Słaby mecz i niespodziewana porażka
2025-09-04 23:22:42(ost. akt: 2025-09-04 23:34:14)
KOSZYKÓWKA\\\ Reprezentacja Polski przegrała w katowickim Spodku z Belgią 69:70 (17:16, 16:23, 25:19, 11:12) w ostatnim meczu grupowym mistrzostw Europy. Biało-czerwoni zajęli drugie miejsce z bilansem 3-2 i awansowali do 1/8 finału, w której w niedzielę w Rydze spotkają się z Bośnią i Hercegowiną.
* Polska - Belgia 69:70 (17:16, 16:23, 25:19, 11:12)
Polska: Mateusz Ponitka 16, Michał Sokołowski 12, Dominik Olejniczak 12, Aleksander Balcerowski 10, Jordan Loyd 7, Michał Michalak 5, Andrzej Pluta 5, Kamil Łączyński 2, Przemysław Żołnierewicz 0, Tomasz Gielo 0,
Polska: Mateusz Ponitka 16, Michał Sokołowski 12, Dominik Olejniczak 12, Aleksander Balcerowski 10, Jordan Loyd 7, Michał Michalak 5, Andrzej Pluta 5, Kamil Łączyński 2, Przemysław Żołnierewicz 0, Tomasz Gielo 0,
Belgia: Emmanuel Lecomte 19, Hans Vanwijn 10, Andy Van Vliet 9, Siebe Ledegen 8, Ismael Bako 6, Jean-Marc Mwema 6, Kevin Tumba 4, Niels Van Den Eynde 4, Loic Schwartz 4, Mamadou Guisse 0, Joppe Mennes 0;
Wcześniej biało-czerwoni wygrali ze Słoweńcami 105:95, Izraelczykami 66:64, Islandczykami 84:75 i przegrali z Francuzami 76:83.
Już przed tym meczem było wiadomo, że Polska zajmie drugą lokatę w grupie, a Belgia, która startuje w mistrzostwach Europy 18. raz (i nieprzerwanie od 2011 r.) nie awansuje do fazy pucharowej. Bilans meczów przemawiał za biało-czerwonymi, którzy wygrali osiem z dotychczasowych 13. pojedynków. Spotkanie było ciężkie dla obydwu ekip, ale bardziej dla Polaków.
Cały mecz to słaba gra Polaków, z kolei Belgowie chcieli w dobrych humorach pożegnać się z mistrzostwami. No i się im udało, w czym pomogli im biało-czerwoni, fatalnie pudłujący w dogodnych sytuacjach.
W pewnym momencie Belgowie mieli nawet kilkanaście punktów przewagi, ale w trzeciej kwarcie gospodarze w końcu zaczęli odrabiać straty, po czym wyszli nawet na prowadzenie. Niestety, w czwartej kwarcie wróciły stare demony, w efekcie po nerwowej końcówce ze zwycięstwa cieszyli się rywale.
Decydujące o zwycięstwie rywali punkty zdobył na 3,8 s przed końcem Emmanuel Lecomte, który w ostatnim sezonie grał w PGE Starcie Lublin.
W pewnym momencie Belgowie mieli nawet kilkanaście punktów przewagi, ale w trzeciej kwarcie gospodarze w końcu zaczęli odrabiać straty, po czym wyszli nawet na prowadzenie. Niestety, w czwartej kwarcie wróciły stare demony, w efekcie po nerwowej końcówce ze zwycięstwa cieszyli się rywale.
Decydujące o zwycięstwie rywali punkty zdobył na 3,8 s przed końcem Emmanuel Lecomte, który w ostatnim sezonie grał w PGE Starcie Lublin.
Polacy trafili tylko 4 z 16 rzutów z dystansu, a rywale aż 11 z 27 prób (41 procent), a ponieważ Polacy nie wykorzystali swojej przewagi pod koszami (wygrali tylko 36:35), więc stracili jeden ze swoich atutów.
Porażka bez konsekwencji, ale niesmak pozostał...
Porażka bez konsekwencji, ale niesmak pozostał...
Ale co mają powiedzieć hiszpańscy kibice, skoro ich reprezentacja, która broniła tytułu mistrzów Europy, w Limassol na Cyprze przegrała 86:90 z Grekami i odpadła z turnieju?!
Hiszpanie, który triumfowali w Berlinie w 2022 roku, a wcześniej w Lille (2015), Kownie (2011) oraz Katowicach (2009), musieli pokonać Greków, by awansować do fazy pucharowej. Wszystko za sprawą porażki z Gruzją w swoim pierwszym meczu turnieju 69:83. Obie drużyny miały bilans 2-3, ale przegrana w bezpośrednim spotkaniu zaważyła, że ekipa z Półwyspu Iberyjskiego zajęła niższe, piąte miejsce w tabeli.
Tym samym z mistrzostwami pożegnał się włoski trener Sergio Scariolo, który pracował dla hiszpańskiej federacji z wielkimi sukcesami - siedem medali, w tym pięć złotych w turniejach rangi mistrzowskiej - od 2009 roku, z przerwą w latach 2013-14.
Drużyny z grupy C w Limassol to rywale ekip z katowickiego Spodka. Polska, która zajęła drugą lokatę, w niedzielę zmierzy się w 1/8 finału w Rydze z Bośnią i Hercegowiną, trzecią w swojej grupie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez