Tam trenują następcy Wlazłego
2015-05-04 12:00:22(ost. akt: 2015-05-04 12:40:11)
— Z osób objętych programem wyrosną nie tylko zawodnicy, ale także sędziowie, działacze, kibice, może sponsorzy, ale przede wszystkim zdrowsi ludzie — tak projekcie Siatkarskich Ośrodków Szkolnych mówi Krzysztof Felczak, jeden z jego regionalnych koordynatorów.
Wspólny projekt Polskiego Związku Piłki Siatkowej oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki trwa od 1 września 2012 roku. Jego głównym założeniem jest wyłapywanie najzdolniejszej siatkarsko młodzieży i rozwijanie jej talentów pod okiem odpowiednio przygotowanych nauczycieli. Programem objętych jest kilka tysięcy uczniów w całej Polsce. To z nich za kilka lat mają wyrosnąć następcy Mariusza Wlazłego czy Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty.
— Mamy już pierwszych absolwentów. Zasilili kluby ligowe, wielu uczestników projektu mamy w kadrach narodowych kadetów, a niebawem juniorów, parę dzieciaków znajduje się w Szkołach Mistrzostwa Sportowego PZPS w Szczyrku i Spale. Z osób objętych programem wyrosną nie tylko zawodnicy, ale także sędziowie, działacze, kibice, może sponsorzy, ale przede wszystkim zdrowsi ludzie — mówi Krzysztof Felczak, jeden z koordynatorów SOS, który ma pod sobą m.in. Warmię i Mazury.
W naszym województwie programem objętych jest osiem szkół (wykaz w ramce). By jak najlepiej prowadzić zajęcia, placówki te otrzymały sprzęt do treningów, a nauczyciele-trenerzy materiały szkoleniowe. Co jakiś czas wyjeżdżają na konferencje. — Warmia i Mazury to bardzo dynamiczne siatkarsko województwo. Trochę więcej osiągnięć mają chłopcy, ale myślę, że ten projekt pomoże, by powstały także silne ośrodki dziewcząt — uważa Felczak.
SOS-y mają swoje wewnętrzne rozgrywki na poziomie wojewódzkim, regionalnym i krajowym. W tych ostatnich udział biorą cztery kadry regionalne. Warmia i Mazury tworzą jedną kadrę z Mazowszem, Podlasiem i województwem lubelskim. — No i w ostatniej kadrze regionu połowa dziewcząt była właśnie z ośrodków na Warmii i Mazurach. To świadczy o ich jakości pracy — podkreśla Mieczysław Korzeniewski, wojewódzki koordynator SOS. — A jest to praca bardzo ciężka, zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli, bo to jest już przedsionek sportu wyczynowego — dodaje.
Projekt to nie tylko szkoły objęte głównym programem. To również tzw. szkoły patronackie. W marcu taki status uzyskało gimnazjum z Górowa Iławeckiego, a niewykluczone, że od września lista ta rozszerzy się o placówki w Ostródzie i Giżycku. Ponadto każde gimnazjum objęte programem musiało stworzyć Akademię SOS, czyli podpisać umowę o współpracy z trzema podstawówkami.
Grzegorz Kwakszys
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
gość #1728433 | 81.190.*.* 4 maj 2015 18:04
Te sosny to fikcja. Więcej młodzieży jest w innych szkołach
odpowiedz na ten komentarz
gość #1728209 | 178.36.*.* 4 maj 2015 13:30
To gdzie jest ta ramka z wykazem szkół?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)