Znicz, czyli awans na 70-lecie?
2024-01-24 12:00:00(ost. akt: 2024-01-24 09:26:59)
PIŁKA NOŻNA\\\ Pierwszą część zadania odrobiliśmy – Jacek Jankowski, prezes Znicza Biała Piska, tak ocenia transfery ogłoszone na początku przygotowań do wiosny. Znicz chce powalczyć o III ligę i celuje w finał Wojewódzkiego Pucharu Polski.
- Rozpoczęliście w Zniczu rok od ogłoszenia czterech transferów. To znaczy, że zimowa przerwa minęła pracowicie?
- Po raz pierwszy od wielu lat pozyskaliśmy zawodników, na których nam zależało, praktycznie do końca starego roku kalendarzowego. Daje nam to dużo spokoju i fajny początek roku, choć faktycznie formalności było dużo i załatwialiśmy je do ostatnich dni grudnia. Ważne, że trener Przemysław Kołłątaj od pierwszych zajęć ma praktycznie wykrystalizowany zespół, z którym może przepracować cały okres przygotowawczy. Wciąż budujemy nowy zespół po spadku, by znów powalczyć o III ligę, więc zmiany kadrowe były potrzebne. Wszyscy, którzy myślą o awansie, na pewno będą się wzmacniali.
- Powrót Marcina Fiedorowicza i pozyskanie z Mamr Giżycko Michała Świderskiego, Arkadiusza Mroczkowskiego oraz Pawła Drażby to w tym momencie najgłośniejsze ruchy transferowe w IV lidze.
- Uważnie przeanalizowaliśmy rundę jesienną, więc zdawaliśmy sobie sprawę, że w końcówce, po kilku kontuzjach w drużynie, mieliśmy problemy kadrowe. Zespół potrzebuje doświadczenia, by młodzi zawodnicy mieli oparcie w starszych kolegach. Musimy reagować na takie sytuacje, jak w meczu z Granicą Kętrzyn, gdy nie potrafiliśmy się podnieść po straconych golach i przegraliśmy u siebie 2:5.
Cała rozmowa w środowej Gazecie Olsztyńskiej
- Po raz pierwszy od wielu lat pozyskaliśmy zawodników, na których nam zależało, praktycznie do końca starego roku kalendarzowego. Daje nam to dużo spokoju i fajny początek roku, choć faktycznie formalności było dużo i załatwialiśmy je do ostatnich dni grudnia. Ważne, że trener Przemysław Kołłątaj od pierwszych zajęć ma praktycznie wykrystalizowany zespół, z którym może przepracować cały okres przygotowawczy. Wciąż budujemy nowy zespół po spadku, by znów powalczyć o III ligę, więc zmiany kadrowe były potrzebne. Wszyscy, którzy myślą o awansie, na pewno będą się wzmacniali.
- Powrót Marcina Fiedorowicza i pozyskanie z Mamr Giżycko Michała Świderskiego, Arkadiusza Mroczkowskiego oraz Pawła Drażby to w tym momencie najgłośniejsze ruchy transferowe w IV lidze.
- Uważnie przeanalizowaliśmy rundę jesienną, więc zdawaliśmy sobie sprawę, że w końcówce, po kilku kontuzjach w drużynie, mieliśmy problemy kadrowe. Zespół potrzebuje doświadczenia, by młodzi zawodnicy mieli oparcie w starszych kolegach. Musimy reagować na takie sytuacje, jak w meczu z Granicą Kętrzyn, gdy nie potrafiliśmy się podnieść po straconych golach i przegraliśmy u siebie 2:5.
Cała rozmowa w środowej Gazecie Olsztyńskiej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez