Staniszewski z Rozwadowskim Mistrzami Szuter Cup

Olsztyńska załoga do początku do końca kontrolowała przebieg rajdu i bez większych przygód dotarła do mety w Białymstoku. Ich najgroźniejsi rywale Radosław Raczkowski z Ireneuszem Pleskotem nie ukończyli rajdu z powodu wypadnięcia z trasy. Ostatecznie Staniszewski z Rozwadowskim wygrali imprezę z przewagą +1:45 nad drugą załogą.

Zbigniew Staniszewski: "Tak jest, zrobiliśmy to. Po pierwszych dwóch nieudanych rajdach nasza zdobycz punktowa wyglądała mało imponująco. Jednak dzięki determinacji, ciężkiej pracy naszej oraz wielu osób w teamie wygraliśmy trzy rajdy z rzędu i tytuł mistrzów Szuter Cup jest nasz. Gdy zaczynasz słabo, a potem w znakomitym stylu zdobywasz tytuł satysfakcja jest jeszcze większa. Dzisiaj w 100% kontrolowaliśmy wydarzenia. Bez większych przygód, bardzo równo podróżowaliśmy po odcinkach specjalnych. Dopisała nam również pogoda. Było sucho i obyło się bez ryzykowanych sytuacji. Dziękuję stajni Fast Forward za doskonale przygotowanego i całkowicie bezawaryjnego Forda Fiestę R5. Praca z takim teamem pełnym zaangażowania i pasji to sama przyjemność. Dziękuję Sebastianowi za profesjonalizm i spokój, który wnosi do zespołu. Dziękuję również naszemu konkurentowi Radkowi Raczkowskiemu. Nasza rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie.

Sebastian Rozwadowski: "Plan zrealizowany w 100%, bardzo czysto i pod pełną kontrolą wygraliśmy wszystkie odcinki. Pierwszy raz startowałem w typowym rally sprincie gdzie zapoznanie z trasą oraz przejazdy sportowe odbywają się jednego dnia. Gratulacje dla organizatorów za profesjonalne i sprawne przeprowadzenie zawodów. Tytuł Mistrzów Szuter Cup smakuje znakomicie, choć pewnie smakowałby lepiej gdyby Radek z Irkiem ukończyli zawody. Mimo wszystko dziękuję im za ten sezon i doskonałą rywalizację. Dzięki niej podnosimy swoje umiejętności i motywujemy się do jeszcze cięższej pracy".

mat. prasowe