Patriotycznie w Sępopolu

— Były występy Warmianek Sępopolskich oraz montaż słowno-muzyczny przygotowany przez naszych instruktorów i dzieci. Widzieliśmy między innymi uczestników zajęć muzycznych, recytatorskich oraz teatralnych — wyliczała Jowita Pampuch, instruktorka z M-GOK w Sępopolu. — Były również niespodzianki. Przybliżyliśmy na przykład życie Jana Sienkiewicza, honorowego obywatela naszego miasta. Swój sprzęt pokazała też straż graniczna.

Przed uroczystościami zapytaliśmy mieszkańców Sępopola, czym jest dla nich patriotyzm. — Dla mnie wszystkim. Mieszkam całe życie w Polsce, tu, w tym małym miasteczku, bo się tu urodziłam i nie zamierzam się nigdy przeprowadzić. O wszystkie sprawy Sępopola intensywnie walczę, żeby tu, w tej małej społeczności, było dla nas dobrze. Na co dzień pracuję z osobami starszymi, z wieloma kombatantami wojennymi, z byłymi więźniami politycznymi oraz żołnierzami, którzy w czasie wojny byli w niemieckich obozach. Mogłabym przeprowadzić się do Niemiec i pracować tam za lepsze pieniądze. Wiem, o czym mówię, bo tam byłam, ale wolę pracować tu. Tu jest moje miejsce — powiedziała pani Barbara.

— Jestem przywiązana do swojej ojczyzny, do miejsca, w którym żyję. Staram się dbać o to miejsce, aby było coraz było ładniejsze. Jestem szczęśliwa, że tu jestem, że mogę pracować w swoim ogrodzie, że mam sąsiadów, których dobrze znam — powiedziała pani Marzena.

Aleksander Piluk, Henryk Piorun — AMO Sępopol

Czytaj e-wydanie ">kliknij