Nowy lider jest z Lubawy, czyli skrót informacji po ostatniej kolejce IV ligi

2015-10-12 14:22:30(ost. akt: 2015-10-12 14:08:16)
Rezerwy Stomilu zremisowały w Ornecie, a że Motor pokonał Mamry, więc teraz to lubawianie są liderem. Nie odbył się mecz Orła z DKS, bo ekipę z Dobrego Miasta rozłożyła grypa.
• Motor Lubawa — Mamry Giżycko 1:0 (0:0)
1:0 — T. Śnieżawski (69)
MOTOR: Malanowski — Żak, Burchart, Marchlewski, Wodzicki, Józefowicz (75 Linkner), Kruszewski (46 Zasuwa), Grochowski (60 Malinowski), Margalski, T. Śnieżawski, M. Śnieżawski
MAMRY: Chełmiński — Sadłos, Stępień, Drężek (75 Czurak), Pietruczuk, K. Kamiński, Mazurowski, Łokietek, Machniak, Rutkowski, Kwiatkowski (70 Kolaczuch)
Lubawianie nie zwalniają tempa. Tym razem pokonali solidną ekipę z Giżycka. To ich szóste zwycięstwo z rzędu, a gola na wagę trzech punktów w 69. min zdobył Tomasz Śnieżawski, który po akcji Margalskiego (ograł trzech zawodników) strzałem w długi róg pokonał Chełmińskiego. — Wyszarpaliśmy to zwycięstwo — mówi Arkadiusz Matz, trener Motoru. — Goście w pierwszej połowie nas zdominowali, a w głównej roli wystąpił Mariusz Machniak, który rozdzielał piłki niczym profesor, na nasze szczęście jego koledzy nie potrafili celnie strzelić. Po zmianie stron zmieniliśmy trochę naszą grę, no i goście zaczęli popełniać błędy.

• Śniardwy Orzysz — Polonia Pasłęk 2:1 (2:0)
1:0 — Maniurski (20), 2:0 — Kowalczyk (30), 2:1 — Leśniewski (79)
ŚNIARDWY: Kleczkowski — Kolator, F. Tomaszewski, Maniurski,
B. Tomaszewski, Kowalczyk (89 Duchnowski), Sidorowicz (58 Talaga), Laszkowski, Stachelek (90 Rakowski), Dymiński, Pampuch (70 Boguszewski)
POLONIA: Gołębiewski — Czerniewski, Kurgan, Pawłowski (68 Skolimowski), Leśniewski, Piotrowski, Sawicki, Włodarczyk (76 Bieńkowski), Musiński, Lender (65 Kuciński), Wlizło (36 Kowzan)
— Zespół z Pasłęka wysoko zawiesił poprzeczkę — mówi Janusz Limberger, trener beniaminka z Orzysza. — Co prawda szybko strzeliliśmy dwa gole i mieliśmy jeszcze sytuacje na 3:0, ale po zmianie stron dominowali goście. W 79. min zdobyli kontaktową bramkę, no i było nerwowo. Dowieźliśmy zwycięstwo, a po końcowym gwizdku kamień spadł nam z serc.

• Tęcza Biskupiec — Start Kozłowo 2:0 (1:0)
1:0 — Jakub Nowakowski I (8), 2:0 — Bogdaniuk (81)
TĘCZA: Przyborowski — Chabera, Płoski, Jakub Nowakowski I, Nałysnyk (86 S. Rybkiewicz), P. Rybkiewicz (61 Żęgota), Sirojć, Chyczewski, Andruszkiewicz (34 Bogdaniuk), Kudan, Dzierbicki (71 Wiśniewski)
START: Cichy — P. Biedka, S. Biedka, Marszałek, Rydzewski (86 A. Opalach), Włoch (70 Balcerzak), Majewski, Mikulak, Foruś, Kruk, J. Opalach (46 Kuciński)
W 8. min prowadzenie beniaminkowi dał Jakub Nowakowski I, który w zamieszaniu wykazał najwięcej sprytu. Wynik w 81. min. ustalił Bartłomiej Bogdaniuk, który po podaniu Sirojcia wyszedł na czystą pozycję i pokonał bramkarza. — Mieliśmy jeszcze kilka sytuacji, ale dobrze bronił Cichy — mówi Andrzej Dempski, kierownik ekipy z Biskupca. — Natomiast goście praktycznie nam nie zagrozili. 2:0 to najniższy wymiar kary.

• Mrągowia Mrągowo — Zatoka Braniewo 0:3 (0:0)
0:1 — Wolak (46), 0:2 — M. Gabryszak (74 samobójcza), 0:3 — Ciepliński (90 k); czerwona kartka: Kowalski (35, Mrągowia, z dwie żółte)
MRĄGOWIA: Ł. Gabryszak — Sienikowski, Tarnowski, Salwowski, Nawrocki, Kowalski, M. Gabryszak, Sobótka, Majak,
Niedźwiecki, Suchodolski (65 Spirydon)
ZATOKA: Ptak — Ciepliński, Bobek, Talapin, Łacman (85 Chomko), Śniegocki (75 Niewiadomski), Matelski, Wolak, Jakimczuk, Szabliński (80 Paszkiewicz), Komorowski (55 Lewandowski)
— Mecz pod dyktando Zatoki — relacjonuje Adam Zejer, szkoleniowiec piłkarzy z Mrągowa. — Goście byli bardziej zdeterminowani i zasłużenie wygrali. W 35. min z boiska wyleciał nasz pomocnik Marceli Kowalski, no i goście to wykorzystali z uśmiechem na ustach.

• Pisa Tewes-Bis Barczewo — Omulew Wielbark 1:3 (0:1)
0:1 — Kwiecień (5), 0:2 — Górecki (70), 1:2 — Łukaszewski (85), 1:3 — Kwiecień (90+3); czerwona kartka: Buchholz (90, Pisa, za dwie żółte)
PISA: Karkulowski — Bruchalski (75 Dobkowski), Kowszun, Ostrowski, Kostrubski, Kołakowski, Łukaszewski, Borkowski (45 Borowski), Maciążek, Rodzeński, Buchholz
OMULEW: Woźny — C. NowakowskI, S. Nowakowski, Włodkowski,
Murawski, M. Miłek, Domżalski (80 Płoski), Kwiecień, Szczygielski (86 K. Miłek), Górecki (89 Musioł), Staszewski
Nie wiedzie się barczewianom. Tym razem przegrali z solidną ekipą z Wielbarka. — Nasza niemoc trwa, jesteśmy w strasznym dołku — mówi Sebastian Kwiatkowski, szkoleniowiec Pisy. — Mieliśmy przewagę, ale nic z tego nie wynikało. Natomiast goście byli do bólu skuteczni: mieli cztery sytuacje i trzy wykorzystali, a raz uratował nas słupek — dodaje Sebastian Kwiatkowski.

• Błękitni Orneta — Stomil II Olsztyn 0:0
BŁĘKITNI: Lawrenc — Ziemianowicz, Kulpaka, D. Wieliczko, Kowalikowski, Sławecki (71 Skibicki), Żmijewski (46 D. Wieliczko), Przygocki, Kogut (46 Lullies), Nędzi (71 Fabisiak), Chodkowski
STOMIL II: Rodak — Zacheja, Perka, Wojciechowski, J. Kostrzewa, Bartkowski, Cekała (87 Serewis), I. Kostrzewa (75 Kaczmarczyk), Gut (71 Stadnicki), Nishi, Jurczak
W Ornecie najlepsza obrona (do tej pory Błękitni stracili tylko 4 gole) zmierzyła się z najlepszym atakiem (rezerwy Stomilu zdobyły 31 bramek). — Od początku mieliśmy przewagę, było kilka dogodnych sytuacji, ale piłka nie chciała wpaść do siatki — mówi kierownik miejscowego zespołu Zachariusz Świerzewski. — Już do przerwy powinniśmy strzelić dwa gole, jednak piłka po strzałach Patryka Chodkowskiego (5. min) oraz Daniela Koguta (42.) trafiła w poprzeczkę. Goście też mieli wyborną sytuację, lecz w 29. min Bartosz Bartkowski przegrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Lawrencem. W ostatnich 10 minutach trwało oblężenie olsztyńskiej bramki, a doskonałych sytuacji nie wykorzystali Grzegorz Kulpaka, Przemysław Ziemianowicz oraz Chodkowski.

• Amex Bączek Unia Susz — Warmiak Łukta 4:2 (1:0)
1:0 — Wacławki (36), 1:1 — Sokołowski (65), 1:2 — Kubiński (68), 2:2 — Kowalczyk (70), 3:2 — Staniec (80), 4:2 — Kowalczyk (87)
AMEX BĄCZEK: Jędrzejewski — Rakowski (75 Budziński), Wiśniewski, Górski, Bieńkowski, Luliński (87 Frączek), Maśka, Kowalczyk, Hanas (60 A. Laskowski), Karczewski, Wacławski (71 Staniec)
WARMIAK: Wojtczak — Panek, Głuch, Matusiak, Osenkowski, Narojczyk, Kubiński, Malanowski (86 Miller), Jarząbek (46 Filipienko), Dada (39 Sokołowski), Dymarczyk
— Jesteśmy beniaminkiem, zajmujemy wysokie trzecie miejsce w tabeli, więc jak tu się nie cieszyć — stwierdza prezes klubu z Susza Krzysztof Bączek. — W sobotnim meczu goście nastawili się na grę z kontry, a my prowadziliśmy grę i stworzyliśmy więcej sytuacji podbramkowych. Już do przerwy powinno być 3:0 dla nas, bo doskonałych sytuacji nie wykorzystali Bartosz Wacławski i Aleksander Kowalczyk. Po przerwie po błędach w naszym ustawieniu w defensywie goście zdobyli dwa gole i wyszli na prowadzenie. Jednak w ostatnich 20 minutach nasza drużyna pokazała charakter i zdobyła trzy gole z rzędu — kończy Krzysztof Bączek.

• Orzeł Janowiec Kościelny — DKS Dobre Miasto
Goście zrezygnowali z wyjazdu na niedzielny mecz. Powód? — Pięciu zawodników dopadła grypa — tłumaczy Gustaw Pietrulewicz z DKS. — Mamy bardzo wąską kadrę, a jechać z ośmioma zawodnikami nie było sensu.

Rut, JK

Źródło: Gazeta Olsztyńska