Zwycięstwo doda Olimpii skrzydeł?
2025-01-22 12:00:00(ost. akt: 2025-01-22 10:00:32)
PIŁKA NOŻNA\\\ Po rundzie jesiennej II ligi Olimpia osiadła na dnie tabeli, jednak w Elblągu kibice, działacze i sami zawodnicy wierzą w udaną wiosnę, dzięki czemu jedyny klub z naszego regionu na tym poziomie zdoła uratować się przed spadkiem.
Olimpia rozpoczęła zimowe przygotowania od wygranej z GKS Wikielec i niech będzie to prognostyk, który natchnie w drużynę wiarę, że nie wszystko jeszcze stracone. Elblążanie są w potężnych tarapatach, bo zajmują ostatnie miejsce w tabeli, tracąc sześć punktów do bezpiecznej strefy, ale w zanadrzu mają do rozegrania jeden mecz zaległy.
Teraz przed nimi kilka tygodni spokojnej pracy, by dobrze przygotować się do drugiej części sezonu i udowodnić swoją wartość. W drużynie nie brakuje przecież doświadczonych, ogranych zawodników, a młodzież będzie miała znakomitą okazję, by zrobić krok w przód, więc czemu nie spróbować tego wykorzystać.
Zespół rozpoczął przygotowania pod wodzą Karola Szwedy. 43-latek to doświadczony szkoleniowiec, który samodzielnie prowadził kilka drużyn i wpierał głównych trenerów jako asystent.
Teraz przed nimi kilka tygodni spokojnej pracy, by dobrze przygotować się do drugiej części sezonu i udowodnić swoją wartość. W drużynie nie brakuje przecież doświadczonych, ogranych zawodników, a młodzież będzie miała znakomitą okazję, by zrobić krok w przód, więc czemu nie spróbować tego wykorzystać.
Zespół rozpoczął przygotowania pod wodzą Karola Szwedy. 43-latek to doświadczony szkoleniowiec, który samodzielnie prowadził kilka drużyn i wpierał głównych trenerów jako asystent.
Taką właśnie rolę pełnił w I-ligowym Ruchu Chorzów, który był jego ostatnim pracodawcą. Po odejściu Janusza Niedźwiedzia to właśnie Szweda miał okazję poprowadzić drużynę w ligowym meczu z Wisłą Płock. Zresztą Szweda i Niedźwiedź mają w swoich piłkarskich CV także Olimpię. Obaj krótko występowali w klubie ponad 20 lat temu.
Jeśli chodzi o kadrowe ruchy w Olimpii w zimowej przerwie, to klub na razie informuje tylko o odejściach zawodników. Wiadomością, która na pewno nie poprawiła nastrojów w elbląskim środowisku, była ta o rozwiązaniu za porozumieniem stron umowy z Michałem Kuczałkiem. Kapitan i prawdziwy lider defensywy został jednak serdecznie pożegnany przez kibiców. 31-latek uzbierał w barwach Olimpii grubo ponad 100 występów, więc zdecydowanie można nazwać go twarzą klubu w ostatnich latach.
Tylko kilka miesięcy z Olimpią związani byli Kacper Tułowiecki, Wojciech Fadecki i Radosław Stępień. Wszyscy dołączyli do drużyny latem i w grudniu także porozumieli się z klubem w sprawie rozwiązania kontraktów. Z kolei grę w III-ligowej Sandecji Nowy Sącz wybrał Karol Szczudliński, który odszedł z Olimpii w poprzednim tygodniu.
W pierwszym sparingu z GKS Wikielec trener Karol Szweda miał jednak do dyspozycji szeroką kadrę. Nie brakowało w niej zawodników testowanych i młodzieży. Elblążanie bardzo dobrze otworzyli spotkanie, wygrywali pojedynki indywidualne, a nałożona presja zaowocowała golem samobójczym rywali już w 10. min. Goście dość szybko odpowiedzieli trafieniem Juliana Kolbusa, a w końcówce zwycięstwo Olimpii zapewnił 19-letni Mikołaj Jasiński, który jesienią w lidze zagrał tylko w trzech meczach.
W najbliższy weekend Olimpia sprawdzi kolejnego trzecioligowca z naszego regionu. Tym razem rywalem będzie Polonia Lidzbark Warmiński. W lutym na liście sparingowych rywali znajdują się jeszcze Mławianka Mława z III ligi i czwartoligowcy z Pomorza.
Za Olimpią bardzo ciężki rok, w którym, niestety, brakowało powodów do radości. Szukając ich na siłę, można powiedzieć, że elblążanie utrzymali się w II lidze w poprzednim sezonie, ale po letniej przerwie zjazd po równi pochyłej trwał w najlepsze. Nie pomogło sprowadzenie przed sezonem kilku zaufanych zawodników trenera Sebastiana Letniowskiego. Zresztą szkoleniowiec za fatalny start nowego sezonu szybko zapłacił stanowiskiem. Roli strażaka podjął się Karol Przybyła, zapraszając do sztabu pracowników akademii elbląskiego klubu. Było widać zmianę stylu gry, w kilku meczach elblążanie mogli pokusić się o sprawienie niespodzianki, ale koniec końców zakończyli jesienną część rozgrywek jako czerwona latarnia ligi z dorobkiem zaledwie 11 punktów. Co prawda Olimpii pozostał do rozegrania zaległy mecz z GKS Jastrzębie, ale wszyscy muszą zdawać sobie sprawę, że walka o bezpośrednie utrzymanie lub choćby udział w barażach o uniknięcie spadku będzie niezwykle trudna.
Runda wiosenna w II lidze ruszy w pierwszy weekend marca. Termin zaległego meczu 19. kolejki z GKS Jastrzębie wyznaczono na 2 kwietnia.
ŁUKASZ SZYMAŃSKI
Jeśli chodzi o kadrowe ruchy w Olimpii w zimowej przerwie, to klub na razie informuje tylko o odejściach zawodników. Wiadomością, która na pewno nie poprawiła nastrojów w elbląskim środowisku, była ta o rozwiązaniu za porozumieniem stron umowy z Michałem Kuczałkiem. Kapitan i prawdziwy lider defensywy został jednak serdecznie pożegnany przez kibiców. 31-latek uzbierał w barwach Olimpii grubo ponad 100 występów, więc zdecydowanie można nazwać go twarzą klubu w ostatnich latach.
Tylko kilka miesięcy z Olimpią związani byli Kacper Tułowiecki, Wojciech Fadecki i Radosław Stępień. Wszyscy dołączyli do drużyny latem i w grudniu także porozumieli się z klubem w sprawie rozwiązania kontraktów. Z kolei grę w III-ligowej Sandecji Nowy Sącz wybrał Karol Szczudliński, który odszedł z Olimpii w poprzednim tygodniu.
W pierwszym sparingu z GKS Wikielec trener Karol Szweda miał jednak do dyspozycji szeroką kadrę. Nie brakowało w niej zawodników testowanych i młodzieży. Elblążanie bardzo dobrze otworzyli spotkanie, wygrywali pojedynki indywidualne, a nałożona presja zaowocowała golem samobójczym rywali już w 10. min. Goście dość szybko odpowiedzieli trafieniem Juliana Kolbusa, a w końcówce zwycięstwo Olimpii zapewnił 19-letni Mikołaj Jasiński, który jesienią w lidze zagrał tylko w trzech meczach.
W najbliższy weekend Olimpia sprawdzi kolejnego trzecioligowca z naszego regionu. Tym razem rywalem będzie Polonia Lidzbark Warmiński. W lutym na liście sparingowych rywali znajdują się jeszcze Mławianka Mława z III ligi i czwartoligowcy z Pomorza.
Za Olimpią bardzo ciężki rok, w którym, niestety, brakowało powodów do radości. Szukając ich na siłę, można powiedzieć, że elblążanie utrzymali się w II lidze w poprzednim sezonie, ale po letniej przerwie zjazd po równi pochyłej trwał w najlepsze. Nie pomogło sprowadzenie przed sezonem kilku zaufanych zawodników trenera Sebastiana Letniowskiego. Zresztą szkoleniowiec za fatalny start nowego sezonu szybko zapłacił stanowiskiem. Roli strażaka podjął się Karol Przybyła, zapraszając do sztabu pracowników akademii elbląskiego klubu. Było widać zmianę stylu gry, w kilku meczach elblążanie mogli pokusić się o sprawienie niespodzianki, ale koniec końców zakończyli jesienną część rozgrywek jako czerwona latarnia ligi z dorobkiem zaledwie 11 punktów. Co prawda Olimpii pozostał do rozegrania zaległy mecz z GKS Jastrzębie, ale wszyscy muszą zdawać sobie sprawę, że walka o bezpośrednie utrzymanie lub choćby udział w barażach o uniknięcie spadku będzie niezwykle trudna.
Runda wiosenna w II lidze ruszy w pierwszy weekend marca. Termin zaległego meczu 19. kolejki z GKS Jastrzębie wyznaczono na 2 kwietnia.
ŁUKASZ SZYMAŃSKI
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez