Sąd Rejonowy w Olsztynie bliski zakończenia sprawy wypadku z udziałem utytułowanej pływaczki
2025-09-30 11:00:50(ost. akt: 2025-09-30 11:01:21)
W najbliższą środę Sąd Rejonowy w Olsztynie może zakończyć proces w sprawie wypadku drogowego, w którym zginęła utytułowana pływaczka Justyna Burska. Do zdarzenia doprowadził młody kierowca, bo nie zatrzymał się przed znakiem stop.
W poniedziałek olsztyński sąd rejonowy przesłuchał biegłego medyka sądowego. Powiedział, że Justyna Burska zmarła wskutek bardzo poważnych obrażeń, jakich doznała, gdy w jej motocykl uderzyło auto osobowe. Samochód wymusił pierwszeństwo przejazdu – nie zatrzymał się przed znakiem stop.
— Pokrzywdzona doznała obrażeń miednicy, które wywołały poważny krwotok. To w połączeniu z uszkodzeniem pnia mózgu zdecydowało o śmierci — stwierdził biegły.
Do środy sąd na wniosek oskarżycieli posiłkowych ściągnie z policji informacje dotyczące tego, czy oskarżony w tej sprawie Jacek D. był przed wypadkiem i po nim karany mandatami i punktami karnymi za wykroczenia drogowe. Sąd zapowiedział, że w środę zamierza zamknąć przewód.
O spowodowanie 17 sierpnia 2024 r. wypadku oskarżony jest Jacek D. Zarzucono mu, że umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodował wypadek drogowy, w którym zginęła 29-letnia pływaczka.
Ustalono, że oskarżony, jadąc drogą podporządkowaną, nienależycie obserwował drogę i nie zatrzymał się przed znakiem stop, po czym wjechał na skrzyżowanie dróg Różnowo – Gady – Olsztyn – Barczewko. W tym czasie od strony Olsztyna drogą z pierwszeństwem przejazdu jechała motocyklistka. Na skrzyżowaniu uderzyła w bok samochodu oskarżonego. Zginęła na miejscu. Obrażeń doznała też pasażerka auta.
Podczas pierwszej rozprawy Jacek D. przyznał się do winy i wyraził skruchę. Podtrzymał wyjaśnienia ze śledztwa, w których podał m.in., że zbyt późno zobaczył znak stop, zaczął hamować, ale nie zdołał zatrzymać się przed skrzyżowaniem. Przed sądem kwestionował jedynie to, że umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa. Mówił, że nie znał drogi, bo jechał tamtędy pierwszy raz w życiu.
W chwili wypadku Jacek D. był trzeźwy. Nie zastosowano wobec niego środków zapobiegawczych. Grozi mu kara do ośmiu lat więzienia.
Justyna Burska, która zginęła w tym wypadku, miała 29 lat. Była jedną z czołowych polskich pływaczek. Wielokrotnie zdobywała medale mistrzostw Polski na basenie i na wodach otwartych. Była zawodniczką UKS Konstantynów Łódzki i AZS UWM Olsztyn. Reprezentowała Polskę m.in. na Uniwersjadzie, startowała w mistrzostwach świata i Europy w pływaniu długodystansowym. Po zakończeniu kariery sportowej pracowała w Olsztynie jako trenerka i instruktorka pływania.
(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez