Stomil Olsztyn — Finishparkiet Drwęca 1:1
2015-01-29 08:32:54(ost. akt: 2015-01-29 08:34:58)
Stomil Olsztyn zaczął gry kontrolne od remisu z silnym trzecioligowcem z Nowego Miasta Lubawskiego. Obaj trenerzy, Mirosław Jabłoński ze Stomilu i Piotr Zajączkowski z Finishparkietu, po spotkaniu byli umiarkowanie zadowoleni.
Stomil Olsztyn - Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lub. 1:1 (1:1)
1:0 — Łukasik (6), 1:1 — Miller (16)
STOMIL: Skiba (31 Mieczkowski, 61 Przyborowski) — Shibamura, Wełna, Żukiewicz (46 Dubocanin) Musiał — Żwir, Mroczkowski, Skoba, Sobolewski (46 Wypniewski), Kowal — Łukasik (46 Jamróz)
FINISHPARKIET: Paprocki — Dziemidowicz, Kostkowski, Naczas — Korzeniewski, Sierzputowski, Zajączkowski, Baranowski, Kuciński — Rumiancew, Miller, P. Piceluk oraz Dah, Domżalski, Kuśnierz, Oleszko, Olszewski, Rynkiewicz, M. Piceluk, Marcfeld
FINISHPARKIET: Paprocki — Dziemidowicz, Kostkowski, Naczas — Korzeniewski, Sierzputowski, Zajączkowski, Baranowski, Kuciński — Rumiancew, Miller, P. Piceluk oraz Dah, Domżalski, Kuśnierz, Oleszko, Olszewski, Rynkiewicz, M. Piceluk, Marcfeld
— Jestem zadowolony przede wszystkim dlatego, że udało się nam zagrać w miarę w dobrych warunkach i że skończyło się bez kontuzji — mówi szkoleniowiec Stomilu Mirosław Jabłoński. — Ta druga kwestia jest priorytetowa, bo jakiś poważniejszy uraz na tym etapie przygotowań byłby dla piłkarza i dla nas naprawdę dużym kłopotem. Było w tym meczu z naszej strony kilka dobrych akcji, ale też wyłapaliśmy parę błędów taktycznych, o których mówiliśmy w szatni na bieżąco w przerwie i o których będziemy mówić na odprawie pomeczowej. Bo zawsze po spotkaniu kontrolnym jest materiał, z którego należy wyciągać wnioski — kończy trener Stomilu.
Oba gole padły po małych indywidualnych błędach — Paweł Łukasik dobijał piłkę po sytuacyjnym wybiciu przez obrońcę Finishparkietu, natomiast Michał Miller dołożył idealnie głowę po dośrodkowaniu, przy którym skrzydłowy gości wykorzystał niefrasobliwość Bartosza Musiała.
Mirosław Jabłoński, tak jak zapowiadał, wykorzystał grę kontrolną do "kształtowania motoryki w warunkach meczowych", dlatego wielu piłkarzy zagrało pełny mecz. I choć cała grupa graczy (m.in. Paweł Głowacki, Janusz Bucholc, Arkadiusz Czarnecki, Łukasz Jegliński i Roman Maczułenko) była obecna na stadionie, to jedynie zaliczyła zajęcia biegowe, szykując się do sobotniego sparingu z Arką w Gdyni.
Mirosław Jabłoński, tak jak zapowiadał, wykorzystał grę kontrolną do "kształtowania motoryki w warunkach meczowych", dlatego wielu piłkarzy zagrało pełny mecz. I choć cała grupa graczy (m.in. Paweł Głowacki, Janusz Bucholc, Arkadiusz Czarnecki, Łukasz Jegliński i Roman Maczułenko) była obecna na stadionie, to jedynie zaliczyła zajęcia biegowe, szykując się do sobotniego sparingu z Arką w Gdyni.
Wczorajszy sparing długimi okresami był wyrównany, co wystawia dobre świadectwo Finishparkietowi. Ale też mogło wynikać z faktu, że ekipa trenera Piotra Zajączkowskiego wcześniej rozegrała już dwa spotkania kontrolne. Wynik mógł być okazalszy, ale także remisowy, bo ze strony gości w pierwszej połowie w poprzeczkę trafił Mariusz Baranowski, a w drugiej części po strzale Wołodymyra Kowala piłka odbiła się od słupka. Przed przerwą bardzo dobrymi interwencjami popisywali się też obaj bramkarze: olsztynianin Piotr Skiba (odbił groźny strzał Pawła Piceluka) i Krystian Paprocki (poradził sobie z dobrymi uderzeniami Kowala i Karola Żwira).
W drugiej połowie mniej już było dobrego grania w piłkę i momentami mocniej "iskrzyło" między piłkarzami na boisku. I choć tempo oraz zaangażowanie piłkarzy było na wysokim poziomie, to jednak jakość gry nieco spadła. — Na pewno mój zespół zagrał to spotkanie mocno ambitnie — wyjaśnia Piotr Zajączkowski. — Wielu chłopaków pochodzi z Olsztyna, a nawet w przeszłości grało w Stomilu, więc chcieli za wszelką cenę się pokazać. Myślę, że pozostawiliśmy po sobie dobre wrażenie, szczególnie po pierwszej części meczu — kończy szkoleniowiec Finishparkietu.
zib
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kibic #1656027 | 77.87.*.* 4 lut 2015 22:18
to dopiero przedbiegi,ale trzeba przyznac ze Drweca byla momentami lepszym zespolem.Bardzo sie dziwie nerwowym zachowaniem trenera i niektorych zawodnikow Stomilu.Panowqie do treningu bez nerwowki.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
JOLA #1650562 | 213.241.*.* 30 sty 2015 08:57
jEST I SHOWUP NA FOCIE :d
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz
WTF #1649894 | 88.156.*.* 29 sty 2015 14:41
Bramkę dla Stomilu strzelił KACZKA :) Jak on biega na tych koślawych patykach?
odpowiedz na ten komentarz
Irek. #1649661 | 46.112.*.* 29 sty 2015 11:02
Drweca rozegrała jak na te warunki dobry mecz,tak trzymać dalej.qyn
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
krzroy #1649587 | 81.190.*.* 29 sty 2015 09:59
Pierwszoligowy (?) Stomil powinien III-ligowca roznieść na strzępy, 10:0. Kiedy mecz Stomil Olsztyn - "Naprzód" Barczewo? Mamy jakieś szanse?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)