowanie najgorszą ekipą PlusLigi (jeden wygrany set w czterech meczach), jednak w grudniu w końcu obudzili w sobie lwa - 3:0 z Cuprum, 3:1 ze Skrą, 3:0 z Czarnymi i 3:2 z ZAKSĄ! W efekcie awansowali na siódme miejsce, chociaż miesiąc temu wydawało się, że czołowa ósemka uciekła im bezpowrotnie.
Co ciekawe trener Weber po wyjazdowym zwycięstwie nad ZAKSĄ miał sporo uwag do gry swojego zespołu. Jeśli więc olsztynianie zaczną w końcu grać na miarę oczekiwań argentyńskiego szkoleniowca, wtedy naprawdę może być ciekawie...
Wróćmy jednak jeszcze do ostatniego meczu w Kędzierzynie-Koźlu. - Przełomowy był czwarty set. Dobra seria na zagrywce Karola Butryna (od stanu 11:16 - red.) pozwoliła nam wrócić do gry. To był kluczowy moment, ponieważ przełamaliśmy nie tylko rywala, ale i swoją słabą grę – przyznaje Karol Jankiewicz, rozgrywający Indykpolu AZS, który - tak jak reszta zespołu - nie miał wiele czasu na odpoczynek. W poniedziałkowe popołudnie olsztynianie wrócili do zajęć, aby dzisiaj w Iławie po raz ostatni w tym roku powalczyć o ligowe zwycięstwo przed własną publicznością. Łatwo jednak nie będzie, ponieważ podopieczni trenera Marcelo Mendeza właśnie powrócili na fotel lidera, pokonując bez straty seta GKS Katowice. Jastrzębianie w tym sezonie przegrali tylko trzy razy – z Cuprum, Skrą i ZAKSĄ. Byłoby miło, gdyby dzisiaj na tej krótkiej liście pojawi się jeszcze Indykpol AZS.
I tak w pierwszych trzech tygodniach listopada podopieczni trenera Javiera Webera byli zdecydowanie najgorszą ekipą PlusLigi (jeden wygrany set w czterech meczach), jednak w grudniu w końcu obudzili w sobie lwa - 3:0 z Cuprum, 3:1 ze Skrą, 3:0 z Czarnymi i 3:2 z ZAKSĄ! W efekcie awansowali na siódme miejsce, chociaż miesiąc temu wydawało się, że czołowa ósemka uciekła im bezpowrotnie.
Co ciekawe trener Weber po wyjazdowym zwycięstwie nad ZAKSĄ miał sporo uwag do gry swojego zespołu. Jeśli więc olsztynianie zaczną w końcu grać na miarę oczekiwań argentyńskiego szkoleniowca, wtedy naprawdę może być ciekawie...
Wróćmy jednak jeszcze do ostatniego meczu w Kędzierzynie-Koźlu. - Przełomowy był czwarty set. Dobra seria na zagrywce Karola Butryna (od stanu 11:16 - red.) pozwoliła nam wrócić do gry. To był kluczowy moment, ponieważ przełamaliśmy nie tylko rywala, ale i swoją słabą grę – przyznaje Karol Jankiewicz, rozgrywający Indykpolu AZS, który - tak jak reszta zespołu - nie miał wiele czasu na odpoczynek. W poniedziałkowe popołudnie olsztynianie wrócili do zajęć, aby dzisiaj w Iławie po raz ostatni w tym roku powalczyć o ligowe zwycięstwo przed własną publicznością. Łatwo jednak nie będzie, ponieważ podopieczni trenera Marcelo Mendeza właśnie powrócili na fotel lidera, pokonując bez straty seta GKS Katowice. Jastrzębianie w tym sezonie przegrali tylko trzy razy – z Cuprum, Skrą i ZAKSĄ. Byłoby miło, gdyby dzisiaj na tej krótkiej liście pojawi się jeszcze Indykpol AZS.
Kto gra pierwsze skrzypce w ekipie Jastrzębia? Przede wszystkim atakujący Stephen Boyer, najlepiej punktujący zawodnik gości (212 punktów – dla porównania Karol Butryn ma ich 236).
Warto przypomnieć, że zmiennikiem Francuza jest bardzo dobrze znany w Olsztynie Jan Hadrava. Parę przyjmujących tworzą natomiast Trevor Clevenot oraz Tomasz Fornal, który w Jastrzębiu ma najwięcej asów serwisowych (29 przy 40 asach Taylora Averilla). O rozegranie dba Benjamin Toniutti, ale kłopoty pojawiają się na środku siatki, bowiem kontuzje wyeliminowały z gry Łukasza Wiśniewskiego (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego oraz uszkodzenie łąkotki, co oznacza koniec sezonu) oraz Jurija Gładyra (przepuklina kręgosłupa, prawdopodobny powrót do treningów po świętach). W tej sytuacji zastąpią ich Dawid Dryja i Jakub Macyra. Czy jest to jakaś szansa dla olsztynian? - Obaj zmiennicy to wysokiej klasy środkowi, którzy grają już dłuższy czas w takim zestawieniu. Nie doszukiwałbym się więc niczego specjalnego, jeśli chodzi o naszą ewentualną przewagę - tonuje nastroje Karol Jankiewicz. - Teraz jest czas i moment na to, aby wyciągnąć wnioski z ostatniego meczu. Ani my nie zmienimy swojej gry, ani nie polepszymy jej w diametralny sposób - nie będziemy także grali gorzej. Przystępujemy do tego spotkania z chłodną głową, a ewentualne zwycięstwo byłoby dobrym świątecznym prezentem - kończy olsztyński rozgrywający
Początek meczu w Iławskim Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji (ul. Niepodległości 11B) o godz. 16:15. Bilety dostępne na indykpolazs.pl/bilety.
* Inne mecze 17. kolejki, Aluron Warta Zawiercie - Cerrad Czarni Radom 3:0 (23, 17, 21), LUK Lublin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (37!, -18, -17, 23, 10); środa: Stal Nysa - Cuprum Lubin (18.30), Projekt Warszawa - GKS Katowice (21); czwartek: BBTS Bielsko–Biała - Skra Bełchatów (16.15), Trefl Gdańsk - Ślepsk Suwałki (18.30); piątek: Asseco Resovia Rzeszów - Barkom Lwów (17.30).
ARTUR DRYHYNYCZ
Warto przypomnieć, że zmiennikiem Francuza jest bardzo dobrze znany w Olsztynie Jan Hadrava. Parę przyjmujących tworzą natomiast Trevor Clevenot oraz Tomasz Fornal, który w Jastrzębiu ma najwięcej asów serwisowych (29 przy 40 asach Taylora Averilla). O rozegranie dba Benjamin Toniutti, ale kłopoty pojawiają się na środku siatki, bowiem kontuzje wyeliminowały z gry Łukasza Wiśniewskiego (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego oraz uszkodzenie łąkotki, co oznacza koniec sezonu) oraz Jurija Gładyra (przepuklina kręgosłupa, prawdopodobny powrót do treningów po świętach). W tej sytuacji zastąpią ich Dawid Dryja i Jakub Macyra. Czy jest to jakaś szansa dla olsztynian? - Obaj zmiennicy to wysokiej klasy środkowi, którzy grają już dłuższy czas w takim zestawieniu. Nie doszukiwałbym się więc niczego specjalnego, jeśli chodzi o naszą ewentualną przewagę - tonuje nastroje Karol Jankiewicz. - Teraz jest czas i moment na to, aby wyciągnąć wnioski z ostatniego meczu. Ani my nie zmienimy swojej gry, ani nie polepszymy jej w diametralny sposób - nie będziemy także grali gorzej. Przystępujemy do tego spotkania z chłodną głową, a ewentualne zwycięstwo byłoby dobrym świątecznym prezentem - kończy olsztyński rozgrywający
Początek meczu w Iławskim Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji (ul. Niepodległości 11B) o godz. 16:15. Bilety dostępne na indykpolazs.pl/bilety.
* Inne mecze 17. kolejki, Aluron Warta Zawiercie - Cerrad Czarni Radom 3:0 (23, 17, 21), LUK Lublin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (37!, -18, -17, 23, 10); środa: Stal Nysa - Cuprum Lubin (18.30), Projekt Warszawa - GKS Katowice (21); czwartek: BBTS Bielsko–Biała - Skra Bełchatów (16.15), Trefl Gdańsk - Ślepsk Suwałki (18.30); piątek: Asseco Resovia Rzeszów - Barkom Lwów (17.30).
ARTUR DRYHYNYCZ
PLUSLIGA
1. Warta 43 47:15
2. Jastrzębski 41 44:12
3. Resovia 40 43:12
4. ZAKSA 34 41:26
5. Trefl 27 31:25
6. Stal 26 31:27
7. Indykpol 25 32:29
8. Skra 25 34:32
---------------------------------
9. Ślepsk 24 30:32
10. Projekt 23 29:28
11. LUK 23 32:38
12. Katowice 17 23:37
13. Cuprum 16 21:37
14. Barkom 15 25:41
15. Czarni 9 15:47
16. BBTS 2 7:47
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez