WPP: Duch wrzucił piłkę za kołnierz
2021-05-06 16:43:20(ost. akt: 2021-05-08 12:18:48)
Czwartoligowy kopciuszek z Olimpii Olsztynek wyeliminował Kaczkana Huragan Morąg w ćwierćfinale Wojewódzkiego Pucharu Polski, pokonując faworyta 1:0. Solidnie na awans musieli popracować trzecioligowi piłkarze z Wikielca oraz Elbląga. W półfinałach Olimpia zagra z Wikielcem, a Mamry z Concordią.
Jeszcze w kwietniu awans do półfinału WPP zapewniły sobie, liderujące w forBET IV lidze, Mamry Giżycko, które pokonały Znicza Biała Piska 3:0. Teraz w ślady giżyckiej ekipy poszedł jego ligowy rywal z Olsztynka, a także trzecioligowcy z Wikielca i Elbląga. W półfinałach Olimpia zagra z GKS Wikielec, a Mamry z Concordią Elbląg, a mecze tej fazy zostaną rozegrane w środę 19 maja.
* Mrągowia Mrągowo – GKS Wikielec 4:4 (0:2, 3:3, 4:3), karne 6:7
0:1, 0:2 – Wójcik (15, 31), 0:3 – Szczepański (61), 1:3 – Abramczyk (63), 2:3, 3:3 – Skrzęta (78, 90), 4:3 – Bah (91), 4:4 – Bartkowski (112); czerwona kartka: Otręba (113, GKS, za dwie żółte)
MRĄGOWIA: Orzeł – Skrzęta, Abramczyk, Michałowski (46 Wypniewski), Glinka (46 Chmielewski), Bognacki, Błędowski, Kudlak (96 Żęgota), Kosek (75 Bojarowski), Bah, Barszczewski (86 Gołębiowski)
WIKIELEC: Wojno (118 Wieczerzak) – Sz. Jajkowski, Otręba, M. Jajkowski, Serbintowicz (68 Jankowski), Grzybowski, Zaroślak (56 Szczepański), Wójcik, Wacławski, Sobociński (60 Bartkowski), Modrzewski (68 Rosoliński)
0:1, 0:2 – Wójcik (15, 31), 0:3 – Szczepański (61), 1:3 – Abramczyk (63), 2:3, 3:3 – Skrzęta (78, 90), 4:3 – Bah (91), 4:4 – Bartkowski (112); czerwona kartka: Otręba (113, GKS, za dwie żółte)
MRĄGOWIA: Orzeł – Skrzęta, Abramczyk, Michałowski (46 Wypniewski), Glinka (46 Chmielewski), Bognacki, Błędowski, Kudlak (96 Żęgota), Kosek (75 Bojarowski), Bah, Barszczewski (86 Gołębiowski)
WIKIELEC: Wojno (118 Wieczerzak) – Sz. Jajkowski, Otręba, M. Jajkowski, Serbintowicz (68 Jankowski), Grzybowski, Zaroślak (56 Szczepański), Wójcik, Wacławski, Sobociński (60 Bartkowski), Modrzewski (68 Rosoliński)
GKS przez godzinę gry w Mrągowie miał wszystko pod kontrolą, przy czym w pierwszej połowie dwukrotnie piłkę do bramki rywala posłał Filip Wójcik, który na angaż w trzecioligowcu zapracował dobrymi występami w... Mrągowii. Kiedy w 61. min na 3:0 podwyższył Patryk Szczepański, wydawało się, że jest już po meczu, tyle że innego zdania byli gospodarze. Bardzo szybko główką po rzucie rożnym odpowiedział Wiktor Abramczyk, a na bramkę gości sunęły kolejne ataki. Kontaktowego gola zdobył w 78. min Kamil Skrzęta, który już w doliczonym czasie gry doprowadził do wyrównania i dogrywki. Ba, już w pierwszej akcji dodatkowego czasu Mrągowia wyszła na prowadzenie po strzale Mamadou Baha! Teraz to GKS musiał gonić wynik, no i dogonił w 112. min, gdy na listę strzelców wpisał się Michał Bartkowski.
Emocji nie brakowało także w rzutach karnych. Najpierw, tuż przed końcem dogrywki, Łukasz Suchocki zdecydował się na pokerową zmianę w bramce GKS – za Krystiana Wojno wszedł bardziej doświadczony Marcin Wieczerzak. No i podstawowy w lidze bramkarz GKS w trzeciej serii jedenastek wyczuł intencje Piotra Wypniewskiego, ale że jedną skuteczną obroną popisał się też Adrian Orzeł, więc trzeba było kolejnych karnych do wyłonienia zwycięzcy. W ósmej serii jeszcze raz górą był Wieczerzak, broniąc strzał Baha, i dalej przeszedł GKS.
Emocji nie brakowało także w rzutach karnych. Najpierw, tuż przed końcem dogrywki, Łukasz Suchocki zdecydował się na pokerową zmianę w bramce GKS – za Krystiana Wojno wszedł bardziej doświadczony Marcin Wieczerzak. No i podstawowy w lidze bramkarz GKS w trzeciej serii jedenastek wyczuł intencje Piotra Wypniewskiego, ale że jedną skuteczną obroną popisał się też Adrian Orzeł, więc trzeba było kolejnych karnych do wyłonienia zwycięzcy. W ósmej serii jeszcze raz górą był Wieczerzak, broniąc strzał Baha, i dalej przeszedł GKS.
* Ossa Biskupiec – Concordia Elbląg 2:3 (0:3)
0:1 – Otremba (4 sam.), 0:2 – Łęcki (25), 0:3 – Danowski (41), 1:3, 2:3 – Piceluk (71, 90)
OSSA: Witkowski (80 Ossowski) – Nadrowski, Wodzicki Jaworski (85 Szczygłowski), Jaroszewski, Otremba (15 Rosa), Szwaracki, Pietruszewski (85 Ochtyra), Kasprowicz (86 Korzeniak), Piceluk, Wiśniewski
CONCORDIA: Leszczyński – Rękawek, Bukacki, Nestorowicz, Drewek (77 Piech), Danowski, Łęcki (60' Błaszczyk), Willems (77 Pelc), Pawłowski (60 Ratajczyk), Szmydt (70 Jatczak), Bojas (60 Rudziński)
0:1 – Otremba (4 sam.), 0:2 – Łęcki (25), 0:3 – Danowski (41), 1:3, 2:3 – Piceluk (71, 90)
OSSA: Witkowski (80 Ossowski) – Nadrowski, Wodzicki Jaworski (85 Szczygłowski), Jaroszewski, Otremba (15 Rosa), Szwaracki, Pietruszewski (85 Ochtyra), Kasprowicz (86 Korzeniak), Piceluk, Wiśniewski
CONCORDIA: Leszczyński – Rękawek, Bukacki, Nestorowicz, Drewek (77 Piech), Danowski, Łęcki (60' Błaszczyk), Willems (77 Pelc), Pawłowski (60 Ratajczyk), Szmydt (70 Jatczak), Bojas (60 Rudziński)
Na jedynego reprezentanta klasy A na tym etapie rozgrywek WPP elblążanie wyszli w mocno przemeblowanym składzie, bo obok kilku doświadczonych graczy wystąpili też utalentowani wychowankowie. Ambitnie walczący gospodarze pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie, mocno podgrzewając atmosferę spotkania.
* Olimpia Olsztynek – Kaczkan Huragan Morąg 1:0 (1:0)
1:0 – Duch (44)
OLIMPIA: Wółkiewicz – Pechta, Usowicz, Wojciechowski, Górski, Malinowski, Kowalczyk, Pisarkiewicz, Żórański, Duch (80 Dobroński), Szantar (88 Skurski)
KACZKAN: Hremza – Nooijer, Raben (75 Groszkowski), Szczudliński, Balewski (46 Stankiewicz), Kochalski (46 Aerts), Sendlewski (70 Bucio), Maćkowski, Dec, Galik, Roseboom
1:0 – Duch (44)
OLIMPIA: Wółkiewicz – Pechta, Usowicz, Wojciechowski, Górski, Malinowski, Kowalczyk, Pisarkiewicz, Żórański, Duch (80 Dobroński), Szantar (88 Skurski)
KACZKAN: Hremza – Nooijer, Raben (75 Groszkowski), Szczudliński, Balewski (46 Stankiewicz), Kochalski (46 Aerts), Sendlewski (70 Bucio), Maćkowski, Dec, Galik, Roseboom
W ostatnią w tabeli IV ligi Olimpię w pucharach wstępują dodatkowe siły. Najpierw olsztynecka ekipa wyeliminowała czołowe zespoły ze swojej klasy – Motor Lubawa i Polonię Lidzbark Warmiński – a teraz zameldowała się w półfinale, wyrzucając z rozgrywek trzecioligowca z Morąga.
Mecz rozstrzygnęła jedna bramka i choć na dwóch innych boiskach padło ich łącznie 13 (nie licząc serii karnych), to właśnie trafienie Łukasza Ducha zasłużyło na miano gola ćwierćfinałów. Tuż przed przerwą napastnik Olimpii zdecydował się na uderzenie niemal z połowy boiska, posyłając Jewgienijowi Hremzie piłkę „za kołnierz”.
– To nawet nie było pół sytuacji bramkowej, bo Łukasz strzelał z ok. 45 metrów – podkreśla Michał Kraszewski, trener Olimpii.
Mecz rozstrzygnęła jedna bramka i choć na dwóch innych boiskach padło ich łącznie 13 (nie licząc serii karnych), to właśnie trafienie Łukasza Ducha zasłużyło na miano gola ćwierćfinałów. Tuż przed przerwą napastnik Olimpii zdecydował się na uderzenie niemal z połowy boiska, posyłając Jewgienijowi Hremzie piłkę „za kołnierz”.
– To nawet nie było pół sytuacji bramkowej, bo Łukasz strzelał z ok. 45 metrów – podkreśla Michał Kraszewski, trener Olimpii.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez