Wiosna pod znakiem wegetacji?
2016-03-15 10:35:04(ost. akt: 2016-03-15 07:36:22)
Jeden punkcik w dwóch meczach — taki jest dorobek piłkarzy Stomilu Olsztyn na otwarcie wiosny. Że niby mało? A z jakiej racji - po zimie bez przygotowań, pieniędzy, wzmocnień i perspektyw - miałoby być więcej...
Olsztynianie na inaugurację 2016 roku zremisowali na własnym stadionie z Olimpią Grudziądz (1:1), a w kolejnym meczu ponieśli porażkę z Rozwojem w Katowicach (1:2). Jednym słowem: stracili punkty z drużynami, które spędziły przerwę zimową w strefie spadkowej, a teraz ostro walczą o utrzymanie w lidze. Słaby ten początek, to fakt...
Ale czy rzeczywiście można się było spodziewać czegoś innego? Po tym, jak zespół opuściło zimą trzech piłkarzy z podstawowego składu (Arkadiusz Czarnecki, Dawid Szymonowicz, Irakli Meschia), a ich następcy z „oferty last minute” dopiero wkomponowują się do składu (jak Piotr Klepczarek) czy też przypominają sobie po półrocznej przerwie, co to znaczy zawodowa piłka (Łukasz Jegliński).
Po tym, jak w poprzednim roku piłkarze nie dostali z klubu sześciu pensji (z czego pięć miesięcy to niewypłacone ugody za sezon 2014/2015), a w tym roku - jeśli do wczoraj wypłaty nie pojawiły się na ich kontach - mieli zapłacone tylko za styczeń. Po tym, jak nie popracowali na zgrupowaniu, nawet dochodzeniowym, bo klubu nie stać było na obiady pomiędzy zajęciami, po tym, jak nie potrenowali na trawie...
I co chyba najgorsze: w sytuacji, gdy nadal nie ma w klubie profesjonalnego zarządzania i struktur. A bez tego nie ma perspektyw i nie ma profesjonalnej piłki. Stawiamy śmiałą tezę: jeśli nic się nie zmieni, Stomil tej wiosny będzie wegetował. Kilka razy zremisuje, częściej przegra, pewnie zdarzą mu się też jakieś wygrane. I to tyle.
Co do spraw czysto piłkarskich, to lekko zaskakujące są dwie kwestie personalne. Po pierwsze to, że Paweł Głowacki wchodzi wiosną z ławki rezerwowych, a przecież za każdym razem pokazuje, że jest w formie. No i to, że Piotr Klepczarek w Katowicach zagrał w drugiej linii, podczas gdy przez całe życie był środkowym obrońcą. Zresztą, obaj byli w tym sezonie podstawowymi graczami: Głowacki jesienią kiedy tylko był zdrowy, wychodził do gry w wyjściowym składzie Stomilu (15 takich spotkań), a Klepczarek rozegrał w barwach Dolcanu także 15 meczów i wszystkie byłyby w pełnym wymiarze, gdyby nie jedna czerwona kartka. No, więc chyba na dziś zwyczajnie szkoda ich potencjału...
Druga kwestia jest czysto statystyczna, ale i ona daje pewien obraz sytuacji. Stomil w tym sezonie zdobywał dotychczas punkty w 14 meczach (9 zwycięstw, 5 remisów), przy czym aż 11 razy zapunktował wtedy, gdy jako pierwszy strzelił gola — 8 takich spotkań wygrał (z czego w aż sześciu zachował czyste konto!) i trzykrotnie złapał punkt, prowadząc po 1:0 z Sandecją Nowy Sącz (2:2) i Wisłą Płock w Olsztynie (1:1) oraz z GKS w Katowicach (2:2). I to jest pewien drogowskaz...
Z kolei siedem meczów Stomil przegrał, gdy jako pierwszy tracił gola (Olimpia, Dolcan, Zawisza Bydgoszcz i Rozwój na wyjazdach oraz Zagłębie Sosnowiec, Miedź Legnica i GKS Bełchatów u siebie). No i na koniec — co tylko w pewnym sensie potwierdza te reguły — zdarzało się olsztynianom trzykrotnie odrabiać straty: kiedy wygrał z Chrobrym w Olsztynie 2:1 i dwa razy zremisował - z Bytovią w Bytowie i Olimpią Grudziądz u siebie.
Zbigniew Szymula
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Piko #1954188 | 37.228.*.* 15 mar 2016 17:29
Tylko Stomil OKS!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
@zibuli #1954185 | 88.156.*.* 15 mar 2016 17:25
To co wypisuje ten amator dziennikarstwa woła o pomstę do nieba. Kończ waść... Tego kopiuj-wklej z innych portali nie da się czytać!
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
WieMa83 #1954174 | 31.2.*.* 15 mar 2016 17:06
Ej tam...nie ma jeszcze co przeżywać. Wszak to dopiero początek rundy. Może drużyna REMISU OLSZTYN się rozegra. Mam taką nadzieję i myślę, że z meczu na mecz będzie lepiej. Trzymam kciuki.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz