Piotr Deptuła z Travelandu goni swego brata Pawła
2016-03-09 10:01:30(ost. akt: 2016-03-09 09:02:45)
Bramki po karnych z obrotem, wrzutkach czy wkrętki na długo zostają kibicom w pamięci. I o to nam chodzi — po zwycięstwie z Wolsztyniakiem mówi Piotr Deptuła, rozgrywający Warmii Traveland Olsztyn, lidera grupy A I ligi.
— Pokonaliście Wolsztyniaka 28:19. Przeciwnik nie zmusił was do większego wysiłku.
..
— Kto nie był na meczu i spojrzy na wynik, ten powie, że przeciwnik nie mógł się przebić, a nie mógł się przebić, bo postawiliśmy twarde warunki w obronie. Jak idzie w obronie, wtedy łatwiej gra się w ataku pozycyjnym, no i z kontry zawsze też coś się dorzuci. Słowem: mocna obrona i wysoka skuteczność rzutowa zdecydowały.
— Kto nie był na meczu i spojrzy na wynik, ten powie, że przeciwnik nie mógł się przebić, a nie mógł się przebić, bo postawiliśmy twarde warunki w obronie. Jak idzie w obronie, wtedy łatwiej gra się w ataku pozycyjnym, no i z kontry zawsze też coś się dorzuci. Słowem: mocna obrona i wysoka skuteczność rzutowa zdecydowały.
— Ozdobą były bramki zdobyte przez Marcina Malewskiego z efektownych wrzutek...
— Na początku nie było żadnych popisów, ale jak zobaczyliśmy, że to jest nasz dzień (w 21. min było już 12:3 dla Warmii — red.), więc „włączyliśmy” efektowne zagrywki. Najpierw Marcin w swoim stylu rzucił karnego z obrotem, a w drugiej połowie zdobył trzy bramki z wrzutek (trzy asysty zaliczył Michał Sikorski — red.). Bramki po karnych z obrotem, wrzutkach czy wkrętki na długo zostają kibicom w pamięci. I o to nam chodzi.
— Na początku nie było żadnych popisów, ale jak zobaczyliśmy, że to jest nasz dzień (w 21. min było już 12:3 dla Warmii — red.), więc „włączyliśmy” efektowne zagrywki. Najpierw Marcin w swoim stylu rzucił karnego z obrotem, a w drugiej połowie zdobył trzy bramki z wrzutek (trzy asysty zaliczył Michał Sikorski — red.). Bramki po karnych z obrotem, wrzutkach czy wkrętki na długo zostają kibicom w pamięci. I o to nam chodzi.
— W tym sezonie niewiele pan grał, tymczasem w sobotnim meczu znalazł się pan w wyjściowym składzie, chociaż wszyscy spodziewali się, że na lewym rozegraniu zobaczą Karola Królika.
— Karol ma problem z mięśniem nogi, więc jego występ do końca stał pod znakiem zapytania. Po rozgrzewce zapadła decyzja, że usiądzie na ławce. Cieszę się, że trener dał mi szansę. Wszystko szło po naszej myśli, więc nie musieliśmy eksploatować Karola i narażać na pogłębienie urazu. Gdybym sobie nie radził, wtedy musiałby zagrać Królik, ewentualnie Marcin Malewski, czyli człowiek od zadań specjalnych.
— Karol ma problem z mięśniem nogi, więc jego występ do końca stał pod znakiem zapytania. Po rozgrzewce zapadła decyzja, że usiądzie na ławce. Cieszę się, że trener dał mi szansę. Wszystko szło po naszej myśli, więc nie musieliśmy eksploatować Karola i narażać na pogłębienie urazu. Gdybym sobie nie radził, wtedy musiałby zagrać Królik, ewentualnie Marcin Malewski, czyli człowiek od zadań specjalnych.
— Zdobył pan sześć bramek. Zadowolony?
— Bardzo. Miałem pozycje rzutowe i zagrałem na wysokim procencie skuteczności. Karol jest doświadczonym zawodnikiem, a to jest mój pierwszy sezon w I lidze. Myślę, że „Młody” (Piotr Deptuła ma 22 lata — red.) dał radę (uśmiech).
— Bardzo. Miałem pozycje rzutowe i zagrałem na wysokim procencie skuteczności. Karol jest doświadczonym zawodnikiem, a to jest mój pierwszy sezon w I lidze. Myślę, że „Młody” (Piotr Deptuła ma 22 lata — red.) dał radę (uśmiech).
— Przyćmił pan brata, który w Warmii gra już czwarty sezon...
— Paweł zdobył jedną bramkę, zaliczył kilka asyst, no i grał w obronie. W pierwszej połowie straciliśmy tylko siedem bramek. Słowem: wszyscy pracowali na zwycięstwo. Poza tym nie zawsze bramki przekładają się na jakość grania. Taki Szymon Hegier w obronie robi świetną robotę, ale kibice go nie doceniają.
— Paweł zdobył jedną bramkę, zaliczył kilka asyst, no i grał w obronie. W pierwszej połowie straciliśmy tylko siedem bramek. Słowem: wszyscy pracowali na zwycięstwo. Poza tym nie zawsze bramki przekładają się na jakość grania. Taki Szymon Hegier w obronie robi świetną robotę, ale kibice go nie doceniają.
— Dlaczego z bratem postawiliście na piłkę ręczną?
— To było w SP 22, w której się uczyliśmy. Na zajęcia SKS-u przyszedł Konstanty Targoński, trener i prezes Szczypiorniaka. Zobaczył, że mamy potencjał, więc zaprosił do klubu. Graliśmy w II lidze i razem zdobyliśmy brązowy medal mistrzostw Polski juniorów w 2012 roku. Zaraz po tym Paweł poszedł do Warmii, która spadła z Superligi. Ja jeszcze przez trzy lata grałem w Szczypiorniaku, a w ubiegłym roku dołączyłem do brata.
— To było w SP 22, w której się uczyliśmy. Na zajęcia SKS-u przyszedł Konstanty Targoński, trener i prezes Szczypiorniaka. Zobaczył, że mamy potencjał, więc zaprosił do klubu. Graliśmy w II lidze i razem zdobyliśmy brązowy medal mistrzostw Polski juniorów w 2012 roku. Zaraz po tym Paweł poszedł do Warmii, która spadła z Superligi. Ja jeszcze przez trzy lata grałem w Szczypiorniaku, a w ubiegłym roku dołączyłem do brata.
— W sobotę gracie z ostatnim w tabeli MKS Grudziądz. To spotkanie będzie imprezą masową, ale jeśli kibice nie dopiszą, to w kolejnych meczach znów otwarta będzie tylko mała trybuna...
— Na derbach z Elblągiem było mnóstwo ludzi (około 1400 widzów — red.). Niektórym chłopakom przypomniały się czasy, gdy Warmia grała w Superlidze. Niestety na meczu z Wolsztyniakiem kibiców było zdecydowanie mniej (około 400 — red.). Jeśli i tym razem nie dopiszą, to lepiej żebyśmy grali przy pełnej małej trybunie niż przy trzystu osobach rozrzuconych po głównej trybunie.
— Na derbach z Elblągiem było mnóstwo ludzi (około 1400 widzów — red.). Niektórym chłopakom przypomniały się czasy, gdy Warmia grała w Superlidze. Niestety na meczu z Wolsztyniakiem kibiców było zdecydowanie mniej (około 400 — red.). Jeśli i tym razem nie dopiszą, to lepiej żebyśmy grali przy pełnej małej trybunie niż przy trzystu osobach rozrzuconych po głównej trybunie.
Rut
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kibic Warmji #1949897 | 88.156.*.* 9 mar 2016 23:11
Dodam jeszcze, że nie morze być tak jak powinno być i dlatego nie mam słuw.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
rut #1949720 | 81.190.*.* 9 mar 2016 19:50
na meczu było 800 osób, warto spojrzeć w protokół panie redaktorze i moze porównać z superligowym AZS który wydaje sporo kasy na promocję a kiedy będzie wywiad z najpopularniejszym sportowcem regionu w waszym plebiscycie? trzeba zaplacić??:/
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
kibic Warmii #1949512 | 5.172.*.* 9 mar 2016 15:57
Nie zgodzę się, że Hegier jest niedoceniany przez kibiców. Pamiętam jak jeszcze niedawno jego wejście na parkiet wzbudzało najżwawszą reakcję wśród publiczności. Świetnie się rozwinął w tej pierwszej lidze i w tym momencie jest to bezwątpienia poziom superligowy. Zgodzisz się ze mną redaktorze "rut"? :)
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (10)
ON #1949469 | 83.6.*.* 9 mar 2016 14:55
JAKIE 400 ! byłem i 800-900 osób było . A WM zachęcam aby wcześnie informował o takich meczach a nie po 4 dniach że się odbył . Olsztyn to ewenement w kraju że o imprezach dowiadujemy się po .. . Jak w tym przypadku mecz 5 marca a dziś dopiero opisują .
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
kibjc Warmii #1949340 | 88.156.*.* 9 mar 2016 11:38
Jako wierny kibjc Warmii , mogę tylko powiedzieć. Dziękóję za uwagem.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz