Szalone derby powiatu ostródzkiego
2019-03-25 12:00:00(ost. akt: 2019-03-24 20:14:00)
W trzecioligowych derbach regionu górą Sokół, kolejne zwycięstwo Znicza oraz kolejna porażka Mazura - oto efekty występów zespołów z Warmii i Mazur. Poza tym na uwagę zasługuje wysoka przegrana lidera na swoim boisku z wiceliderem!
* Sokół Ostróda - Kaczkan Huragan Morąg 3:2 (3:0)
1:0, 2:0 - Kajca (1, 3), 3:0 - Hirsz (23), 3:1 - Kruczkowski (62), 3:2 - Łysiak (86)
SOKÓŁ: Bąbel - Maternik, Paczkowski, Otręba, Wojciechowski, Łyszyk (64 Siedlik), Panek (12 Stryjewski), Tomkiewicz, Lisiecki (68 Dampc), Hirsz (88 Kowalski), Kajca
KACZKAN: Lawrenc - Stankiewicz (46 Bartkowski), Maciążek, Biedrzycki, Mroczkowski, Kruczkowski (71 Boczko), Łysiak, Michałowski (22 Śledź, 82 Tomasz), Bogdański, P. Galik, Joao Augusto
1:0, 2:0 - Kajca (1, 3), 3:0 - Hirsz (23), 3:1 - Kruczkowski (62), 3:2 - Łysiak (86)
SOKÓŁ: Bąbel - Maternik, Paczkowski, Otręba, Wojciechowski, Łyszyk (64 Siedlik), Panek (12 Stryjewski), Tomkiewicz, Lisiecki (68 Dampc), Hirsz (88 Kowalski), Kajca
KACZKAN: Lawrenc - Stankiewicz (46 Bartkowski), Maciążek, Biedrzycki, Mroczkowski, Kruczkowski (71 Boczko), Łysiak, Michałowski (22 Śledź, 82 Tomasz), Bogdański, P. Galik, Joao Augusto
To były szalone derby powiatu ostródzkiego. Najpierw dwa strzały i dwa gole dla Sokoła, a po kolejnych 20 minut gospodarze prowadzili już 3:0 i wydawało się, że jest po sprawie. Ale piłkarze Kaczkana Huragana nie złożyli broni - w drugiej połowie ambitnie gonili wynik, ale nie dogonili i ostatecznie przegrali 2:3.
Derby z mocą huraganu rozpoczęli ostródzianie. Morążanie zaczęli mecz, wycofali piłkę do obrony, tam jeden z zawodników chciał zagrać długie podanie, nabił Marcina Kajcę, ten przejął piłkę, pobiegł w pole karne i w 16. sekundzie pokonał Mateusza Lawrenca! Nim minęło 180 sekund, Sokół prowadził 2:0 - tym razem „Kajcowy” przymierzył z rzutu wolnego!
Morążanie w 8. min pojawili się pod szesnastką gospodarzy, mieli rzut wolny, ale po dośrodkowaniu piłka wyszła za bramkę. Po 20 minutach trener Czesław Żukowski dokonał korekty w składzie: Daniela Michałowskiego zastąpił pochodzący z Ostródy Rafał Śledź. I po minucie było 3:0. Tym razem dośrodkowania po ziemi nie złapał Lawrenc i Robert Hirsz strzelił do pustej bramki. Za chwilę Hirsz mógł poprawić na 4:0, strzelił zza pola karnego, ale po wybloku piłka nie doleciała do bramki.
Dopiero po 30 minutach morążanie odzyskali równowagę, zaczęli więcej grać piłką, jednak mieli trudność z przedostaniem się w pole karne Sokoła.
Po przerwie zaczęła się pogoń Kaczkana Huraganu. Ostrzeżeniem dla gospodarzy był strzał z woleja Joao Augusto, ale minutę później było już 3:1 - najpierw Brazylijczyk trafił w bramkarza Sokoła, po czym skuteczną dobitką popisał się Rafał Kruczkowski.
Później „odpalił” Michał Bartkowski, lecz ponownie dobrze obronił Bąbel. Za chwilę Joao Augusto strzelił przewrotką minimalnie niecelnie. Morążanie cały czas „gonili” wynik i w 86. po trafieniu Piotra Łysiaka wreszcie złapali kontakt. Od tego momentu gra się nieco zaostrzyła, ale więcej goli już nie padło. W sezonie 2018/19 dominatorem w powiecie ostródzkim jest Sokół.
Derby z mocą huraganu rozpoczęli ostródzianie. Morążanie zaczęli mecz, wycofali piłkę do obrony, tam jeden z zawodników chciał zagrać długie podanie, nabił Marcina Kajcę, ten przejął piłkę, pobiegł w pole karne i w 16. sekundzie pokonał Mateusza Lawrenca! Nim minęło 180 sekund, Sokół prowadził 2:0 - tym razem „Kajcowy” przymierzył z rzutu wolnego!
Morążanie w 8. min pojawili się pod szesnastką gospodarzy, mieli rzut wolny, ale po dośrodkowaniu piłka wyszła za bramkę. Po 20 minutach trener Czesław Żukowski dokonał korekty w składzie: Daniela Michałowskiego zastąpił pochodzący z Ostródy Rafał Śledź. I po minucie było 3:0. Tym razem dośrodkowania po ziemi nie złapał Lawrenc i Robert Hirsz strzelił do pustej bramki. Za chwilę Hirsz mógł poprawić na 4:0, strzelił zza pola karnego, ale po wybloku piłka nie doleciała do bramki.
Dopiero po 30 minutach morążanie odzyskali równowagę, zaczęli więcej grać piłką, jednak mieli trudność z przedostaniem się w pole karne Sokoła.
Po przerwie zaczęła się pogoń Kaczkana Huraganu. Ostrzeżeniem dla gospodarzy był strzał z woleja Joao Augusto, ale minutę później było już 3:1 - najpierw Brazylijczyk trafił w bramkarza Sokoła, po czym skuteczną dobitką popisał się Rafał Kruczkowski.
Później „odpalił” Michał Bartkowski, lecz ponownie dobrze obronił Bąbel. Za chwilę Joao Augusto strzelił przewrotką minimalnie niecelnie. Morążanie cały czas „gonili” wynik i w 86. po trafieniu Piotra Łysiaka wreszcie złapali kontakt. Od tego momentu gra się nieco zaostrzyła, ale więcej goli już nie padło. W sezonie 2018/19 dominatorem w powiecie ostródzkim jest Sokół.
* Znicz Biała Piska – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:1 (0:1)
0:1 – Michalik (38), 1:1 – Adamiec (57 karny), 2:1 – P. Kossyk (75)
ZNICZ: Rudneu – M. Romachów, Dzienis, Maliszewski, M. Kossyk, Gondek (61 Jambrzycki), A. Kosiński, Furman, Fiedorowicz (65 P. Kossyk), Adamiec (77 Radzikowski), K. Kosiński (86 Bogdaniuk)
0:1 – Michalik (38), 1:1 – Adamiec (57 karny), 2:1 – P. Kossyk (75)
ZNICZ: Rudneu – M. Romachów, Dzienis, Maliszewski, M. Kossyk, Gondek (61 Jambrzycki), A. Kosiński, Furman, Fiedorowicz (65 P. Kossyk), Adamiec (77 Radzikowski), K. Kosiński (86 Bogdaniuk)
Znicz zrewanżował się Świtowi za porażkę z pierwszej rundy, gdy na wyjeździe uległ 1:2. Gospodarze dopisali do swojego konta kolejne 3 punkty, choć rywal był o wiele bardziej wymagający niż ŁKS Łomża przed tygodniem.
– To był bardzo ciężki mecz. W drugiej połowie pokazaliśmy jednak charakter i trzy punkty zostały w Białej Piskiej. Bardzo się z tego cieszymy – mówi Patrk Gondek, pomocnik Znicza.
– To był bardzo ciężki mecz. W drugiej połowie pokazaliśmy jednak charakter i trzy punkty zostały w Białej Piskiej. Bardzo się z tego cieszymy – mówi Patrk Gondek, pomocnik Znicza.
Znicz od początku przejął inicjatywę, ale w pierwszej połowie z tej przewagi niewiele wynikało, a goście postanowili poszukać swoich szans w kontrach. Pierwsze zagrożenie zażegnał dobrą interwencją Pavel Rudneu, wybijając strzał zawodnika Świtu na rzut rożny, ale w drugiej sytuacji piłka już zatrzepotała w siatce.
Przed przerwą Znicz potrafił odpowiedzieć tylko niecelnym strzałem do niezłej akcji Patryka Gondka i Karola Kosińskiego. Jednak miejscowi doprowadzili do wyrównania w 57. minucie: Paweł Adamiec uderzył z rzutu wolnego, a gracz Świtu ustawiony w murze zagrał ręką, więc po chwili kapitan Znicza ustawił piłkę na jedenastym metrze i pewnie umieścił ją w siatce. Goście mogli bardzo szybko ponownie wyjść na prowadzenie, lecz znów na posterunku był bramkarz Znicza. Po jednej z kolejnych interwencji Rudneu długim wykopem uruchomiłosamotnionego z przodu Adamca, ten opanował piłkę i mimo ataku dwóch obrońców zdołał zagrać na wolne pole do Pawła Kossyka, który rozstrzygnął losy meczu.
Goście mieli piłkę meczową w doliczonym czasie gry, ale żaden z zawodników Świtu nie zdołał skierować do siatki piłki zagranej po ziemi wzdłuż linii bramkowej.
* Olimpia Zambrów – Mazur Ełk 4:2 (3:0)
1:0 – Zalewski (5), 2:0 – Jackiewicz (16), 3:0 – Ostaszewski (22), 3:1 – Radaszkiewicz (71), 4:1 – Radecki (72), 4:2 – Gołaszewski (90)
MAZUR: Radzikowski - Gołaszewski, Molski, Gużewski, Jagłowski (70 D. Kalinowski), Woźniak (88 Ryszkiewicz), Famulak, Zieniewicz (76 Gosiewski), Rosiński, Berezowskyi, R. Kalinowski (46 Radaszkiewicz)
Przed przerwą Znicz potrafił odpowiedzieć tylko niecelnym strzałem do niezłej akcji Patryka Gondka i Karola Kosińskiego. Jednak miejscowi doprowadzili do wyrównania w 57. minucie: Paweł Adamiec uderzył z rzutu wolnego, a gracz Świtu ustawiony w murze zagrał ręką, więc po chwili kapitan Znicza ustawił piłkę na jedenastym metrze i pewnie umieścił ją w siatce. Goście mogli bardzo szybko ponownie wyjść na prowadzenie, lecz znów na posterunku był bramkarz Znicza. Po jednej z kolejnych interwencji Rudneu długim wykopem uruchomiłosamotnionego z przodu Adamca, ten opanował piłkę i mimo ataku dwóch obrońców zdołał zagrać na wolne pole do Pawła Kossyka, który rozstrzygnął losy meczu.
Goście mieli piłkę meczową w doliczonym czasie gry, ale żaden z zawodników Świtu nie zdołał skierować do siatki piłki zagranej po ziemi wzdłuż linii bramkowej.
* Olimpia Zambrów – Mazur Ełk 4:2 (3:0)
1:0 – Zalewski (5), 2:0 – Jackiewicz (16), 3:0 – Ostaszewski (22), 3:1 – Radaszkiewicz (71), 4:1 – Radecki (72), 4:2 – Gołaszewski (90)
MAZUR: Radzikowski - Gołaszewski, Molski, Gużewski, Jagłowski (70 D. Kalinowski), Woźniak (88 Ryszkiewicz), Famulak, Zieniewicz (76 Gosiewski), Rosiński, Berezowskyi, R. Kalinowski (46 Radaszkiewicz)
Mecze Mazura z Olimpią w tym sezonie są popisem snajperskich umiejętności Kamila Jackiewicza. Zawodnik związany przez kilka sezonów z ełcką drużyną teraz wiedzie prym w ofensywie zespołu z Zambrowa, a w meczach z Mazurem zdobywa bramki z kategorii „stadiony świata”. W sobotę, tak jak w sierpniu w Ełku, popisał się bombowym uderzeniem z około 30 metrów.
Kibice w Zambrowie obejrzeli łącznie aż sześć goli, a gdyby nie dobre interwencje obu bramkarzy, to bramek mogło paść jeszcze więcej. Olimpia otworzyła wynik już w 5. minucie, a Adam Radzikowski mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem po precyzyjnym strzale Kamila Zalewskiego z rzutu wolnego. Po kwadransie wyczyn młodszego kolegi postanowił przebić Jackiewicz, a bardzo szybko na listę strzelców wpisał się także trzeci zawodnik Olimpii.
Kibice w Zambrowie obejrzeli łącznie aż sześć goli, a gdyby nie dobre interwencje obu bramkarzy, to bramek mogło paść jeszcze więcej. Olimpia otworzyła wynik już w 5. minucie, a Adam Radzikowski mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem po precyzyjnym strzale Kamila Zalewskiego z rzutu wolnego. Po kwadransie wyczyn młodszego kolegi postanowił przebić Jackiewicz, a bardzo szybko na listę strzelców wpisał się także trzeci zawodnik Olimpii.
* Inne wyniki 19. kolejki: Sokół Aleksandrów Łódzki - Unia Skierniewice 0:3, ŁKS 1926 Łomża - Legionovia Legionowo 1:4, Pelikan Łowicz - Victoria Sulejówek 0:1, Broń Radom - Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:1, Ruch Wysokie Mazowieckie - Ursus Warszawa 1:1, Polonia Warszawa - Legia II Warszawa (3 kwietnia). mart, ŁSZ, dryh
PO 19 KOLEJKACH
1. Sokół A. 42 30:16
---------------------------------
2. Unia 37 29:9
3. Legionovia 36 42:24
4. Sokół O. 36 33:25
5. Lechia 36 29:22
6. Polonia* 35 37:21
7. Legia II* 31 31:22
8. Znicz 30 32:29
9. Olimpia 26 34:30
10. Pelikan 26 26:27
11. Broń 26 35:37
12. Kaczkan 23 33:40
13. Świt 20 24:24
14. Ursus 19 24:34
15. Victoria 19 25:34
------------------------------------
16. Ruch 18 26:48
17. Mazur 10 22:38
18. Łomża 6 20:52
1. Sokół A. 42 30:16
---------------------------------
2. Unia 37 29:9
3. Legionovia 36 42:24
4. Sokół O. 36 33:25
5. Lechia 36 29:22
6. Polonia* 35 37:21
7. Legia II* 31 31:22
8. Znicz 30 32:29
9. Olimpia 26 34:30
10. Pelikan 26 26:27
11. Broń 26 35:37
12. Kaczkan 23 33:40
13. Świt 20 24:24
14. Ursus 19 24:34
15. Victoria 19 25:34
------------------------------------
16. Ruch 18 26:48
17. Mazur 10 22:38
18. Łomża 6 20:52
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kibic #2703404 | 157.25.*.* 25 mar 2019 12:47
Sokół Ostróda oby tak dalej, każdy mecz będzie walką nie o środek tabeli a o II ligę. Brawo chyba nikt się tego nie spodziewał. Pan Kotas przychodząc do Ostróda od samego początku mówił, że interesuje go II liga z Sokołem oby to się wydarzyło już w tym sezonie :)
odpowiedz na ten komentarz