Muszą "postawić kropkę nad i"
2025-02-20 12:00:00(ost. akt: 2025-02-19 12:27:31)
PIŁKA NOŻNA\\\ Jagiellonia jest blisko awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji. W czwartek będzie bronić dwubramkowej zaliczki z Serbii, gdzie przed tygodniem pokonała 3:1 TSC Backa Topola. W kolejnej rundzie "Jaga" może trafić na... Legię.
Po raz pierwszy od 13 lat w wiosennej części rywalizacji w europejskich pucharach Polska ma dwóch przedstawicieli. Legia, dzięki siódmej pozycji w łącznej tabeli fazy zasadniczej, od razu zapewniła sobie miejsce wśród najlepszych 16 drużyn Ligi Konferencji, natomiast "Jaga", która była dziewiąta, musi o to stoczyć dodatkową batalię.
Międzynarodowa przygoda zespołu trenera Adriana Siemieńca rozpoczęła się 23 lipca od 1. rundy Ligi Mistrzów, a wszystko wskazuje, że potrwa co najmniej do połowy marca.
Białostoczanie w pierwszym spotkaniu barażowym o 1/8 finału LK pewnie wypunktowali serbskiego rywala. M.in. dzięki szóstemu w rozgrywkach trafieniu Afimico Pululu, który jest współliderem klasyfikacji strzelców, wygrali 3:1 i do rewanżu mogą przystępować ze spokojem. Tym bardziej że w LK przed swoimi kibicami jeszcze nie przegrali, z kolei ekipa z Backiej Topoli jeszcze nie wygrała na obcym stadionie
Mistrz Polski do rewanżu przystąpi w dobrych nastrojach także dlatego, że w niedzielę w meczu ekstraklasy pokonał 3:0 Motor Lublin, dzięki czemu zrównał się z prowadzącym w tabeli Lechem Poznań. Jego przeciwnik ma znacznie gorszą passę, gdyż przegrał wszystkie cztery tegoroczne spotkania - trzy ligowe, co zaowocowało spadkiem na 11. pozycję w tabeli, i pucharowe z Jagiellonią.
- Musimy być skupieni, skoncentrowani i u siebie potwierdzić, że w tym dwumeczu jesteśmy lepszym zespołem - zaznaczył trener Siemieniec.
Jeśli jego drużyna „postawi kropkę nad i”, to w piątek pozna kolejnego rywala. Drabinka fazy pucharowej ułożyła się w ten sposób, że może być nim... Legia. Byłoby to wydarzenie bez precedensu w europejskich pucharach. Gdyby jednak los nie skojarzył obu polskich zespołów, to na drodze "Jagi" stanie belgijski Cercle Brugge.
Międzynarodowa przygoda zespołu trenera Adriana Siemieńca rozpoczęła się 23 lipca od 1. rundy Ligi Mistrzów, a wszystko wskazuje, że potrwa co najmniej do połowy marca.
Białostoczanie w pierwszym spotkaniu barażowym o 1/8 finału LK pewnie wypunktowali serbskiego rywala. M.in. dzięki szóstemu w rozgrywkach trafieniu Afimico Pululu, który jest współliderem klasyfikacji strzelców, wygrali 3:1 i do rewanżu mogą przystępować ze spokojem. Tym bardziej że w LK przed swoimi kibicami jeszcze nie przegrali, z kolei ekipa z Backiej Topoli jeszcze nie wygrała na obcym stadionie
Mistrz Polski do rewanżu przystąpi w dobrych nastrojach także dlatego, że w niedzielę w meczu ekstraklasy pokonał 3:0 Motor Lublin, dzięki czemu zrównał się z prowadzącym w tabeli Lechem Poznań. Jego przeciwnik ma znacznie gorszą passę, gdyż przegrał wszystkie cztery tegoroczne spotkania - trzy ligowe, co zaowocowało spadkiem na 11. pozycję w tabeli, i pucharowe z Jagiellonią.
- Musimy być skupieni, skoncentrowani i u siebie potwierdzić, że w tym dwumeczu jesteśmy lepszym zespołem - zaznaczył trener Siemieniec.
Jeśli jego drużyna „postawi kropkę nad i”, to w piątek pozna kolejnego rywala. Drabinka fazy pucharowej ułożyła się w ten sposób, że może być nim... Legia. Byłoby to wydarzenie bez precedensu w europejskich pucharach. Gdyby jednak los nie skojarzył obu polskich zespołów, to na drodze "Jagi" stanie belgijski Cercle Brugge.
W przypadku legionistów potencjalnych przeciwników jest czterech - oprócz Jagiellonii i TSC, również Molde FK i Shamrock Rovers. Pierwsza potyczka tych ekip w Norwegii zakończyła się wygraną jedenastki z Irlandii 1:0.
W barwach zagranicznych drużyn w innych barażowych spotkaniach będzie mogło wystąpić kilku polskich piłkarzy. Straty będzie musiał odrabiać Panathinaikos Ateny, którego barwy reprezentują Karol Świderski i bramkarz Bartłomiej Drągowski - "Koniczynki" przed tygodniem na Islandii przegrały 1:2 z Vikingurem Reykjavik. Z kolei Mariusza Stępińskiego z Omonii Nikozja czeka wyjazdowy pojedynek z innym cypryjskim zespołem - Pafos FC. W pierwszym meczu było 1:1.
Poza Legią i Cercle Brugge, bezpośredni awans do 1/8 finału wywalczyły: najlepsza w fazie zasadniczej Chelsea Londyn, Vitoria Guimaraes, Fiorentina, Rapid Wiedeń, Djurgarden IF i FC Lugano, którego piłkarzem jest Kacper Przybyłko.
Finał LK zaplanowano na 28 maja we Wrocławiu.
W barwach zagranicznych drużyn w innych barażowych spotkaniach będzie mogło wystąpić kilku polskich piłkarzy. Straty będzie musiał odrabiać Panathinaikos Ateny, którego barwy reprezentują Karol Świderski i bramkarz Bartłomiej Drągowski - "Koniczynki" przed tygodniem na Islandii przegrały 1:2 z Vikingurem Reykjavik. Z kolei Mariusza Stępińskiego z Omonii Nikozja czeka wyjazdowy pojedynek z innym cypryjskim zespołem - Pafos FC. W pierwszym meczu było 1:1.
Poza Legią i Cercle Brugge, bezpośredni awans do 1/8 finału wywalczyły: najlepsza w fazie zasadniczej Chelsea Londyn, Vitoria Guimaraes, Fiorentina, Rapid Wiedeń, Djurgarden IF i FC Lugano, którego piłkarzem jest Kacper Przybyłko.
Finał LK zaplanowano na 28 maja we Wrocławiu.
Program barażów
Betis Sewilla - KAA Gent (godz. 18.45); pierwszy mecz 0:3
Olimpija Lublana - Borac Banja Luka (18.45); 0:1
Pafos FC - Omonia Nikozja (18.45); 1:1
FC Heidenheim - FC Kopenhaga (18.45); 2:1
Jagiellonia Białystok - TSC Backa Topola (21.00); 3:1
APOEL Nikozja - NK Celje (21); 2:2
Panathinaikos Ateny - Vikingur Reykjavik (21); 1:2
Shamrock Rovers - Molde FK (21); 1:0
Betis Sewilla - KAA Gent (godz. 18.45); pierwszy mecz 0:3
Olimpija Lublana - Borac Banja Luka (18.45); 0:1
Pafos FC - Omonia Nikozja (18.45); 1:1
FC Heidenheim - FC Kopenhaga (18.45); 2:1
Jagiellonia Białystok - TSC Backa Topola (21.00); 3:1
APOEL Nikozja - NK Celje (21); 2:2
Panathinaikos Ateny - Vikingur Reykjavik (21); 1:2
Shamrock Rovers - Molde FK (21); 1:0
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez