Zła seria Manchesteru City
2024-11-06 11:50:44(ost. akt: 2024-11-06 10:52:21)
Manchester City po raz pierwszy od 2018 roku przegrał trzy mecze z rzędu. Po porażce ze Sportingiem Lizbona 1:4 w Lidze Mistrzów pojawił się dwugłos na temat aktualnej sytuacji - trener Josep Guardiola uznaje to za "wypadek przy pracy", a piłkarz Bernardo Silva widzi drużynę "w ciemnym miejscu".
1:2 z Tottenhamem Hotspur w Pucharze Ligi, 1:2 z Bournemouth AFC w Premier League i teraz 1:4 w Lizbonie ze Sportingiem w Lidze Mistrzów - tak złej serii "Obywatele" nie mieli od 2018 roku.
"Jesteśmy trochę w ciemnym miejscu" - ocenił wtorkowej porażce Bernardo Silva, który jak przyznał nie pamięta, by od kiedy jest w tym klubie doznał on trzech porażek z rzędu. Miało to jednak miejsce w 2018, gdy Portugalczyk grał już w błękitnej koszulce City.
"Musimy się otrząsnąć, szybko wewnątrz zespołu przeanalizować sytuację, zrozumieć, co robimy źle i szybko zacząć się odbudowywać. Inaczej będzie ciężko się podnieść, bo to dla nas nowa sytuacja" - dodał.
Ze swoim zawodnikiem nie zgodził się Guardiola, któremu na konferencji prasowej zacytowano jego słowa.
"Nie zgadzam się z nim w tej ocenie. Nie jesteśmy w ciemnym miejscu. Zagraliśmy słabo ostatnio w lidze przeciwko Bournemouth, ale w Lizbonie było dobrze, a w pierwszej połowie nawet bardzo dobrze. Zdobyliśmy bramkę, byliśmy blisko drugiej i trzeciej. Zaraz po wyjściu z szatni na drugą odsłonę straciliśmy jednak dwa gole i było nam się ciężko podnieść. Teraz musimy to przełknąć, to kolejne doświadczenie" - powiedział hiszpański szkoleniowiec.
Jego zespół prowadził już od czwartej minuty, gdy na listę strzelców wpisał się Phil Foden. W drugiej połowie jednak hat-trickiem popisał się niezwykle skuteczny w ostatnich tygodniach szwedzki napastnik Viktora Gyoekeres, a jednego gola uzyskał Urugwajczyk Maxi Araujo. Między czasie norweski snajper angielskiej ekipy Erling Haaland zmarnował rzut karny, trafiając w poprzeczkę.
"Przy wyniku 1:4 nie można mówić, że to był dobry mecz, można tylko pogratulować rywalowi. Ale moi zawodnicy mają świadomość, że długimi fragmentami grali naprawdę dobrze. Mogliśmy tylko uniknąć dwóch rzutów karnych" - wskazał Guardiola.
Manchester City z siedmioma punktami z czterech występów jest szósty w łącznej tabeli Champions League, a w rodzimej ekstraklasie jest drugi, dwa punkty za prowadzącym Liverpoolem.
"Wiedzieliśmy, że to będzie dla nas bardzo trudny sezon, ale ja lubię takie wyzwania i chcę się z tym zmierzyć. W sporcie czasem się przegrywa, ale nie wolno się poddawać. Ja się na pewno nie poddam" - podsumował utytułowany trener.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez