GazetaOlsztynska.pl
23 lipca 2025, środa
imieniny: Sławy, Sławosza, Żelisławy
  • 18°C
    Olsztyn

Unia Europejska
GazetaOlsztynska.pl
    • 63 PLEBISCYT SPORTOWY
    • Piłka nożna
    • Koszykówka
    • Siatkówka
    • Piłka ręczna
    • Wywiady
    • Galerie
    • Sporty Walki
GazetaOlsztynska.pl
  • 63 PLEBISCYT SPORTOWY
  • Piłka nożna
  • Koszykówka
  • Siatkówka
  • Piłka ręczna
  • Wywiady
  • Galerie
  • Sporty Walki
Dodaj: Artykuł Ogłoszenie
PODZIEL SIĘ

Z motyką ruszyła na Słońce. I wygrała!

2022-09-21 13:00:00(ost. akt: 2022-09-21 12:51:11)

Autor zdjęcia: archiwum Moniki Jackiewicz

LEKKA ATLETYKA\\\ Monika Jackiewicz pochodzi z Kazanic, a pierwsze kroki w lekkoatletycznym świecie stawiała w Lubawie pod okiem trenera Leszka Kołodziejskiego. Dziś jest medalistką mistrzostw Europy z apetytem na olimpijskie podium.

Warto przeczytać

  • Za szybka jazda, szybka kara. Motocyklista ukarany za brawurę
  • Nowa linia obrony. Tarcza Wschód wzmocni bezpieczeństwo...
  • O krok bliżej do decyzji środowiskowej dla S16
Monika Jackiewicz biegała na różnych dystansach, ale gdy po raz pierwszy trener zaproponował jej bieg na 10 000 m, była wprost przerażona.
- Długie dystanse mnie stresowały. Co prawda trener Zbigniew Ludwichowski widział we mnie potencjał, a ja w głowie miałam jakąś barierę - wyjaśnia Jackiewicz, która z barierą poradziła sobie znakomicie. - Po prostu dojrzałam, a mój organizm niektóre temat „przetrawił”. Biegi długie przyszły przed trzydziestką, można więc powiedzieć, że wręcz „książkowo”. Teraz czuję, że zaczęły się moje najlepsze lata do długiego biegania.

W sierpniu Monika Jackiewicz zadebiutowała na mistrzostwach Europy i od razu zrobiła to z przytupem, bowiem razem z Aleksandrą Lisowską i Angeliką Mach zdobyła brązowy medal w drużynowej rywalizacji na królewskim dystansie (pierwszy w historii polskiej lekkiej atletyki!). Droga do podium w Monachium łatwa jednak nie była...

- Jestem bardzo świeżą maratonką, bo mam dopiero dwa maratony w nogach, a debiutowałam w tym roku w kwietniu - przyznaje pani Monika. - Wraz z trenerem Arturem Olejarzem bardzo późno zdecydowaliśmy się na kwietniowy maraton, bo decyzję podjęliśmy w połowie lutego podczas pobytu w Portugalii, gdzie polecieliśmy trenować w cieplejszych warunkach. Dlatego gdyby rok temu ktoś mi powiedział, że będę biegać maraton na mistrzostwach Europy, to złapałabym się za głowę. Do tej pory biegałam przecież tylko półmaratony i jakoś nigdy nie pomyślałam, by ten dystans podwoić. Jednak po wielu rozmowach z trenerem uznałam, że podejmę wyzwanie. Poszliśmy na całość, bo celowaliśmy w minimum na mistrzostwa Europy. Aby pojechać do Monachium, musiałam zdobyć kwalifikację, co udało mi się podczas mistrzostw Polski w Dębnie. Warto dodać, że mój debiut okazał się najlepszym kobiecym debiutem w Polsce. Podczas biegu cały czas pogoda mocno dawała się we znaki. Było wszystko, czyli wiatr, deszcz, śnieg, grad i przenikliwe zimno. Warunki do robienia dobrych wyników były więc bardzo niekorzystne. Słyszałam nawet opinię, że z motyką na słońce się porwałam, bo jak w takich warunkach można zrobić minimum na mistrzostwa Europy? Byłam jednak mocno zdeterminowana i dobrze przygotowana, więc starałam się dać z siebie wszystko, ponieważ czułam, że to był mój dzień. No i był, bo nie dość, że zostałam mistrzynią Polski w maratonie, to na dodatek 42 195 m przebiegłam w czasie 2:29.51, wypełniając tym samym minimum na mistrzostwa Europy - wspomina Monika Jackiewicz, która do listy swoich sukcesów dołożyła niedawno srebrny medal mistrzostw Polski w półmaratonie. Jednak gdyby nie fakt, że zawody odbyły się w Iławie, czyli w jej rodzinnych stronach, to pewnie by nie wystartowała, bo wciąż odczuwa trudy mistrzostw Europy.
- Co prawda ciało mówiło, że jest zmęczone, ale głowa podpowiadała, aby wystartować - dodaje brązowa medalistka mistrzostw Europy. - Bardzo mi na tym biegu w Iławie zależało, tym bardziej że była to okazja, aby obronić tytuł mistrzyni Polski z ubiegłego roku. A przecież start w swoich rodzinnych stronach zawsze dodaje skrzydeł. Dobrze się biegnie ze świadomością, że na mecie czekają bliscy, którzy doskonale wiedzą, jak wyglądała moja sportowa droga. A na mecie medal założyła mi babcia, z którą jestem mocno związana.

Półmaraton w Iławie to jednak był tylko epizod, ważny, ale epizod, bo plany Monika ma bardzo ambitne. - Być może wezmę udział w mistrzostwach świata w biegach przełajowych, a jeżeli nie, wtedy odpocznę przed kolejnym sezonem, który jest bardzo ważny, bo od stycznia można wypełniać kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Paryżu w 2024 roku. Emocje na mistrzostwach Europy w Monachium były ogromne, więc teraz chciałabym tego samego doświadczyć na igrzyskach. Jednak chcąc osiągnąć sukces w stolicy Francji, muszę - tak jak to robią najlepsi - trenować w wysokich górach, czego do tej pory nie robiłam. Niestety, wyjazdy do Kenii czy Etiopii generują bardzo duże koszty. Jeśli więc ktoś chciałby pomóc mi finansowo w przygotowaniach do wyjazdu na Igrzyska, będę bardzo wdzięczna za pomoc - kończy Monika Jackiewicz, dziękując wójtowi gminy Lubawa Tomaszowi Ewertowskiemu, który wspierał ją w przygotowaniach do mistrzostw Europy.
Alina Laskowska

Monika Jackiewicz
Pochodzi z Kazanic, a przygodę z bieganiem zaczynała w LKS Lubawa, gdzie trenowała w latach 2006-08. Pod okiem trenera Leszka Kołodziejskiego stawiała pierwsze kroki, które okazały się początkiem drogi na szczyt. Po ukończeniu gimnazjum w Kazanicach Monika trafiła do Olsztyna pod skrzydła Bronisławy i Zbigniewa Ludwichowskich. W Olsztynie skończyła studia prawnicze, a obecnie reprezentuje MKL Szczecin.


Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Monika Jackiewicz lekka atletyka maraton
ARedaktor testowy
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
GRUPA WM Sp. z o.o.
ul. Tracka 5, 10-364 Olsztyn
tel. 89 539 77 00
tel: (0-89) 539-76-55
e-mail: internet@gazetaolsztynska.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B

Galindia Sp. z o.o. realizuje projekt dofinansowany z Funduszy Europejskich w ramach działania 1.5 Dotacje na kapitał obrotowy Programu Operacyjnego Polska Wschodnia 2014-2020.
Galindia Spółka z o.o. uzyskała Subwencję Finansową - podmiotem udzielającym wsparcie był PFR.

Unia Europejska

VISA MASTER CARD