Wspólnie przetrwaliśmy
2021-01-29 13:00:00(ost. akt: 2021-01-29 12:50:46)
- Wielokrotnie powtarzałem, że sercem mojego klubu są ludzie, którzy w nim ćwiczą - mówi Maciej Wyszyński z CrossBoxFit Kętrzyn.
Miniony rok dla Macieja Wyszyńskiego zaczął się znakomicie, bowiem na Balu Sportowca odebrał dwie statuetki za zwycięstwo w głosowaniu sms-owym. On sam został uznany za Najpopularniejszego Instruktora/Trenera Personalnego, natomiast jego CrossBoxFit Kętrzyn wygrał w kategorii Najpopularniejszy Club Fitness/Siłownia.
Zapowiadał się kolejny dobry rok, niestety, mniej więcej trzy tygodnie po balu na COVID-19 umarł pierwszy Polak, po czym zaczęła się pandemia, która zdemolowała nasze dotychczasowe życie.
- Był to rok nowych doświadczeń - przyznaje Maciej Wyszyński. - Gdy po raz pierwszy musiałem zamknąć siłownię, rozpisałem wszystkim plany treningowe, wypożyczyłem im nawet sprzęt, bo w siłowni i tak był wtedy bezużuteczny. W przeszłości wielokrotnie powtarzałem, że sercem mojego klubu nie jestem ja lub sprzęt, tylko ludzie, którzy w nim ćwiczą. No i miałem rację, a w tych trudnych czasach okazało się jeszcze, że nie są to jedynie moi klienci, ale prawdziwi przyjaciele. Dzięki temu wspólnie przetrwaliśmy i w czerwcu wróciliśmy do wspólnych treningów. Niestety, w grudniu zamknęli nas ponownie, ale nie poddajemy się - twierdzi Maciej Wyszyński.
A jak wyglądała w tym czasie pomoc ze strony państwa? - Może jacyś wielcy gracze na tym skorzystali, ale na pewno nie siłownie czy kluby fitness. Nasza branża została potraktowana po macoszemu - nie ma wątpliwości właściciel klubu CrossBoxFit Kętrzyn. - A przecież ponieśliśmy olbrzymie straty, bo tak naprawdę otworzyli nas dopiero w czerwcu, ale wtedy zaczynają się wakacje i urlopy, ludzie wyjeżdżają, więc w tym czasie nasze zarobki zawsze ledwie pokrywają koszty. Potem był fajny wrzesień, ale już w październiku zaczęły się pierwsze ograniczenia, które w grudniu zakończyły się całkowitym zamknięciem.
W tej sytuacji wielu właścicieli chce - mimo zakazów - otworzyć swoje kluby i siłownie, bo w innym wypadku będą musieli zbankrutować. - Staram się działać zgodnie z prawem, pamiętając o zdrowiu swoich podopiecznych, bo to jest dla mnie najważniejsze - wyjaśnia Najpopularniejszy Trener Personalny 2019 Roku. - Na pewno na początku lutego z nikim nie będę się szarpał, by koniecznie otworzyć swój klub. Na razie czekam na pewne opinie, a jeśli je dostanę, wtedy zacznę działać. Myślę, że może to się stać w połowie lutego. Wcześniej nie chcę ryzykować, bo sanepid może nałożyć nawet 30 tysięcy złotych kary. A prawo jest takie, że - choćbym miał rację - to najpierw muszę te 30 tysięcy zapłacić, a dopiero potem dochodzić zwrotu, co wymaga dużo czasu i nerwów - kończy Maciej Wyszyński.
Zapowiadał się kolejny dobry rok, niestety, mniej więcej trzy tygodnie po balu na COVID-19 umarł pierwszy Polak, po czym zaczęła się pandemia, która zdemolowała nasze dotychczasowe życie.
- Był to rok nowych doświadczeń - przyznaje Maciej Wyszyński. - Gdy po raz pierwszy musiałem zamknąć siłownię, rozpisałem wszystkim plany treningowe, wypożyczyłem im nawet sprzęt, bo w siłowni i tak był wtedy bezużuteczny. W przeszłości wielokrotnie powtarzałem, że sercem mojego klubu nie jestem ja lub sprzęt, tylko ludzie, którzy w nim ćwiczą. No i miałem rację, a w tych trudnych czasach okazało się jeszcze, że nie są to jedynie moi klienci, ale prawdziwi przyjaciele. Dzięki temu wspólnie przetrwaliśmy i w czerwcu wróciliśmy do wspólnych treningów. Niestety, w grudniu zamknęli nas ponownie, ale nie poddajemy się - twierdzi Maciej Wyszyński.
A jak wyglądała w tym czasie pomoc ze strony państwa? - Może jacyś wielcy gracze na tym skorzystali, ale na pewno nie siłownie czy kluby fitness. Nasza branża została potraktowana po macoszemu - nie ma wątpliwości właściciel klubu CrossBoxFit Kętrzyn. - A przecież ponieśliśmy olbrzymie straty, bo tak naprawdę otworzyli nas dopiero w czerwcu, ale wtedy zaczynają się wakacje i urlopy, ludzie wyjeżdżają, więc w tym czasie nasze zarobki zawsze ledwie pokrywają koszty. Potem był fajny wrzesień, ale już w październiku zaczęły się pierwsze ograniczenia, które w grudniu zakończyły się całkowitym zamknięciem.
W tej sytuacji wielu właścicieli chce - mimo zakazów - otworzyć swoje kluby i siłownie, bo w innym wypadku będą musieli zbankrutować. - Staram się działać zgodnie z prawem, pamiętając o zdrowiu swoich podopiecznych, bo to jest dla mnie najważniejsze - wyjaśnia Najpopularniejszy Trener Personalny 2019 Roku. - Na pewno na początku lutego z nikim nie będę się szarpał, by koniecznie otworzyć swój klub. Na razie czekam na pewne opinie, a jeśli je dostanę, wtedy zacznę działać. Myślę, że może to się stać w połowie lutego. Wcześniej nie chcę ryzykować, bo sanepid może nałożyć nawet 30 tysięcy złotych kary. A prawo jest takie, że - choćbym miał rację - to najpierw muszę te 30 tysięcy zapłacić, a dopiero potem dochodzić zwrotu, co wymaga dużo czasu i nerwów - kończy Maciej Wyszyński.
Czołówka głosowań sms-owych
* Sportowy Talent Roku: 1. Alicja Szałkowska (cheerleading, Olsztyńska Szkoła Cheerleaders Soltare) go.str.17; 2. Milena Krasicka (gimnastyka sportowa, UKS SMS Olsztyn) go.str.10; 3. Antonina Dobies (szermierka, Hajduczek Olsztyn) go.str.3
* Piłkarz Roku: 1. Patryk Rutkowski (Olimpia Kisielice) go.pr.50; 2. Mateusz Furman (Znicz Biała Piska) go.pr.13; 3. Mateusz Jajkowski (GKS Wikielec) go.pr.18.
Sms-y wysyłamy na numer 7248 (2,46 zł brutto), w treść wpisując jedynie kod (są zaznaczone na czerwono). Na stronie sport.wm.pl więcej informacji o plebiscycie.
* Sportowy Talent Roku: 1. Alicja Szałkowska (cheerleading, Olsztyńska Szkoła Cheerleaders Soltare) go.str.17; 2. Milena Krasicka (gimnastyka sportowa, UKS SMS Olsztyn) go.str.10; 3. Antonina Dobies (szermierka, Hajduczek Olsztyn) go.str.3
* Piłkarz Roku: 1. Patryk Rutkowski (Olimpia Kisielice) go.pr.50; 2. Mateusz Furman (Znicz Biała Piska) go.pr.13; 3. Mateusz Jajkowski (GKS Wikielec) go.pr.18.
Sms-y wysyłamy na numer 7248 (2,46 zł brutto), w treść wpisując jedynie kod (są zaznaczone na czerwono). Na stronie sport.wm.pl więcej informacji o plebiscycie.