Są jak ptaki bez gniazda. Chcą uwić nowe, potrzebują pomocy
2020-05-19 14:03:21(ost. akt: 2020-05-19 15:28:36)
Mówią o sobie "okaleczeni przez burzę życia". Pani Aniela, choć ma na karku już 64 lata, robi wszystko, by zapewnić swym niepełnosprawnym synom prawdziwy dom. Targanym z kąta w kąt przydzielono lokal. Do remontu potrzebne są jednak i pieniądze, i ręce zdolne do pracy.
Panią Anielę Lewan znajomi opisują jako pozytywną, obdarowującą wszystkich wokół ciepłem i uśmiechem kobietę. Wielu podziwia jej walkę o byt swych dzieci, niektórzy dziwią się wręcz skąd czerpie do niej siłę. Bo o wsparciu męża, niestety, przyszło jej dość szybko zapomnieć. Przytłoczony problemami... opuścił rodzinę.
— Od 35 lat walczę o życie i zdrowie Marcina. Mojego syna, który jest osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym. Porusza się na wózku, jest karmiony przez sondę — mówi pani Aniela. Drugi z jej synów, Michał, również boryka się z niepełnosprawnością, lecz w stopniu umiarkowanym. Porusza się samodzielnie.
Lokal, który zajmowali jeszcze niedawno, musieli opuścić. Obecnie zatrzymali się w tzw. mieszkaniu kryzysowym. Wkrótce i z nim będą musieli się jednak pożegnać, bo w kolejce czekają następni, którym życie rzuciło kłody pod nogi.
Lokal, który zajmowali jeszcze niedawno, musieli opuścić. Obecnie zatrzymali się w tzw. mieszkaniu kryzysowym. Wkrótce i z nim będą musieli się jednak pożegnać, bo w kolejce czekają następni, którym życie rzuciło kłody pod nogi.
— Jesteśmy jak te ptaki bez gniazda. Wyrzuceni z niego, pragniemy je na nowo umościć — mówi ze smutkiem pani Aniela.
Iskierka nadziei na pewny, bezpieczny dach nad głową pojawiła się, gdy władze Orzysza przydzieliły jej rodzinie lokal mieszkalny. To krok milowy, ale do mety wciąż daleka droga. Niezbędny jest gruntowny remont.
— Mamy ogromne chęci i ręce gotowe do pracy. Jednak brak zdrowia nie pozwala nam samodzielnie sfinansować i przeprowadzić tak ogromnego remontu — mówi pani Aniela, która wyraźnie podupadła na zdrowiu podczas kilkudziesięciu lat stawiania potrzeb najbliższych przed własnymi.
Swoją "cegiełkę" zapewniło Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, które przyznało 5 tys. zł na remont łazienki. W pomoc włączyli się już wcześniej także lokalni działacze, którzy organizują np. niezbędne do prac materiały budowlane. Możliwych dróg pomocy nieustannie szuka i orzyski MOPS.
Pomóc może jednak... każdy. Ruszyła bowiem zbiórka internetowa (LINK DO ZBIÓRKI). Liczy się każda złotówka.
— Jesteśmy wdzięczni za każdy dobry gest, za każdy grosz, którym możecie wesprzeć remont naszego mieszkania. Wszystkim Darczyńcom z góry i z całego serca dziękujemy. Obiecujemy, że będziemy informować was o postępach prac — podsumowuje pani Aniela.
Kamil Kierzkowski
Kamil Kierzkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez