Moc atrakcji na Pikniku Rodzinnym w Babkach Oleckich
2016-06-06 11:07:55(ost. akt: 2016-06-06 11:18:35)
Niedzielny poranek i popołudnie w Zespole Szkól w Babkach Oleckich przebiegały pod znakiem dobrej zabawy. Organizatorzy przygotowali mnóstwo atrakcji, dzięki czemu każdy znalazł coś dla siebie.
Piknik Rodzinny rozpoczęły dziewczęta z gimnazjum czytając bajkę i przedstawiając dwa dialogi w języku niemieckim. Justyna Barszczewska, Ola Kutyło i Kamila Szypulska po mistrzowsku odegrały scenkę zakupów i wizyty u lekarza. Zaraz po tym Jacek Protasiewicz, uczeń gimnazjum, zaprezentował swój talent muzyczno-wokalny w czym dobitnie pomogła mu jego elektryczna gitara. Pozytywnie naelektryzowani goście wzięli udział w kilkunastominutowych ćwiczeniach prowadzonych przez trenerkę fitness Jolantę Jarosz. Spalone kalorie zaraz uzupełniono delektując się ciastem, kiełbaskami i bigosem.
Grupa chłopców z gimnazjum w ramach projektu z języka niemieckiego przygotowała sałatkę owocową ściśle według niemieckiej receptury. Na bieżąco można było obserwować ich w akcji i podziwiać kulinarne zacięcie. Chętni otrzymali lekcję jazdy konnej. Pani Ania Mackiewicz i jej córka Asia czuwały nad bezpieczeństwem małych jeźdźców. Dzieciaki z żyłką odkrywcy przekopali bieżnię do skoku w dal w poszukiwaniu skarbów za pomocą wykrywacza metali, z którego tajnikami zapoznał ich ojciec jednej z uczennic – pan Robert Klewicki.
Grupa chłopców z gimnazjum w ramach projektu z języka niemieckiego przygotowała sałatkę owocową ściśle według niemieckiej receptury. Na bieżąco można było obserwować ich w akcji i podziwiać kulinarne zacięcie. Chętni otrzymali lekcję jazdy konnej. Pani Ania Mackiewicz i jej córka Asia czuwały nad bezpieczeństwem małych jeźdźców. Dzieciaki z żyłką odkrywcy przekopali bieżnię do skoku w dal w poszukiwaniu skarbów za pomocą wykrywacza metali, z którego tajnikami zapoznał ich ojciec jednej z uczennic – pan Robert Klewicki.
Skoki na poduszce powietrznej i zeskoki na nią były wielką frajdą dla wszystkich – od maluchów po dorosłych. Tak samo jak tory przeszkód i skoki na piłkach. Były też skoki na trampolinie, zabawy z balonikami, malowanie twarzy oraz wyrzutnia z piłeczkami i puszczanie baniek przygotowane przez panią Małgosię Kozłowską. Wóz strażacki i policyjny były tego dnia do dyspozycji cywilów, którzy mogli z bliska przyjrzeć się ich wyposażeniom i porozmawiać ze strażakami i policjantem o blaskach i cieniach ich pracy oraz zrobić pamiątkowe zdjęcie siedząc za kierownicą wozu. Nad stałym, wysokim poziomem dobrego humoru czuwał klaun, którego tożsamości domyśliło się niewiele osób. Odkrycie polonistki, pani Basi Warejko pod tym przebraniem było dla dzieci wielkim zaskoczeniem. Impreza była udana a humory i pogoda dopisały.
Dorota Klewicka
Czytaj e-wydanie">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Dorota Klewicka
Czytaj e-wydanie
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez