Oj, słabi ci nasi trzecioligowcy
2025-09-30 09:56:57(ost. akt: 2025-09-30 10:01:33)
PIŁKA NOŻNA\\\ Zespoły z województwa warmińsko-mazurskiego, które występują w III lidze, nie zaliczą ostatniej kolejki do udanych. Przegrały Znicz Biała Piska i GKS Wikielec. Olimpia Elbląg zremisowała z KS CK Troszyn, grając przez ponad godzinę w osłabieniu.
* Znicz Biała Piska – Mławianka Mława 1:3 (1:0)
1:0 – Drażba (43), 1:1 – Mateusz Stryjewski (77), 1:2 – Cegiełka (83), 1:3 – Michał Stryjewski (90)
1:0 – Drażba (43), 1:1 – Mateusz Stryjewski (77), 1:2 – Cegiełka (83), 1:3 – Michał Stryjewski (90)
Bezpośrednie spotkanie dwóch najsłabszych zespołów w ligowej klasyfikacji po dziewięciu rozegranych seriach gier dla obu drużyn było niezwykle ważne. Goście chcieli powetować sobie dwie ostatnie porażki na swoim boisku, po których zarząd wezwał trenera Dominika Bednarczyka na rozmowę. Znicz od początku sezonu czeka na ligowe zwycięstwo, a do meczu przystąpił podbudowany dobrym spotkaniem w Bank Spółdzielczy w Szczytnie Wojewódzkiego Pucharu Polski, w którym ograł na wyjeździe 3:1 Concordię Elbląg.
Miejscowi faktycznie wyszli dobrze usposobieni na boisko i potrafili przejąć inicjatywę. Finalizacja ataków pozostawiała co prawda dużo do życzenia, ale Znicz dopiął swego w końcówce pierwszej połowy. W 43. minucie Paweł Drażba wykorzystał kolejną niepewną interwencję bramkarza Mławianki i z bliska skierował piłkę do siatki.
Można było oczekiwać, że po przerwie goście zabiorą się do pracy i z każdą minutą spychali drużynę z Białej Piskiej coraz bliżej własnej bramki, w której debiutował w III lidze 17-letni Filip Kondracik, a w ostatnim kwadransie odwrócili losy meczu. Dwa gole Znicz stracił po rzutach wolnych wykonywanych spod bocznych linii boiska. Najpierw bezpośrednio piłkę do siatki skierował Mateusz Stryjewski, a po chwili dośrodkowanie głową na gola zamienił Mateusz Cegiełka. Mławianka rozstrzygnęła spotkanie trzecim golem po kontrze, którą wykończył Michał Stryjewski.
Po meczu głowę popiołem posypał Przemysław Łapiński, trener Znicza, który w drugiej połowie uczestniczył w dyskusji przy linii bocznej po jednym ze starć na boisku i razem z członkiem sztabu Mławianki obejrzał czerwoną kartkę.
– Przegraliśmy ważny mecz i jedyne pretensje mogę mieć do samego siebie – przyznał Przemysław Łapiński. – Moja czerwona kartka była zupełnie niepotrzebna, a moje zachowanie było niedopuszczalne. W momencie, kiedy zespół najbardziej mnie potrzebował, ja stałem z telefonem pod klubem. Ze sztabem zespołu gości już sobie wszystko wyjaśniliśmy i nie ma między nami złej krwi.
Przed Zniczem najdalszy wyjazd w sezonie i bardzo trudne spotkanie. W piątkowy wieczór drużyna z Białej Piskiej zagra w Sieradzu z Wartą, która pnie się w górę ligowej klasyfikacji.
* Olimpia Elbląg – KS CK Troszyn 1:1 (1:1)
1:0 – Winkler (19), 1:1 – Tyska (45 karny); czerwona kartka: Tiahlo (25, Olimpia, za faul)
Miejscowi faktycznie wyszli dobrze usposobieni na boisko i potrafili przejąć inicjatywę. Finalizacja ataków pozostawiała co prawda dużo do życzenia, ale Znicz dopiął swego w końcówce pierwszej połowy. W 43. minucie Paweł Drażba wykorzystał kolejną niepewną interwencję bramkarza Mławianki i z bliska skierował piłkę do siatki.
Można było oczekiwać, że po przerwie goście zabiorą się do pracy i z każdą minutą spychali drużynę z Białej Piskiej coraz bliżej własnej bramki, w której debiutował w III lidze 17-letni Filip Kondracik, a w ostatnim kwadransie odwrócili losy meczu. Dwa gole Znicz stracił po rzutach wolnych wykonywanych spod bocznych linii boiska. Najpierw bezpośrednio piłkę do siatki skierował Mateusz Stryjewski, a po chwili dośrodkowanie głową na gola zamienił Mateusz Cegiełka. Mławianka rozstrzygnęła spotkanie trzecim golem po kontrze, którą wykończył Michał Stryjewski.
Po meczu głowę popiołem posypał Przemysław Łapiński, trener Znicza, który w drugiej połowie uczestniczył w dyskusji przy linii bocznej po jednym ze starć na boisku i razem z członkiem sztabu Mławianki obejrzał czerwoną kartkę.
– Przegraliśmy ważny mecz i jedyne pretensje mogę mieć do samego siebie – przyznał Przemysław Łapiński. – Moja czerwona kartka była zupełnie niepotrzebna, a moje zachowanie było niedopuszczalne. W momencie, kiedy zespół najbardziej mnie potrzebował, ja stałem z telefonem pod klubem. Ze sztabem zespołu gości już sobie wszystko wyjaśniliśmy i nie ma między nami złej krwi.
Przed Zniczem najdalszy wyjazd w sezonie i bardzo trudne spotkanie. W piątkowy wieczór drużyna z Białej Piskiej zagra w Sieradzu z Wartą, która pnie się w górę ligowej klasyfikacji.
* Olimpia Elbląg – KS CK Troszyn 1:1 (1:1)
1:0 – Winkler (19), 1:1 – Tyska (45 karny); czerwona kartka: Tiahlo (25, Olimpia, za faul)
Olimpia miała powalczyć z beniaminkiem o komplet punktów, tymczasem gospodarze muszą być zadowoleni, że zakończyli mecz z jakimkolwiek dorobkiem, remisując z 1:1. Elblążanie przez ponad godzinę grali w osłabieniu i tylko bramkarzowi Tymonowi Wojciechowskiemu oraz nieskuteczności zawodników KS CK Troszyn zawdzięczają, że mecz 10. kolejki nie okazał się zupełną klapą.
W pierwszej fazie meczu nic nie zapowiadało kłopotów Olimpii. Gospodarze dobrze otworzyli mecz, a w 19. min objęli prowadzenie. Po raz kolejny w tym sezonie potrafili wykorzystać stały fragment gry, choć tym razem piłka po dośrodkowaniu Macieja Kołoczka nie trafiła do Dawida Wierzby, a wprost na głowę Bartosza Winklera i to 22-latek zanotował debiutanckie trafienie w barwach Olimpii.
Niestety, radość gospodarzy nie trwała długo. W 26. minucie fatalny błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Orest Tiahlo, który po złym przyjęciu futbolówki przed własnym polem karnym ratował sytuację wślizgiem, atakując nogi zawodnika z Troszyna. Arbiter bez wahania ukarał go czerwoną kartką i odesłał do szatni.
Od tego momentu zaczęła się uwidaczniać przewaga gości, a na domiar złego, tuż przed przerwą Troszyn doprowadził do remisu. Elblążanie znów mogą mieć pretensje sami do siebie, bo faulu na Arkadiuszu Ciachu w polu karnym na pewno można było uniknąć. Pewnym wykonawcą jedenastki okazał się Jakub Tyska, najskuteczniejszy zawodnik gości w tym sezonie, który walczy o koroną króla strzelców.
Po przerwie goście dążyli do zgarnięcia w Elblągu pełnej puli. Kilkukrotnie byli o włos od zdobycia drugiej bramki, ale ostatecznie nie udało im się pokonać po raz drugi Tymona Wojciechowskiego, 16-latka w bramce Olimpii.
Elblążanie przedłużyli serię meczów bez zwycięstwa, a przed nimi kolejne starcie z sąsiadem w ligowej klasyfikacji w dole tabeli, bo w sobotę zagrają na wyjeździe z Mławianką Mława.
* GKS Wikielec - Wisła II Płock 1:2 (0:0)
0:1, 0:2 - Krawczyk (63, 76), 1:2 - Frątczak (85)
0:1, 0:2 - Krawczyk (63, 76), 1:2 - Frątczak (85)
* Pozostałe wyniki 10. kolejki: Ząbkovia Ząbki – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 5:1, Lechia Tomaszów Mazowiecki – ŁKS Łomża 1:1, Warta Sieradz – GKS Bełchatów 2:1, KS Wasilków – Widzew II Łódź 2:3, Wigry Suwałki – Legia II Warszawa 2:3, Jagiellonia II Białystok – Broń Radom 1:0.
PO 10 KOLEJKACH
1. Ząbkovia 25 38:16
2. Legia II* 22 26:16
3. Warta 22 18:9
4. Łomża 20 22:11
5. Świt 16 18:21
6. Lechia 14 18:13
7. Wisła II 14 18:15
8. Wigry 14 15:17
9. Bełchatów 14 22:26
10. Broń 13 14:14
11. Widzew 13 20:25
12. Wasilków 13 13:21
13. Wikielec 12 12:14
14. Olimpia 10 13:18
15. Troszyn 9 19:20
16. Mławianka 9 17:24
17. Jagiellonia II 9 11:17
18. Znicz 2 9:26
1. Ząbkovia 25 38:16
2. Legia II* 22 26:16
3. Warta 22 18:9
4. Łomża 20 22:11
5. Świt 16 18:21
6. Lechia 14 18:13
7. Wisła II 14 18:15
8. Wigry 14 15:17
9. Bełchatów 14 22:26
10. Broń 13 14:14
11. Widzew 13 20:25
12. Wasilków 13 13:21
13. Wikielec 12 12:14
14. Olimpia 10 13:18
15. Troszyn 9 19:20
16. Mławianka 9 17:24
17. Jagiellonia II 9 11:17
18. Znicz 2 9:26
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez