Obóz Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych gminy Kurzętnik

Inspekcja i edukacja w jednym
Strażacko‑policyjna delegacja sprawdziła warunki bytowe, harmonogram szkolenia oraz zabezpieczenia kąpielisk. Goście chwalili kadrę instruktorską za „wzorowy porządek i wyraźny plan dnia” – od porannej zaprawy przez bloki tematyczne po wieczorną integrację. Najmłodsi adepci mieli okazję przećwiczyć udzielanie pierwszej pomocy pod okiem zawodowych ratowników, a starsi – symulowane akcje gaśnicze według międzynarodowego regulaminu CTIF.

Woda, ogień i pewna ręka
Program stawia na praktykę: ratownictwo wodne z motorówką, pływanie kajakami, a także regularne treningi pływackie w jeziorze budują siłę i pewność siebie uczestników. Instruktorzy podkreślają, że „kontakt z żywiołem musi iść w parze z nauką pokory i procedur”.

Gra terenowa i 8 kilometrów charakteru
Jednym z najbardziej wyczekiwanych punktów obozu okazały się podchody – ośmiokilometrowa trasa z zadaniami z topografii, łączności i orientacji w lesie. Ćwiczenie łączy kondycję z taktyką: drużyny musiały udzielić „poszkodowanemu” pierwszej pomocy, odnaleźć ukryte punkty kontrolne i zameldować się na mecie w wyznaczonym limicie czasu.

Od Gdyni po Gdańsk – lekcja historii i nauki
Dwa dni przeznaczono na wycieczki: do Muzeum Marynarki Wojennej, gdzie młodzież poznała ewolucję polskich sił morskich, oraz do gdańskiego Hevelianum, łączącego interaktywne laboratoria z panoramą miasta. Instruktorzy mówią wprost: „Strażak to także obywatel, który rozumie historię i naukę, a nie tylko obsługę węża gaśniczego”.

Nocna dyskoteka, dzienne sparingi
Po intensywnych manewrach przychodzi czas na zabawę. Animacje prowadzone przez Gminne Centrum Kultury w Kurzętniku, rozgrywki w piłkę nożną i ringo oraz wieczorna dyskoteka pozwalają rozładować energię i budować koleżeńskie relacje. – Drużyna zaczyna się od zaufania – tłumaczą wychowawcy – a to rodzi się także poza salą szkoleniową.

Bezpieczeństwo – priorytet kadry
Nad całością czuwa doświadczona, licencjonowana kadra instruktorska. Każdy blok zajęciowy poprzedza odprawa BHP, a dyżury ratowników medycznych i wodnych trwają 24 godziny na dobę. Organizatorzy dziękują wolontariuszom‑strażakom, którzy od lat poświęcają urlopy, by prowadzić wakacyjne szkolenia na „najwyższym strażackim poziomie”.

Zapał, który wróci do jednostek
Obóz ma nie tylko kształcić, ale i integrować młodych ochotników. Jesienią uczestnicy wrócą do macierzystych OSP z nowym pakietem umiejętności: od ratownictwa przedmedycznego po pracę w zespole. – To inwestycja w przyszłość naszych jednostek i bezpieczeństwo całej gminy – podsumowuje druh Andrzej Ochlak.

Młodzież już wie, że strażacka pasja to nie jednodniowa przygoda, lecz zawód zaufania publicznego. A najważniejsza próba – prawdziwa akcja – kiedyś nadejdzie. Dzięki tym wakacjom będą na nią lepiej przygotowani.

red.
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl