Tęcza postrzelała w Stawigudzie, Grunwald zagrał na szóstkę

Mateusz Sobotka, piłkarz Startu Nidzica na długo zostanie zawodników Płomienia Turznica. W meczu 15. kolejki grupy 2 klasy okręgowej wspomniany piłkarz trzy razy pokonał bramkarza turzniczan Piotra Sikorę. Choć trzeba przyznać, że Sobotka późno zaczął strzelanie goli, bo sztuki tej dokonał dopiero w 41. min. Jednako tzw. gol do szatni skutecznie „przygasił” Płomień, ponieważ po 55 minutach rywalizacji Start prowadził 3:0, a Sobotka miał na liczniku dwa trafienia. Od tego momentu gospodarze spuścili z tonu i dali pograć piłkarzom z gminy Ostróda. No i niewiele brakowało, że Płomień doprowadził do remisu, bo po golach braci Bartłomieja i Adriana Sadowskich zrobiło się 3:2. I wtedy znowu przypomniał o sobie Sobotka, który ustrzelił nieklasycznego hat-tricka i ustalił wynik meczu na 4:2.

• Start Nidzica – Płomień Turznica 4:2 (1:0)
1:0 – (41), 2:0 – (51), 3:0 – (55), 3:1 – B. Sadowski (70), 3:2 – A. Sadowski (79), 4:2 – (84)

Tym razem Fortuna uśmiechnęła się do piłkarzy Grunwaldu Gierzwałd, a w szczególności do Krystiana Kołakowskiego. Snajper Grunwaldu dobrze zabawił się w Gągławkach, ponieważ aż pięć razy jego nazwisko trafiło na listę strzelców. Dzięki bramkom Kołakowskiego Grunwald odniósł szóste ligowe zwycięstwo i awansował na 10. miejsce.

• Fortuna Gągławki – Grunwald Gierzwałd 0:6
Gole dla Grunwaldu: Kołakowski 5, Kruszewski

Jeszcze lepiej zabawili się piłkarze Tęczy Miłomłyn, którzy wybrali się w gości do Stawigudy. Tam solidnie przećwiczyli miejscowy GKS. Po niespełna 40 minutach spotkania podopieczni Macieja Czerkawskiego prowadzili 4:0. Szyki obronne Tęczy rozluźniły się trochę po 80. min, kiedy goście mieli już ośmiobramkową przewagę. Wtedy zamykająca ligową klasyfikację „gieksa” ze Stawigudy zdobyła honorowego gola. Trzy gole dla „tęczowych” strzelił Wiktor Matracki.

• GKS Stawiguda – Tęcza Miłomłyn 1:8 (0:4)
0:1 – Matracki (19), 0:2 – Czerwonka (30), 0:3 - Wasiak (35), 0:4 – Matracki (38), 0:5 – Wasiak (50), 0:6 – Wyralski (54), 0:7 – Matracki (72), 0:8 – Bartnowski (80), 1:8 – (82)

Kormoran Zwierzewo na własnym boisku podejmował liderującą w tabeli okręgówki Polonię Iłowo. Goście już w 10. min objęli prowadzenie, a od 23. min zwierzewianie grali w dziesiątkę, ponieważ czerwoną kartką ukarany został grający prezes Krzysztof Lipiński. Mimo tego za siedem minut stan rywalizacji wyrównał Tomasz Śnieżawski. Po przerwie po trafieniu Rafała Farasiewicza przez ponad 20 minut Kormoran prowadził 2:1. Jednak w końcówce gospodarzom zabrakło zdrowia i mecz zakończył się remisem 2:2.

• Kormoran Zwierzewo – Polonia Iłowo 2:2 (1:1)
0:1 – (10), 1:1 – T. Śnieżawski (30), 2:1 – Farasiewicz (63), 2:2 - (84)