Legia nadal walczy z Sokołem

W grupie 1 zespoły rozegrały po 18 meczów, w których Sokół zdobył 37, a rezerwy Legii 36 punktów. Z powodu epidemii koronawirusa sezon został przerwany, więc zarządzający rozgrywkami WMZPN podjął decyzję, że ligę wygrali ostródzianie, bo mają punkt więcej i są wyżej w tabeli. Zresztą te dwa kryteria od zawsze decydują o wszelkich awansach. Sprawa wydawała się prosta, jednak Legia się z decyzją WMZPN nie zgadza.
Przede wszystkim warszawianie kładą nacisk na to, że dwa czołowe zespoły grupy w tym sezonie ze sobą nie zagrały. Co prawda w rundzie jesiennej miały się zmierzyć w Ostródzie, ale Legia nie chciała grać, bo czterech jej piłkarzy powołano do kadr narodowych.

Mimo tych powołań klub ze stolicy bez trudu mógł pojechać do Ostródy, bo dysponuje bardzo szerokim składem - warto przypomnieć, że w barwach rezerw Legii w rundzie jesiennej wystąpiło aż… 38 zawodników.

Na dodatek po przełożeniu meczu z Sokołem klub ze stolicy rozegrał sparing z Legionovią Legionowo. Co samo w sobie nie jest czymś szczególnym, ale warto trzeba zauważyć, że warszawianie wystąpili w składzie z zawodnikami, którzy o punkty walczyli także na trzecioligowe boiska: Cierzniak (46 Muzyk) - Stolarski, Lewczuk (46 Astiz), Remy, Rocha (75 Kostorz) - Wieteska (46 Mosór), Praszelik - Wszołek (46 Łakomy), Luquinhas (46 Agra), Kostorz (65 Cielemęcki) - Niezgoda (46 Włodarczyk).
Warszawianie żądają rozegrania zaległego meczu, twierdząc, że dopiero jego wynik zadecyduje o tym, kto ostatecznie awansuje do II ligi. Można to zrozumieć, ale z drugiej strony jaki w tej chwili jest stan przygotowania Sokoła i Legii do rozegrania ewentualnego pojedynku? Z jednej strony są półzawodowcy z Sokoła, którzy z powodu epidemii ostatnio więcej czasu spędzali na klejeniu łódek w Ostróda Yacht (główny sponsor klubu) niż na boisku, bo obiekty Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji były dla nich zamknięte, a z drugiej strony są młodzi legioniści, profesjonaliści, często już od 14. roku życia „skoszarowani” i „sfokusowani” tylko na tym, by grać w piłkę.

Warszawianie nie godzą się z decyzją WMZPN i rozpoczęli medialną ofensywę, chociaż wydawać by się mogło, że sprawa awansu jest oczywista - w II ligi zagra Sokół. A jeśli ktoś twierdzi, że sprawę awansu powinno zweryfikować boisko, to trzeba zdecydowanie odpowiedzieć, że tak się właśnie stało - po rozegraniu 18 meczów Sokół ma jeden punkt więcej, więc to jemu należy się teraz drugoligowy status.
- Decyzja nie jest sprawiedliwa, bo losy awansu powinny rozstrzygnąć się na boisku - dla portalu legia.net powiedział Piotr Kobierecki, trener rezerw Legii. - Obawiałem się takiej decyzji związku, ale… pozostaje nam dalsza praca i brak zmian w mikrocyklu treningowym. Zobaczymy, czy decyzja jest ostateczna i jak to się dalej potoczy.
Gdyby jednak PZPN zgodził się na rozegranie „barażu” nazywanego też „zaległym meczem”, chociaż zarządzający 1 grupą III ligi WMZPN zakończył już rozgrywki, wtedy okazałoby się, że w Polsce cały czas są kluby równe i równiejsze.

Swoją drogą ciekawe, czy Sokół miałby jakiekolwiek szanse w walce o II ligę, gdyby po 18 rozegranych meczach to Legia miałaby jeden punkt przewagi…

PO 19 KOLEJKACH
1. Sokół O.* 37 38:19
2. Sokół A. 36 37:22
3. Legia II* 36 30:17
4. Świt 33 32:20
5. Pelikan 32 37:26
6. Znicz 32 33:24
7. Kaczkan 30 26:21
8. Unia 28 33:39
9. Concordia 27 23:25
10. Broń 26 26:27
11. Radomsko 24 26:28
12. Olimpia 23 31:35
13. Pogoń 21 31:35
14. Lechia 20 23:32
15. Ursus 19 17:21
16. Ruch 17 23:31
17. Polonia 17 16:28
18. Wasilków 9 12:44
* mecz mniej