Wielkie gwiazdy zmarnowały rzuty karne
2025-10-12 10:54:49(ost. akt: 2025-10-12 10:57:22)
PIŁKA NOŻNA\\\ Norweg Erling Haaland, Portugalczyk Cristiano Ronaldo, Hiszpan Ferran Torres i Włoch Mateo Retegui nie zdołali wykorzystać rzutów karnych w swoich sobotnich meczach eliminacji mistrzostw świata. Ich drużyny i tak odniosły zwycięstwa, a Haaland zdołał jeszcze skompletować hat-trick.
Hiszpania miała ogromną przewagę od samego początku spotkania z Gruzją w Elche, gdzie zwyciężyła 2:0. Prowadzenie mistrzom Europy dał Yeremy Pino (24.), a kilka chwil później uderzenie Torresa z 11 metrów obronił bramkarz Giorgi Mamardaszwili.
Ataki Hiszpanów nie ustawały, ale dzielnie broniący się Gruzini skapitulowali po raz drugi dopiero w drugiej połowie. Mikel Oyarzabal popisał się wówczas potężnym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego (64.), nie dając Mamardaszwilemu żadnych szans.
Poprzednio obie reprezentacje spotkały się w 1/8 finału ubiegłorocznych mistrzostw Europy w Niemczech, gdzie Hiszpania zwyciężyła 4:1. Gruzja debiutowała wówczas w fazie finałowej dużego turnieju.
W drużynie gości na prawej obronie wystąpił w sobotę piłkarz Cracovii Kraków Otar Kakabadze.
Także inny zawodnik tego klubu Bułgar Martin Minczew nie będzie dobrze wspominał występu w sobotę, a jeszcze gorzej jego rodak z Korony Kielce Wiktor Popow, który strzelił samobója. Ich zespół przegrał w Sofii z Turcją aż 1:6.
W tabeli grupy E prowadzą Hiszpanie z kompletem punktów po trzech meczach. Turcja ma sześć, Gruzja - trzy, a Bułgaria pozostaje z zerowym dorobkiem.
Także Włosi, mimo pomyłki Reteguiego z rzutu karnego, nie mieli w grupie I większych problemów w Tallinnie, gdzie wygrali z Estonią 3:1 po bramkach Moise Keana (5.), Reteguiego (38.) i Pio Esposito (74.). Stratę gospodarzy zmniejszył znany m.in. ze Stali Mielec i Piasta Gliwice Rauno Sappinen (76.).
We wcześniejszym meczu tej grupy kolejny popis dali reprezentacja Norwegii oraz jej największa gwiazda - Haaland. Skandynawowie wygrali w Oslo z Izraelem 5:0, a 25-letni napastnik Manchesteru City skompletował hat-trick, choć wcześniej nie wykorzystał rzutu karnego, do którego podchodził dwukrotnie. W sumie ma już 51 bramek w 46 występach w drużynie narodowej.
Spotkanie w Oslo, którego sędzią głównym był Szymon Marciniak, było nacechowane politycznie bardziej niż sportowo. Towarzyszyło mu wiele protestów propalestyńskich w związku z działaniami zbrojnymi Izraela w Strefie Gazy. Gdy odgrywano hymn gości, z trybun dobiegały gwizdy.
Norwegia wywalczyła w sześciu spotkaniach komplet punktów i może pochwalić się imponującym i zdecydowanie najlepszym w tych rozgrywkach bilansem bramek 29-3. Sam Haaland jest autorem... dwunastu z nich. Włochy mają 12 pkt, ale rozegrały o jedno spotkanie mniej. Trzeci Izrael zgromadził dziewięć, a Estonia i Mołdawia już nie liczą się w walce o awans do mistrzostw świata.
W innym „politycznym” meczu Serbia przegrała przed własną publicznością z Albanią 0:1 w grupie K. Zwycięską bramkę uzyskał w doliczonym czasie pierwszej połowy Rey Manaj.
W tej samej grupie Łotwa zremisowała w Rydze z Andorą 2:2. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył z rzutu karnego Vladislavs Gutkovskis, były zawodnik m.in. Rakowa Częstochowa i Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. To jedyny zawodnik, który skutecznie wykonał „jedenastkę” tego wieczoru.
W tabeli prowadzi pauzująca w sobotę Anglia z kompletem 15 punktów. Albania ma 11, Serbia - 7, Łotwa - 5, a Andora cieszyła się tego wieczoru ze swojej pierwszej zdobyczy punktowej i bramkowej.
W grupie F Portugalia długo męczyła się w Dublinie z Irlandią. Kwadrans przed końcem bramkarz gospodarzy Caoimhín Kelleher obronił uderzenie Ronaldo z rzutu karnego, ale nie utrzymał czystego konta - w doliczonym czasie drugiej połowy pokonał go Ruben Neves, dając gościom zwycięstwo 1:0.
Dzięki temu Portugalia z dziewięcioma punktami pewnie prowadzi w tabeli. Na drugie miejsce z czterema punktami awansowały Węgry, które ograły w Budapeszcie Armenię 2:0. Armenia ma trzy punkty, Irlandia - jeden.
Do przyszłorocznych mistrzostw świata w USA, Kanadzie i Meksyku zakwalifikują się bezpośrednio zwycięzcy grup eliminacyjnych. Zespoły z drugich miejsc trafią do marcowych baraży.
W niedzielę rozpocznie się druga seria październikowych spotkań. Tego dnia zaprezentuje się m.in. Polska, która zmierzy się w Kownie z Litwą. Biało-czerwoni zajmują drugie miejsce w grupie G i liczą się jeszcze w walce zarówno o bezpośrednią kwalifikację do przyszłorocznego mundialu, jak i awans do baraży.
W turnieju finałowym po raz pierwszy w historii zagra 48 drużyn. Mecze rozgrywane będą między 11 czerwca a 19 lipca.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez