Rosja wróci dopiero po zakończeniu wojny

„Mówiłem to wiele razy i mogę to powiedzieć jeszcze raz. Oni mogą zostać ponownie przyjęci dopiero wtedy, jak wojna się zakończy" - podkreślił słoweński działacz.

Podobne zdanie wyraził obecny na kongresie w Belgradzie szef Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) Gianni Infantino.

"Ponieważ trwają rozmowy na temat pokoju na Ukrainie, mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli przejść do następnego kroku i przywrócić Rosję do świata piłki, ponieważ oznaczałoby to, że wszystko jest rozwiązane” — podkreślił.

Gdyby jednak decyzja zależała tylko od Infantino, to Rosjanie już dawno biegaliby po europejskich stadionach. Przecież szef FIFA wielokrotnie Putina nazywał swoim przyjacielem. Tyran jest bezlitosnym mordercą - ma na rękach krew swoich rodaków, którzy odważyli się mu sprzeciwić, Gruzinów, Syryjczyków, Czeczeńców i Ukraińców. A Infantino o nim mówi "przyjaciel", może dlatego, że w 2019 roku od dyktatora otrzymał Order Przyjaźni w ramach wdzięczności za możliwość organizacji mistrzostw świata w 2018 roku w Rosji.

Rosja została wykluczona z międzynarodowych rozgrywek po agresji na Ukrainę w 2022 roku. Ostatnio pojawiają się informacje o zakulisowych staraniach Moskwy o zniesienie zawieszenia. Wypowiedzi szefów piłki na kongresie w Belgradzie wydają się rozwiewać te nadzieje.(PAP)