Tylko 65 minut na korcie
2025-07-08 17:14:48(ost. akt: 2025-07-08 17:16:59)
Zaledwie 65 minut potrzebowała Iga Świątek, aby wygrać z Clarą Tauson 6:4, 6:1 w 1/8 finału Wimbledonu. Duńska tenisistka przyznała, że miała problemy zdrowotne. Polka natomiast podkreśliła, że nie była pewna samopoczucia rywalki i po prostu starała się wykonać swoją pracę.
Świątek wyrównała swój najlepszy w karierze wynik w Wimbledonie - w 2023 roku również dotarła do ćwierćfinału. Łącznie we wszystkich Wielkich Szlemach po raz 12. dotarła do najlepszej ósemki.
Jak podał serwis "OptaAce", 24-latka z Raszyna jest najmłodszą tenisistką od 2008 roku, która osiągnęła 12 wielkoszlemowych ćwierćfinałów. Przy okazji Australian Open 2008 niespełna 21 lat miała Rosjanka Maria Szarapowa.
"Nie miałam świadomości tej statystyki. Cieszę się, że gram tak solidnie. Nigdy nie myślałam, że będę miała takie wyniki, a udało się to wszystko w tak młodym wieku" - powiedziała Świątek.
Tauson w trzeciej rundzie sprawiła sporą niespodziankę, eliminując mistrzynię Wimbledonu 2022 Jelenę Rybakinę z Kazachstanu. Początek meczu potwierdzał, że Świątek nie będzie łatwo.
Polkę przede wszystkim zawodził serwis. W swoich dwóch pierwszych gemach serwisowych popełniła cztery podwójne błędy. W efekcie przegrywała 1:3. Świątek jednak wróciła na właściwe tory. Trzy kolejne gemy padły jej łupem i spotkanie się wyrównało.
Z minuty na minutę gorzej natomiast grała Tauson. Przy stanie 4:5 serwowała na pozostanie w secie, ale z zadania się nie wywiązała. Pierwszą piłkę setową jeszcze obroniła, jednak przy drugiej popełniła podwójny błąd.
W przerwie między setami Dunka skorzystała z przerwy medycznej. Do gry wróciła bez energii. Druga partia pozbawiona była historii. Świątek słaniającą się na nogach rywalkę ostatecznie pokonała po 65 minutach. Przed ostatnim gemem Tauson na moment przykucnęła.
"Grałam przeciwko jednej z najlepszych tenisistek na świecie, a sama nie czułam się dobrze. Przeciwko Idze trzeba z siebie dać 110 procent, a ja mogłam około 30" - przyznała Dunka.
"Nie byłam pewna jak Clara się czuje i po prostu starałam się wykonać swoją pracę. Na początku grałam trochę niepewnie, ale potem złapałam rytm" - podkreśliła Świątek.
Jej następną rywalką w Londynie będzie w środę rozstawiona z numerem 19. Ludmiła Samsonowa. Rosjanka pokonała Hiszpankę Jessicę Bouzas Maneiro 7:5, 7:5.
Mecz rozpocznie się o godzinie 14 czasu polskiego na korcie numer 1.
Mecz rozpocznie się o godzinie 14 czasu polskiego na korcie numer 1.
Samsonowa pierwszy raz w karierze dotarła do wielkoszlemowego ćwierćfinału. Świątek grała z nią wcześniej cztery razy i odniosła cztery zwycięstwa.
"Wiem, że potrafi grać dobrze. Mamy za sobą kilka zaciętych spotkań. Szczególnie to w Stuttgarcie było bardzo intensywne. Wiem, że lubi też szybkie nawierzchnie. Nie jestem zdziwiona, że zaszła tu daleko. Już wcześniej zdarzało jej się sprawić niespodzianki. Z pewnością czeka mnie wyzwanie" - powiedziała Świątek.
Rosjanka ma na koncie dziesięć zwycięstw z zawodniczkami z czołowej dziesiątki rankingu, ale żadnego nie odniosła na Wielkim Szlemie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez