Probierz wybrał 29 piłkarzy

2024-05-29 15:20:58(ost. akt: 2024-05-29 15:22:13)
Robert Lewandowski

Robert Lewandowski

Autor zdjęcia: PAP/Leszek Szymański

Debiutant Kacper Urbański, nieobecny ostatnio w kadrze Arkadiusz Milik oraz przewidziany tylko na treningi bramkarz Oliwier Zych znaleźli się w gronie 29 piłkarzy powołanych do reprezentacji Polski na zgrupowanie przed Euro 2024. Nie ma Matty'ego Casha. Ostateczna lista ma liczyć 26 nazwisk.
Pierwotnie, co potwierdzali przedstawiciele PZPN, szeroka kadra na mistrzostwa Europy miała zostać ogłoszona w środę o godz. 19, ale selekcjoner Michał Probierz jest znany z tego, że lubi nietypowe rozwiązania. Np. w przeszłości skład kadry na mecze eliminacji Euro 2024 i baraże podawał tuż przed północą.

Tym razem listę powołanych przedstawił niespodziewanie już w południe, podczas... konferencji prasowej przed turniejem golfowym, której był gościem. Lista 29 piłkarzy została też potwierdzona na stronie PZPN.

Prywatnie selekcjoner jest miłośnikiem golfa, jednak taki sposób przedstawienia kadry wzbudził duże kontrowersje w środowisku dziennikarskim.

W gronie zawodników powołanych na zgrupowanie jest czterech bramkarzy, ale - jak zapowiedział Probierz - Oliwier Zych, 20-latek wypożyczony z Aston Villi do Puszczy Niepołomice, nie zostanie zgłoszony na turniej.

W trakcie meczów Euro 2024 selekcjoner będzie miał więc trzech golkiperów: Wojciecha Szczęsnego, Marcina Bułkę i Łukasza Skorupskiego.

"Powołaliśmy czterech bramkarzy. Zych nie zostanie zgłoszony, ale będzie nam pomagać" - przekazał Probierz.

Oprócz Zycha powołał trzech piłkarzy z polskiej ekstraklasy: Kamila Grosickiego z Pogoni Szczecin, Bartosza Salamona z Lecha Poznań i Tarasa Romanczuka z Jagiellonii Białystok. Wszyscy są doświadczonym piłkarzami, już po "trzydziestce", ale Romanczuk grał dotychczas tylko dwa razy w kadrze.

Jednym z największych nieobecnych, choć o tym mówiono już od kilku dni, jest Matty Cash. Obrońca (również wahadłowy) Aston Villi narzekał w maju na kontuzję, ale na turniej prawdopodobnie byłby gotowy.

Nie ma również m.in. Jakuba Kamińskiego z VfL Wolfsburg. To oznacza, że po raz pierwszy w XXI wieku zabraknie w kadrze biało-czerwonych na wielki turniej piłkarzy z niemieckiej ekstraklasy. Powołanie otrzymał za to Tymoteusz Puchacz z FC Kaiserslautern, ale to drużyna występująca na drugim poziomie w Niemczech.

Selekcjoner, zgodnie z medialnymi zapowiedziami, postanowił dać szansę całkowitemu debiutantowi - Kacprowi Urbańskiemu z włoskiej Bologny. Pochodzący z Gdańska wychowanek tamtejszej Lechii, który we wrześniu skończy 20 lat, do tej pory grał w drużynach juniorskich i do lat 21, ale w minionym sezonie wywalczył miejsce w składzie drużyny klubowej, która była objawieniem Serie A i rozegrał w tej lidze 22 spotkania.

Powołanie otrzymał również Milik, który wcześniej w tym roku nie znajdował uznania w oczach selekcjonera.

Poza doświadczonym napastnika Juventusu Turyn w gronie napastników znaleźli się: kapitan i największa gwiazda reprezentacji Robert Lewandowski (FC Barcelona), Adam Buksa (Antalyaspor), Krzysztof Piątek (Istanbul Basaksehir) i Karol Świderski (Hellas Werona).

Docelowo kadra na rozpoczynający się 14 czerwca turniej w Niemczech zostanie uszczuplona do 26 nazwisk - najpóźniej do 7 czerwca, gdy mija termin zgłaszania ostatecznej listy do UEFA.

"Mam nadzieję, że powołani zawodnicy będą godnie reprezentować kraj. Wiadomo, że z tego grona jeszcze dwóch odpadnie. To dla trenera zawsze bardzo trudne. Jeśli chodzi o wszystkich tych piłkarzy, którzy nie pojadą na turniej - wciąż w nich wierzę i cały czas jestem z nimi. Wierzę, że w przyszłości będą reprezentować narodowe barwy. Na pewno wielu młodych piłkarzy czekało na szansę. Jest mi przykro, że niektórzy nie jadą, ale oni są częścią tej drużyny i to jest dla nas najważniejsze" - przyznał Probierz.

Zgrupowanie przed Euro 2024 oficjalnie rozpocznie się w niedzielę, a zawodnicy mają się stawić w stołecznym hotelu Double Tree by Hilton do godz. 16. O godz. 17.15 selekcjoner oraz Robert Lewandowski wezmą udział w konferencji prasowej na PGE Narodowym, a 45 minut później rozpoczną się pierwsze zajęcia.

Polscy piłkarze podczas przygotowań rozegrają w Warszawie dwa towarzyskie spotkania - 7 czerwca z Ukrainą i trzy dni później z Turcją.

Dzień po potyczce z Turkami biało-czerwoni odlecą do Niemiec i tego samego dnia wieczorem zameldują się w swojej turniejowej bazie w Hanowerze.

Biało-czerwoni udział w ME rozpoczną w niedzielę 16 czerwca od meczu z Holandią w Hamburgu (godz. 15), pięć dni później zagrają z Austriakami w Berlinie, a 25 czerwca - z Francją w Dortmundzie (oba o godz. 18).(PAP)