Stomil Olsztyn: cud musi się wydarzyć do piątku
2016-02-04 07:15:00(ost. akt: 2016-02-03 20:53:20)
Piłkarze Stomilu dali kolejny wyraz przywiązania do barw klubowych — mimo że mogli już wysyłać do PZPN wnioski o rozwiązanie kontraktów z winy klubu, to po pełnej emocji naradzie postanowili jeszcze poczekać do piątku.
—
Tyle że to już jest ostateczny termin, dłużej nie będziemy mogli, niestety, czekać — mówi Grzegorz Lech, najbardziej doświadczony piłkarz Stomilu, który w 2000 roku trafił do olsztyńskiego klubu z Granicy Kętrzyn i z kilkuletnimi przerwami na występy w Koronie Kielce oraz Arce Gdynia wciąż jest wierny biało-niebieskim barwom. I to także on, razem z innymi stomilowcami, czyli Pawłem Głowackim, Michałem Trzeciakiewiczem i Pawłem Łukasikiem, doskonale pamięta lato 2003 roku, kiedy Stomil spadł z hukiem z I ligi i „umarł” po raz pierwszy, znikając na lata z piłkarskiej mapy Polski.
— Chcemy wierzyć i wierzymy, że to się jeszcze jakimś cudem uda poskładać — dodaje Lech. — Nie składamy wniosków do PZPN i jeszcze liczymy, że nasz klub nie jest jednak obojętny wszystkim w tym mieście, że znajdą się pieniądze na nasze wypłaty, a jeżeli tak się stanie, to wszyscy będziemy zobligowani przepisami do tego, żeby zostać w drużynie — dodaje Lech.
Nieustannie wielkie wsparcie dają piłkarzom kibice, którzy zorganizowali sympatyczną akcję Światełko dla Stomilu, paląc znicze pod siedzibą klubu, to oni też zorganizowali happening w hali Urania, upominając się o swój klub się w świetle kamer Polsatu Sport podczas meczu Indykpol AZS — Jastrzębski Węgiel, co zresztą spotkało się ze zrozumieniem ze strony fanów siatkówki.
Nieustannie wielkie wsparcie dają piłkarzom kibice, którzy zorganizowali sympatyczną akcję Światełko dla Stomilu, paląc znicze pod siedzibą klubu, to oni też zorganizowali happening w hali Urania, upominając się o swój klub się w świetle kamer Polsatu Sport podczas meczu Indykpol AZS — Jastrzębski Węgiel, co zresztą spotkało się ze zrozumieniem ze strony fanów siatkówki.
Kibice Stomilu ciągle zbierają pieniądze na funkcjonowanie Stomilu — wykupują „cegiełki” w klubie, organizują licytacje, na które trafiają gadżety od piłkarzy (choćby od Piotra Skiby), ale także od innych sportowców — koszulkę z czasów swojej gry w Skrze Bełchatów przekazał siatkarz Maciej Dobrowolski. I do wczoraj fani zebrali blisko 30 tys. złotych.
zib
Komentarze (48) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
mieszkaniec #1925291 | 37.7.*.* 5 lut 2016 08:17
Piłkarzyki idźcie do innych drużyn, jak tu wam nie płacą. Ale zrozumiałe jest, że nikt za takie pieniądze ja w Stomilu zarabiacie was nie weźmie. Nikt was naewt do II ligi pewnie nie weźmie. HAHAHAH
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz
gubernator #1925116 | 89.78.*.* 4 lut 2016 21:43
A może Gazeta Olsztyńska zostałąby sponsorem, niemiecki kapitał polskie tradycje ...
odpowiedz na ten komentarz
gubernator #1925115 | 89.78.*.* 4 lut 2016 21:42
A może Gazeta Olsztyńska zostałąby sponsorem, niemiecki kapitał polskie tradycje ...
odpowiedz na ten komentarz
gubernator #1925114 | 89.78.*.* 4 lut 2016 21:42
A może Gazeta Olsztyńska zostałąby sponsorem, niemiecki kapitał polskie tradycje ...
odpowiedz na ten komentarz
weron #1925029 | 88.156.*.* 4 lut 2016 20:45
Ciekawe co grzybowicz zrobi/ł z kasą za ziemie, które ostatnio kupiło Michelin. Chodzi o 60mln zł, pierwotnie miały iść na nowy stadion, no ale jak nie bedzie Stomilu to nie będzie trzeba budować stadionu a tą kasą załata się dziure budżetową miasta.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)