Tu punkt straty, tam punkt przewagi
2024-02-25 18:00:00(ost. akt: 2024-02-25 18:41:12)
PIŁKA NOŻNA\\\ Na inaugurację drugoligowej wiosny Olimpia Elbląg ograła Skrę i traci tylko jeden punkt do strefy barażowej, natomiast Stomil w Olsztynie jedynie zremisował z Wisłą, w efekcie ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową.
* Olimpia Elbląg - Skra Częstochowa 2:1 (1:1)
1:0 - Famulak (15), 1:1 - Mas (29), 2:1 - Jacenko (75)
1:0 - Famulak (15), 1:1 - Mas (29), 2:1 - Jacenko (75)
Ze względu na fatalny stan płyty boiska przy ul. Agrykola pojedynek przeniesiony został na stadion przy ul. Skrzydlatej, choć i tam murawa pozostawiała wiele do życzenia. Już początek meczu pokazał, że to elblążanie będą prowadzić grę. Na bramkę gości sunął atak za atakiem, ale za każdym w porę interweniowała defensywa gości. Aż nadeszła 15. minuta, gdy po zaskakującym uderzeniu Macieja Famulaka i błędzie bramkarza piłka wpadła do częstochowskiej siatki!
Od tego momentu Olimpia już całkowicie przejęła inicjatywę, dążyłąc do podwyższenia wyniku, jednak w bramce gości dwoił się i troił Rajczykowski, kilka razy ratując swoją drużynę. A że niewykorzystane okazję lubią się mścić, więc w 29. min gości, którzy dopiero po raz drugi dotarli pod elbląską bramkę, odrobili straty, bo po wślizgu Dawida Danilczyka Maciej Mas się przewrócił i arbiter wskazał na „wapno”. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany; co prawda Andrzej Witan wyczuł jego intencję, odbijając piłkę przed siebie, ale przy dobitce był już bezradny.
Druga połowa z obu stron była szarpana. Olimpia posiadała przewagę, ale do 75. min nic z niej nie wynikało. Wtedy to jednak po trójkowej akcji Jakub Sangowski - Famulak - Oleksandr Jacenko ten ostatni przeciął lot piłki w polu bramkowym i za chwilę wpadł w objęcia kolegów.
Ostatnie minuty przebiegły pod dyktando gości, ale gospodarze utrzymali korzystny rezultat i w ten sposób stali się bogatsi o trzy punkty.
Po meczu Przemysław Gomułka, trener Olimpii, powiedział: - Był to ciężki pojedynek, mniej piłkarski, a bardziej strategiczny. W statystykach na pewno przeważaliśmy. Może być tak, że uciekając od dołu tabeli, już niedługo znajdziemy się w czołowej szóstce, która na koniec sezonu w barażach powalczy o awans
Od tego momentu Olimpia już całkowicie przejęła inicjatywę, dążyłąc do podwyższenia wyniku, jednak w bramce gości dwoił się i troił Rajczykowski, kilka razy ratując swoją drużynę. A że niewykorzystane okazję lubią się mścić, więc w 29. min gości, którzy dopiero po raz drugi dotarli pod elbląską bramkę, odrobili straty, bo po wślizgu Dawida Danilczyka Maciej Mas się przewrócił i arbiter wskazał na „wapno”. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany; co prawda Andrzej Witan wyczuł jego intencję, odbijając piłkę przed siebie, ale przy dobitce był już bezradny.
Druga połowa z obu stron była szarpana. Olimpia posiadała przewagę, ale do 75. min nic z niej nie wynikało. Wtedy to jednak po trójkowej akcji Jakub Sangowski - Famulak - Oleksandr Jacenko ten ostatni przeciął lot piłki w polu bramkowym i za chwilę wpadł w objęcia kolegów.
Ostatnie minuty przebiegły pod dyktando gości, ale gospodarze utrzymali korzystny rezultat i w ten sposób stali się bogatsi o trzy punkty.
Po meczu Przemysław Gomułka, trener Olimpii, powiedział: - Był to ciężki pojedynek, mniej piłkarski, a bardziej strategiczny. W statystykach na pewno przeważaliśmy. Może być tak, że uciekając od dołu tabeli, już niedługo znajdziemy się w czołowej szóstce, która na koniec sezonu w barażach powalczy o awans
* Stomil Olsztyn - Wisła Puławy 1:1 (1:0)
1:0 - Kurbiel (4), 1:1 - Puton (47)
1:0 - Kurbiel (4), 1:1 - Puton (47)
Stomil bardzo szybko wyszedł na prowadzenie za sprawą Piotr Kurbiela. W czwartej minucie w pole karne dośrodkował Filip Szabaciuk, Michał Karlikowski uderzył niecelnie, ale na szczęście w odpowiednim miejscu znalazł się napastnik Stomilu, który strzelił swoją czwartą bramkę w tym sezonie. W 33. minucie mogło być 2:0 - odważnie w pole karne wszedł Kurbiel, po czym wycofał piłkę do Karlikowskiego. Ten minął obrońcę Wisły i uderzył, niestety, Oskar Mielcarz wybronił to uderzenie.
Fatalnie zaczęła się druga połowa dla Stomilu, bo gościom wystarczyły zaledwie dwie minuty do wyrównania. Mateusz Klichowicz przebiegł praktycznie całe boisko, zagrał piłkę na środek pola karnego, a tam bez problemu do bramki trafił kapitan Wisły Krystian Puton.
Olsztynianie do końca próbowali zdobyć zwycięską bramkę, jednak żadne uderzenie nie zmusiło bramkarza Wisły do poważnej interwencji. Nic też nie dało wpuszczenie na boisko Krawczuna, Filipa Wójcika i Florka. Tym samym w pierwszym meczu na wiosnę Stomil wywalczył tylko jeden punkt, chociaż po dobrym początku apetyty wszyscy mieli na komplet.
W 22. kolejce Stomil zagra na wyjeździe z ŁKS II Łódź (4 marca, g. 16:30), natomiast Olimpia Elbląg w Stężycy zmierzy się z Radunią (2 marca, g. 12).
* Inne wyniki 21. kolejki: Kotwica Kołobrzeg - Chojniczanka Chojnice 3:0 (2:0), Lech II Poznań - Olimpia Grudziądz 0:0, Polonia Bytom - Radunia Stężyca 2:1 (1:0), Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie II Lubin 1:1 (0:0), Hutnik Kraków - GKS Jastrzębie 1:1 (0:1), KKS 1925 Kalisz - Pogoń Siedlce 5:1 (3:1), Stal Stalowa Wola - ŁKS II Łódź 1:0 (1:0).
Fatalnie zaczęła się druga połowa dla Stomilu, bo gościom wystarczyły zaledwie dwie minuty do wyrównania. Mateusz Klichowicz przebiegł praktycznie całe boisko, zagrał piłkę na środek pola karnego, a tam bez problemu do bramki trafił kapitan Wisły Krystian Puton.
Olsztynianie do końca próbowali zdobyć zwycięską bramkę, jednak żadne uderzenie nie zmusiło bramkarza Wisły do poważnej interwencji. Nic też nie dało wpuszczenie na boisko Krawczuna, Filipa Wójcika i Florka. Tym samym w pierwszym meczu na wiosnę Stomil wywalczył tylko jeden punkt, chociaż po dobrym początku apetyty wszyscy mieli na komplet.
W 22. kolejce Stomil zagra na wyjeździe z ŁKS II Łódź (4 marca, g. 16:30), natomiast Olimpia Elbląg w Stężycy zmierzy się z Radunią (2 marca, g. 12).
* Inne wyniki 21. kolejki: Kotwica Kołobrzeg - Chojniczanka Chojnice 3:0 (2:0), Lech II Poznań - Olimpia Grudziądz 0:0, Polonia Bytom - Radunia Stężyca 2:1 (1:0), Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie II Lubin 1:1 (0:0), Hutnik Kraków - GKS Jastrzębie 1:1 (0:1), KKS 1925 Kalisz - Pogoń Siedlce 5:1 (3:1), Stal Stalowa Wola - ŁKS II Łódź 1:0 (1:0).
PO 21 KOLEJKACH
1. Kotwica 40 45:30
2. Kalisz* 37 33:18
---------------------------------
3. Pogoń* 33 33:27
4. Hutnik 31 31:29
5. Radunia* 31 26:24
6. Chojniczanka 30 29:28
---------------------------------
7. Stal* 30 23:24
8. Zagłębie II 29 32:29
9. Olimpia E.** 29 25:22
10. Skra 28 28:24
11. ŁKS II 28 32:31
12. Lech II* 26 23:32
13. Polonia 25 25:30
14. Stomil* 24 21:27
---------------------------------
15. Wisła* 23 29:31
16. Jastrzębie* 22 22:29
17. Sandecja* 18 18:29
18. Olimpia G.* 17 21:32
* mecz mniej ** 2 mecze mniej
1. Kotwica 40 45:30
2. Kalisz* 37 33:18
---------------------------------
3. Pogoń* 33 33:27
4. Hutnik 31 31:29
5. Radunia* 31 26:24
6. Chojniczanka 30 29:28
---------------------------------
7. Stal* 30 23:24
8. Zagłębie II 29 32:29
9. Olimpia E.** 29 25:22
10. Skra 28 28:24
11. ŁKS II 28 32:31
12. Lech II* 26 23:32
13. Polonia 25 25:30
14. Stomil* 24 21:27
---------------------------------
15. Wisła* 23 29:31
16. Jastrzębie* 22 22:29
17. Sandecja* 18 18:29
18. Olimpia G.* 17 21:32
* mecz mniej ** 2 mecze mniej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez